Rafineria Naftan w Nowopołocku wysyła pracowników do fabryki Grodno Azot ogarniętej protestami związanymi ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi. Zapewnia, że utrzyma jego pracę niezbędną w procesach petrochemicznych.
Prezes Naftanu Andrej Sojko zapewnił, że jego firma wesprze Grodno Azot i „nie pozwoli prowokatorom i ekstremistom zatrzymać zakładu oraz pozostawić jego pracowników bez pensji”. Liderka opozycji Swiatłana Cichanouska wezwała pracowników na Białorusi do strajku generalnego. Sektory strategiczne nie przyłączyły się do niego, choć trwają niepokoje w Grodno Azot.
Rafineria Naftan zaopatruje ten podmiot w benzen i kwas siarkowy oraz odbiera amoniak. Pracownicy protestujący przeciwko sfałszowanym wyborom mają według nieoficjalnych informacji tracić pracę, a zastępują ich kadry z zakładów w Nowopołocku, Homelu i Mogilewa.
BiełTA/Wojciech Jakóbik
Marszałkowski: Łukaszenka jeszcze poczeka na rachunek z Moskwy