Morska energetyka wiatrowa ma być fundamentem realizacji celów strategicznych Polskiej Grupy Energetycznej. Do 2030 roku spółka chce odpowiadać za 25 procent produkowanej energii z OZE w Polsce.
– Niedawno podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu rozmów z Orsted w sprawie sprzedaży części udziałów w projektach morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 2,5 GW. Chodzi o projekty Baltic 2 i Baltic 3. Obecnie analizowane są dokumenty transakcyjne. Orsted to jeden z liderów technologii offshore. Mamy szansę stworzyć udany duet biznesowy, ale musimy zaczekać na zakończenie rozmów – powiedział Henryk Baranowski, prezes PGE.
PGE analizuje możliwość budowy morskich farm wiatrowych o mocy 1000 MW. Spółka ma jednak apetyt nawet na 2500 MW. W połowie września PGE informowała, że na krótkiej liście partnerów do realizacji projektów offshore znajdują się cztery podmioty. Według zapowiedzi spółki ostateczny wybór partnera branżowego przy budowie morskich farm wiatrowych ma nastąpić do końca roku.
Prezes Baranowski zapowiedział również kontynuowanie prac w obszarze technicznym projektów Baltic 2 i 3. – Prowadzimy między innymi pomiary wietrzności, działania w obszarze planistyki, uzyskania decyzji środowiskowych oraz pozyskania danych geofizycznych – dodał.
PGE chce, aby jej pierwsze morskie farmy wiatrowe osiągnęły status „ready to build” (gotowe do budowy) do 2021 roku, a trzy lata później zaczęły pracować. Zgodnie z założeniami pierwsza energia z Bałtyku ma popłynąć w 2025 roku.
Opracowanie: Piotr Stępiński