Chmielewski: Największą konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę dla Estonii jest kryzys sektora transportowego.

3 kwietnia 2024, 07:35 Bezpieczeństwo

– Największą konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę dla Estonii jest kryzys sektora transportowego. Ta gałąź gospodarki była silnie sprzężona z rosyjskim rynkiem i z powodu sankcji europejskich ale też  estońskich decyzji wewnątrz politycznych sektor ten ma poważne problemy – uważa Bartosz Chmielowski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Estonia Flaga Estonii
Flaga Estonii

Relacje Estonii z Rosją są napięte i skomplikowane. Władze Tallina są świadome potencjalnego konfliktu z Moskwą. Dyplomatyczne stosunki między oboma krajami zostały nawiązane 2 lutego 1920 roku po zakończeniu wojny o niepodległość Estonii, która zakończyła się zwycięstwem Estonii i Rosji uznającej suwerenność Estonii. Jednakże mimo podpisania traktatu o nieagresji w 1932 roku, pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku dał Rosji możliwość zagrożenia Estonii, co skutkowało okupacją kraju, która zakończyła się dopiero upadkiem ZSRR. Po uzyskaniu niepodległości Estonia zaczęła oddzielać się od wpływów rosyjskich, odrzucając model gospodarczy Rosji na rzecz otwartego rynku i dołączając do Unii Europejskiej i NATO w 2004 roku. Stosunki pozostały chłodne, a sytuacja pogorszyła się po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

Jakie plany w energetyce?

Estonia ma ambitne cele dotyczące energii odnawialnej. Rząd Estonii postawił sobie wyjątkowo cel, aby do 2030 roku całą energię zużywaną w Estonii produkować z odnawialnych źródeł energii. Jest to rewolucyjna decyzja, ponieważ poprzedni cel kraju był bardziej skromny: do tego roku 40 procent całej energii zużywanej w Estonii miało pochodzić z odnawialnych źródeł energii.

Zgodnie z założeniami Estonia ma być krajem neutralnym dla klimatu do 2050 roku, a nowe cele dotyczące oszczędzania energii i energii odnawialnej weszły w życie w 2022 roku z celem pokrycia zużycia energii elektrycznej w Estonii w 100 procentach energią odnawialną do 2030 roku. Obecny cel dotyczący energii odnawialnej na 2030 rok wynosi 40 procent całego zużycia energii elektrycznej w Estonii. Wraz z podniesieniem celu dla energii odnawialnej do 100 procent cel dla udziału całkowitej energii odnawialnej wzrasta z 42 procent do 65 procent.

W mediach czy w przestrzeni publicznej można znaleźć sporo deklaracji politycznych, padających między innymi z ust obecnej premier Kai Kallas, że do 2030 roku Estonia będzie w 100 procentach produkowała energię ze źródeł odnawialnych. Do tego czasu ma również radykalnie zostać zmniejszona ilość emisji CO2 generowanych przez estońską gospodarkę. Te deklaracje wydają się dość ambitne i niestety mogą zostać nie osiągnięte do 2030 roku – stwierdza ekspert.

Osiągnięcie tych celów wymaga znacznych inwestycji we wszystkich sektorach i poprawy planowania sektora energetycznego. Estonia znacznie zmniejszyła swoje emisje gazów cieplarnianych (GHG), głównie dzięki ogólnemu zmniejszeniu produkcji energii elektrycznej i ciepła z łupków naftowych oraz wzrostowi produkcji z wiatru, fotowoltaiki (PV) i krajowej biomasy leśnej. Jednak od 2020 roku netto emisje GHG zaczęły wzrastać z powodu odbicia w produkcji energii elektrycznej i ciepła z łupków naftowych oraz ze względu na zmiany w użytkowaniu gruntów, zmiany użytkowania gruntów i leśnictwo (LULUCF), które stało się źródłem netto emisji, głównie ze względu na zwiększone emisje z lasów. Istniejące polityki są niewystarczające do spełnienia ambitnych celów Estonii, ale opracowywane są nowe polityki wspierające bardziej solidne redukcje emisji.

Problemem jest to, że pomimo rozbudowy elektrowni wiatrowych na estońskim wybrzeżu Bałtyku, nadal najważniejszym źródłem energii elektrycznej w kraju jest spalany w elektrowniach łupek bitumiczny. Cały sektor estońskiego górnictwa i energetyki, której ważnym elementem jest właśnie łupek bitumiczny nie zostanie wygaszony w ciągu najbliższych 6 lat. Prawdopodobnie by zrównoważyć wydobycie i spalanie łupka W Estonii musiała powstać by elektrownia jądrowa. Temat rozwoju energetyki jądrowej w Estonii istnieje w debacie publicznej, jednakże dotychczas nie był on przedmiotem poważnej debaty parlamentarnej czy postulatem na forum rządu mówi Bartosz Chmielowski.

Głównym wyzwaniem Estonii w przejściu na czystszą przyszłość energetyczną – wyzwaniem dzielonym przez wiele krajów Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) – jest dekarbonizacja sektora transportu, który obecnie nie jest na dobrej drodze do spełnienia krótkoterminowych celów emisyjnych i energetycznych. Zmiany w polityce fiskalnej i podatkowej są potrzebne, aby zachęcić konsumentów do rezygnacji z paliw kopalnych i wspierać przyjmowanie opcji o niskiej emisji, bardziej efektywnych, odnawialnych i innowacyjnych. Estonia jest jedynym krajem członkowskim IEA bez opodatkowania pojazdów prywatnych i ma jeden z najstarszych i najmniej efektywnych taborów pojazdów. IEA zaleca szerokie wysiłki na rzecz dostosowania sygnałów cenowych do celów klimatycznych i energetycznych poprzez aktualizację akcyz na energię, zwiększanie cen węgla i szybkie wprowadzenie opodatkowania pojazdów.

Przejście Estonii na energię odnawialną ma znaczący wpływ na społeczeństwo. Wprowadzenie odnawialnych źródeł energii może przynieść korzyści dla zdrowia publicznego poprzez zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza. Jednakże może to również prowadzić do zmian w strukturze zatrudnienia, ponieważ niektóre tradycyjne sektory energetyczne mogą ulec zmniejszeniu, podczas gdy inne, takie jak energia wiatrowa i słoneczna, mogą rosnąć. Estonia podejmuje szereg działań, aby złagodzić potencjalne konsekwencje gospodarcze i społeczne. Zarezerwowała 45 milionów EUR z Funduszu Odbudowy i Odporności na promowanie wykorzystania energii odnawialnej, w tym 30 milionów EUR na wzmocnienie sieci elektrycznych i zwiększenie zdolności produkcji energii odnawialnej, przewidując skutki zmian klimatu, a także 7 milionów EUR na wprowadzenie sprzętu do produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł w obszarach przemysłowych i 8 milionów EUR na magazynowanie energii.

Jakie korzyści i wyzwania może przynieść wprowadzenie energii odnawialnej dla społeczeństwa estońskiego?

Estonia stoi przed wielkim wyzwaniem. W związku z globalnymi zmianami klimatycznymi i rosnącą presją na redukcję emisji CO2, kraje na całym świecie muszą przeprowadzić głębokie zmiany w swoich systemach energetycznych. Estonia nie jest wyjątkiem.

Największym wyzwaniem zmian w energetyce jakie będą prawdopodobnie czekać Estonie w związku z polityką klimatyczną jest cała holistyczna transformacja regionu wschodniej w Wironii (Ida – Virumaa). Jest to region jak na skalę jest estońską silnie zindustrializazowany, gdzie dominującymi sektorami gospodarki jest wydobycie i obróbka łupka bitumicznego.  Tam znajdują się również elektrownie które spalają łupek bitumiczny. Ten region będzie musiał znaleźć nowe sektory gospodarki, które będzie rozwijał i które zastąpią dotychczasowy przemysł wydobywczy, energetyczny, chemiczny – uważa ekspert OSW.

Jednak transformacja nie będzie łatwa. Wymagać będzie nie tylko zmian technologicznych, ale także społecznych i ekonomicznych.

Wtórnym problemem wobec tego jest też to że większość mieszkańców tego regionu stanowią właśnie przedstawiciele mniejszości rosyjskojęzycznej. I to pewnie w znacznym stopniu przemiany społeczno-ekonomiczne, które będą tyczyć się tego regionu będą dotyczyć właśnie ich. Z drugiej strony Estonia w związku z rozwojem m.in. energetyki wiatrowej może liczyć na pewne korzyści. Już dziś estońskie firmy rozwijając energetykę wiatrową inwestują w innych państwach regionu. Głównie u swoich południowych sąsiadów na Łotwie i na Litwie, ale też w Polsce. Estońską firmą obecną w Polsce jest na przykład Enefit dodał.

Jakie są główne przyczyny napięć w relacjach między Estonią a Rosją?

Napięcia między Estonią a Rosją mają swoje korzenie w skomplikowanej historii tych dwóch krajów. Okupacja Estonii zakończyła się dopiero po upadku ZSRR. Od tego czasu Tallin zdecydowanie odszedł od wpływów rosyjskich, odrzucając rosyjski model gospodarczy na rzecz otwartego rynku i dołączając do Unii Europejskiej oraz NATO w 2004 roku. Jednak relacje pozostały chłodne, a sytuacja pogorszyła się po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku.

Dla Rosji samo istnienie państwa estońskiego jest powodem do napięć. Poza takimi bardzo ogólnymi kwestiami związanymi m.in. z tym, że Estonia mocno popiera Ukraine w jej dążeniu do zwycięstwa w walce z Rosją. Przez lata czymś co Rosja zaogniła w wzajemnych stosunkach to była kwestia mniejszości rosyjskojęzycznej (w tym obywateli Federacji Rosyjskiej) w Estonii jej praw. Rosja często te problemy związane ze sprawami mniejszości, czy ogólnie kwestie mniejszości, wyolbrzymiała. W ten sposób próbując ingerować i popularyzować estońskie życie polityczne – stwierdza ekspert.

Stosunki między Estonią a Rosją, dwoma krajami o skomplikowanej historii i bliskim sąsiedztwie są obecnie napięte. Istnieje kilka formalnoprawnych sporów, które dodają paliwa do tego ognia. Jednym z nich jest ratyfikacja traktatu granicznego.

Oczywiście w stosunkach estońsko-rosyjskich istnieje jeszcze kilka takich formalnoprawnych sporów między innymi jest nim ratyfikacja traktatu granicznego przez obie strony. Tutaj spór jest ma charakter bardziej prawny i symboliczny niż polityczny. W ostatnich czasach taką kwestią problematyczną w stosunkach dość chłodnych estońsko rosyjskich jest kwestia zboru protestanckiego W Petersburgu. Lokalne władze chcą odebrać go stoickiej instytucji publicznej która dzierżawi to miejsce a a na przestrzeni ostatnich lat zrewitalizowana to miejsce – dodaje ekspert.

W 2022 roku świat obserwował z niepokojem rosyjską inwazję na Ukrainę. Ta niespodziewana i brutalna agresja miała daleko idące konsekwencje dla całego regionu, w tym dla Estonii. Władze Tallina wiedziały, że ich kraj znalazł się w niebezpiecznej sytuacji geopolitycznej.

Największą konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę dla Estonii, jest kryzys sektora transportowego. Ta gałąź gospodarki była silnie sprzężona z rosyjskim rynkiem i z powodu sankcji europejskich ale też  estońskich decyzji wewnątrz politycznych sektor ten ma poważne problemy uważa ekspert.

 

Opracował Mateusz Gibała

Estończycy chcą odebrać Rosjanom prawa głosu w wyborach lokalnych