(Ukrainska Energetyka/UPI/Wojciech Jakóbik)
Komisarz ds. energetyki i polityki klimatycznej Unii Europejskiej Miguel Arias Canete przekonywał 16 lutego, że kraje Unii są zagrożone przez głównego dostawcę, Rosję, która używa energetyki jako narzędzia politycznego.
Ocenił, że trwający konflikt na Ukrainie i spór o dostawy gazu przez ten kraj pokazują wrażliwość europejskiej gospodarki na ewentualne przerwy dostawy gazu, którego 20 procent Europejczycy sprowadzają z Rosji.
– Bez zgrabnych i przełomowych działań kraje europejskie pozostaną zależne od jednego dostawcy, który postrzega sprzedaż gazu nie jako zwykłą sprawę handlową a jako broń polityczną – powiedział komisarz. Recepta ma być jego zdaniem zwiększanie wydobycia europejskiego i import LNG z USA. Ten drugi element ma ułatwić negocjowane Transatlantyckie Partnerstwo Handlowo-Inwestycyjne (TTIP).
Canete dodał, że powstająca Unia Energetyczna powinna opierać się na publicznym finansowaniu prywatnych przedsięwzięć. Taka mieszanka miałaby pozwolić na efektywne wykorzystanie środków na infrastrukturę w wysokości 315 mld euro gromadzonych przez Brukselę przy gwarancjach Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Canete przypomniał także o pięciu filarach Unii Energetycznej – bezpieczeństwo energetyczne, OZE, efektywność energetyczna, tworzenie rynku oraz badania i rozwój.