Bonca: Lotos patrzy szerzej na dywersyfikację dostaw ropy

24 maja 2019, 14:05 Energetyka

– Lotos patrzy szerzej na dywersyfikację dostaw ropy. Chodzi o to, aby czuć się bezpiecznie i komfortowo w sytuacji, gdyby doszło do zagrożeń w dostawach surowca. Brak dostaw paliwa ropociągiem Przyjaźń nie stanowi zagrożenia dla pracy rafinerii gdańskiego koncernu i dostaw do klientów – powiedział prezes Grupy Lotos Mateusz Bonca, podczas odbywającej się w Łodzi międzynarodowej konferencji naukowej ,,Bezpieczeństwo i regulacja na rynku energetycznym. Patronem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl

Prezes Grupy Lotos Mateusz Bonca podczas konferencji w Łodzi fot. BiznesAlert.pl
Prezes Grupy Lotos Mateusz Bonca podczas konferencji w Łodzi fot. BiznesAlert.pl

Podkreślił, że koncern dywersyfikuje dostawy ropy nie tylko po to, aby znaleźć surowiec inny niż ten przesyłany ropociągiem Przyjaźń, ale również w celu zrozumienia jak zachować się w sytuacji, gdy surowca zabraknie i jak rozwijać technologię w kierunku przerabiania różnych rodzajów ropy. – Rocznie przetwarzamy kilkanaście typów surowca. Importujemy go na przykład z USA, Afryki czy Bliskiego Wschodu. Daje nam to komfort działania. Ważna jest też elastyczność, ale również opłacalność ekonomiczna. – Z nowymi dostawcami negocjuje się łatwiej niż z Rosją – zaznaczył.

Odnosząc się do dostaw zanieczyszczonej ropy z Rosji prezes Lotosu stwierdził, że obecnie jego firma ,,jest w momencie stres testu”. – Ropociąg Przyjaźń został zamknięty. Korzystamy z dostaw morskich, z kontraktów które mamy, ale również z rynku spot. W zasadzie dzięki eksperymentom i wieloletnim doświadczeniom możemy bezpiecznie przejść przez tę trudną sytuacją. Nasza rafineria pracuje z pewnym obciążeniem. Jakość naszych produktów się nie zmieniła. Szukamy jak najbardziej efektywnego i ekonomicznie opłacalnego rozwiązania, aby wyjść z tej sytuacji. Bezpieczeństwo naszych klientów nie jest zagrożone – zapewnił Bonca.