icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Błaszczak: Obietnicą obwodnicy premier chce kupić poparcie mieszkańców Ursynowa dla HGW

– Kto jeszcze się waha, powinien wiedzieć, że jak Donald Tusk coś daje, to znaczy, że coś odbiera. I tak premier obiecał obwodnicę Warszawy za cenę odłożenia w czasie budowy trasy S7, czyli wylotówek: na Kraków i Katowice z obejściem Janek oraz w stronę Gdańska – z trasą omijającą Łomianki – pisze na portalu Niezależna.pl Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem polityka wynika to z tego faktu, że właśnie na Ursynowie narodziła się inicjatywa odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

– Ze względów marketingowych lepiej było złożyć kolejną nierealną obietnicę, tym razem dokończenia południowej obwodnicy z tunelem przez Ursynów i budowę wschodniego odcinka obwodnicy do 2019 r., nawet za cenę utraty poparcia w Łomiankach (na północ od Warszawy) oraz w Raszynie i Jankach na jej południowych rubieżach. Wszak premier wie, że oburzenie mieszkańców miejscowości podwarszawskich nie będzie miało wpływu na rezultat decydującego boju o utrzymanie wpływów Platformy w stołecznym ratuszu. Ale może za to uspokojeni przez sypiącego obietnicami premiera ursynowianie nie pofatygują się do lokali referendalnych… – ocenia Błaszczak.

– Nie zawsze za chwytami premiera nadąża jego otoczenie. Trasa przez Ursynów „to niezmiernie kosztowny projekt”, powiedział podwładny premiera, minister transportu Sławomir Nowak, gdy okazało się, że w rządowym dokumencie dotyczącym inwestycji do 2020 r. nie ma dokończenia obwodnicy Warszawy. Premier to jednak co innego, bo przecież ma na papierze, że jest „Człowiekiem Wspaniałego Serca”. Tusk policzył, poprzesuwał kwoty w rubrykach i bez zbędnej zwłoki ogłosił, posadziwszy obok siebie niesłusznie wątpiącego ministra Nowaka, że na co jak na co, ale na obwodnicę Warszawy pieniądze oczywiście się znajdą. Wszak premier od 2007 r. posłuje już z Warszawy, a nie z Sopotu, okazując stolicy swoje „Wspaniałe Serce” – pisze polityk.

Mariusz Błaszczak przypomina, że obwodnicy Warszawy nie ma wymienionej w uchwale rządu z 1 października. Tego dnia gabinet Donalda Tuska zdecydował o budowie obwodnic dla 12 miejscowości: Bełchatowa, Brodnicy, Inowrocławia, Wielunia, Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina, Góry Kalwarii, Olsztyna, Kłodzka, Nysy, Kościerzyny i Sanoka. Inwestycje te, ujęte w załączniku nr 6 do „Programu budowy dróg krajowych na lata 2011–2015”, mają być realizowane już w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020.

Źródło: Niezależna.pl

– Kto jeszcze się waha, powinien wiedzieć, że jak Donald Tusk coś daje, to znaczy, że coś odbiera. I tak premier obiecał obwodnicę Warszawy za cenę odłożenia w czasie budowy trasy S7, czyli wylotówek: na Kraków i Katowice z obejściem Janek oraz w stronę Gdańska – z trasą omijającą Łomianki – pisze na portalu Niezależna.pl Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem polityka wynika to z tego faktu, że właśnie na Ursynowie narodziła się inicjatywa odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

– Ze względów marketingowych lepiej było złożyć kolejną nierealną obietnicę, tym razem dokończenia południowej obwodnicy z tunelem przez Ursynów i budowę wschodniego odcinka obwodnicy do 2019 r., nawet za cenę utraty poparcia w Łomiankach (na północ od Warszawy) oraz w Raszynie i Jankach na jej południowych rubieżach. Wszak premier wie, że oburzenie mieszkańców miejscowości podwarszawskich nie będzie miało wpływu na rezultat decydującego boju o utrzymanie wpływów Platformy w stołecznym ratuszu. Ale może za to uspokojeni przez sypiącego obietnicami premiera ursynowianie nie pofatygują się do lokali referendalnych… – ocenia Błaszczak.

– Nie zawsze za chwytami premiera nadąża jego otoczenie. Trasa przez Ursynów „to niezmiernie kosztowny projekt”, powiedział podwładny premiera, minister transportu Sławomir Nowak, gdy okazało się, że w rządowym dokumencie dotyczącym inwestycji do 2020 r. nie ma dokończenia obwodnicy Warszawy. Premier to jednak co innego, bo przecież ma na papierze, że jest „Człowiekiem Wspaniałego Serca”. Tusk policzył, poprzesuwał kwoty w rubrykach i bez zbędnej zwłoki ogłosił, posadziwszy obok siebie niesłusznie wątpiącego ministra Nowaka, że na co jak na co, ale na obwodnicę Warszawy pieniądze oczywiście się znajdą. Wszak premier od 2007 r. posłuje już z Warszawy, a nie z Sopotu, okazując stolicy swoje „Wspaniałe Serce” – pisze polityk.

Mariusz Błaszczak przypomina, że obwodnicy Warszawy nie ma wymienionej w uchwale rządu z 1 października. Tego dnia gabinet Donalda Tuska zdecydował o budowie obwodnic dla 12 miejscowości: Bełchatowa, Brodnicy, Inowrocławia, Wielunia, Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina, Góry Kalwarii, Olsztyna, Kłodzka, Nysy, Kościerzyny i Sanoka. Inwestycje te, ujęte w załączniku nr 6 do „Programu budowy dróg krajowych na lata 2011–2015”, mają być realizowane już w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020.

Źródło: Niezależna.pl

Najnowsze artykuły