AlertAtomEnergetyka

Fedorska: Atom w Polsce? Czy Niemcy powiedzą „Nein”?

Elektrownia jądrowa. Fot. Pixabay

Elektrownia jądrowa. Fot. Pixabay

Czy Polacy nie mówili prawdy o atomie, a Niemcy powinni zatrzymać jego budowę na wschód od Odry? Tak uważa część komentatorów niemieckich, którzy dążą do “europeizacji” sporu. Pisze o tym Aleksandra Fedorska, współpracowniczka BiznesAlert.pl.

W wersji internetowej niemieckiej gazety „Die Zeit” ukazał się artykuł ostrzegający przed polską elektrownią jądrową na wybrzeżu Bałtyku. Autor tekstu wychodzi z założenia, że polskie plany jądrowe będą związane z regionem Pomorza (Żarnowiec i Kopalino), co oznacza potencjalne zagrożenie dla mieszkańców przygranicznych regionów Niemiec. Die Zeit sugeruje, że w przypadku awarii elektrowni trzeba będzie ewakuować 1,8 milionów Niemców z ich miejsca zamieszkania na co najmniej rok

Cztery godziny przed tą publikacją w „Die Zeit” ukazał się, także online, artykuł Stevena Geyera z RND (Redaktionsnetzwerk Deutschland). Jest to sieć korespondentów, która tworzy treści o tematyce międzynarodowej i ogólnokrajowej. Publikowane są one w gazetach regionalnych i lokalnych, które utrzymują już tylko redakcje lokalne, a resztę materiałów kupują właśnie od RND. Geyer już we wstępie zwraca uwagę na to, że strona polska nie poinformowała Niemiec o swoich planach jądrowych, które będą realizowane 450 kilometrów od Berlina.

Die Zeit, i Steven Geyer powołują się na ekspertyzę pięciu ekspertów z dziedziny ochrony środowiska i energii jądrowej, związanych zawodowo ze szwajcarskimi uczelniami w Genewie i Lucernie. Podstawą badań były dane pogodowe z ostatnich trzech lat. Ekspertyza została zlecona przez niemiecką partię polityczną Zieloni, ale jej wyniki nie zostały oficjalnie autoryzowane przez żadną z wymienionych uczelni. Wynika z niej, że według 75 procent  projekcji pogodowych to zachodni sąsiedzi Polski (nie są tu wymienione kraje, tylko mowa o Europejczykach), a nie Polacy byliby najbardziej zagrożeni radioaktywnym skażeniem w wypadku awarii. W najgorszym wariancie zwiększone promieniowanie dotknęłoby 4,5 miliona osób. Jeśli doszłoby do awarii na skalę podobną do tej w Fukushimie, co zresztą według Geyera nie jest prawdopodobne, skażenie dotknęłoby regiony na południe i na zachód od Berlina oraz północno-wschodnią część Hamburga.

Wyniki i konkluzje cytowanej ekspertyzy są zdaniem Geyer dowodem na to, że strona polska w kontakcie z biurem konwencji ESPOO nie mówiła prawdy, mówiąc, że plany jądrowe nie będą miały wpływu na kraje ościenne i dlatego niepotrzebna jest konsultacja ze stroną niemiecką ani konsultacje społeczne z mieszkańcami Niemiec.

Geyer pisze również o interwencji Austrii, która jako pierwsza sprzeciwiła się planom budowy polskiej elektrowni jądrowej. Jest to geograficznie kuriozalne, ale Geyer pisze, że także Austria byłaby narażona na skażenie radioaktywne. Jest to sprzeczne z wyżej wymienionymi kierunkami rozprzestrzeniania się radioaktywności, ale wpisuje się w dążenie do „europeizacji” sprawy. Mowa jest tu także o udokumentowanym prawie sąsiadów do współdecydowania. RND pisze, że niemieckie ministerstwo środowiska już wywiera za kulisami presję na ministerstwo gospodarki, aby zaczęło w tej sprawie działać. Dotychczas jednak bez efektu. Zieloni głośno sprzeciwiają się budowie elektrowni jądrowej w Polsce i chcą ją powstrzymać nie za pomocą konwencjonalnego dialogu, lecz poprzez wpływ na polskie społeczeństwo.

– Rząd federalny nie może powstrzymać szalonych polskich planów nuklearnych, ale może informować polskich obywateli i nalegać na jak najlepsze bezpieczeństwo elektrowni – powiedziała Sylvia Kotting-Uhl, przewodnicząca komisji ochrony środowiska w Bundestagu z ramienia partii Zielonych cytowana przez BiznesAlert.pl.

Niemieccy Zieloni biorą na celownik atom w Polsce


Powiązane artykuły

Wiceminister klimatu Miłosz Motyka (PSL)

Obligo i bon ciepłowniczy. Pierwsze projekty nowego ministra energii

Ministerstwo energii planuje wprowadzić 55-procentowe obligo giełdowe na energię elektryczną i bon dla odbiorców ciepła. To proponowane zmiany w prawie...

Ekspert: Zełeński nauczył się jak rozmawiać z Trumpem

– Wszyscy, jakby się wcześniej umówili, rozpoczęli od wylewnego podziękowania za pomoc dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych. Następnie chwalili...

Miały być tysiące na rowery elektryczne. Rząd zwleka

Zapowiadany od miesięcy program „Mój rower elektryczny” miał wspierać zakup rowerów elektrycznych i ożywić rynek. Dziś coraz bardziej przypomina jednak...

Udostępnij:

Facebook X X X