(Trend/Piotr Stępiński)
Azjatycki Bank Rozwoju (ABR) stanie się jednym z inwestorów projektu gazociągu TAPI (Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie) poinformowało w swoim oświadczeniu ministerstwo przemysłu naftowo-gazowego oraz zasobów naturalnych Turkmenistanu.
W dokumencie stwierdzono, że ta kwestia była omawiana podczas ostatniego posiedzenia rady ministrów.
Wówczas turkmeński prezydent Gurbanguły Berdymuhamedow stwierdził, że zostały już podpisane umowy kupna-sprzedaży turkmeńskiego gazu ziemnego, stworzono konsorcjum TAPI Ltd i wybrano jej lidera, którym została państwowa spółka Turkmengaz.
– Uczestnicy projektu bardzo zbliżyli się do rozpoczęcia jego praktycznej realizacji – powiedział Berdimuhamedow.
W oświadczeniu stwierdzono, że na początku października w Manili odbyły się rozmowy z kierownictwem ABR w sprawie finansowania projektu budowy gazociągu TAPI. Podczas spotkania przedstawiciele ABR wystawili wysoką ocenę rozwoju gospodarczego Turkmenistanu i zapewniając, że kierują największą instytucją finansową, która w przyszłości będzie aktywnie uczestniczyła w realizacji projektu TAPI. Ponadto dla kierownictwa ABR ta kwestia nadal będzie znajdowała się w centrum uwagi.
Podkreślono również, że bank nie będzie ograniczał się tylko do finansowania ale także w pełni pomoże w uzyskaniem dla projektu kredytów a także weźmie udział w koordynacji prac nad przyciągnięciem pozostałych, zainteresowanych inwestorów.
Planowana całkowita długość gazociągu TAPI ma wynieść 1735 km, z czego 200 km ma przechodzić przez terytorium Turkmenistanu, 735 km przez Afganistan oraz 800 km przez Pakistan aż do miejscowości Fazilka na granicy indyjsko-pakistańskiej. Przepustowość gazociągu ma wynosić 33 mld m3 rocznie z czego 10 mld m3 miałoby pochodzić z Rosji.
Czytaj więcej:
Czy Indie odciągną turkmeński gaz od Europy?