icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Incydenty w USA i Rosji windują ceny gazu w Europie, ale PGNiG ma coś na pocieszenie

Wieści o problemach technicznych gazociągu Nord Stream 1 z Rosji oraz gazoportu Freeport LNG w USA nałożyły się na siebie i podniosły cenę gazu na giełdzie holenderskiej TTF o 10 euro za megawatogodzinę. Tymczasem cena na giełdzie amerykańskiej do której jest indeksowana umowa PGNiG-Cheniere spadła.

BiznesAlert.pl informował, że Nord Stream 1 obniża dostawy gazu do Europy o 40 procent przed planowaną przerwą techniczną w lipcu obniżając dodatkowo podaż zaniżaną przez Gazprom od jesieni 2021 roku. Rosjanie tłumaczą, że problemy Nord Stream 1 biorą się z sankcji zachodnich, które opóźniły zwrot kluczowego elementu infrastruktury z serwisu w niemieckim Siemens Energy przez sankcje kanadyjskie.

Informowaliśmy także o zagadkowym incydencie przy terminalu Freeport LNG z początku czerwca, którego szkody mają być usuwane nawet 90 dni. Co ciekawe, ceny gazu w USA spadły o ponad 15 procent do około 7,20 dolarów za mmbtu w odpowiedzi na problemy Freeport LNG, bo zapowiadają większą podaż na rynku amerykańskim paliwa, które nie będzie mogło dotrzeć do Europy. To pocieszająca wieść dla Polaków, którzy mają umowę PGNiG-Cheniere na dostawy LNG od 2018 do 2042 roku indeksowaną do Henry Hub, który notuje ceny niższe niż giełdy europejskie. Umowa opiewa na dostawy 0,52 ton LNG w latach 2019-2022 oraz 29 mln ton w latach 2023-42, czyli około 0,7 mld m sześc. do 2022 roku oraz 1,95 mld m sześc. rocznie do końca umowy.

Polacy informowali po podpisaniu umowy, że cena może być niższa o 20-30 procent od tej z kontraktu z rosyjskim Gazpromem, który obecnie nie jest realizowany. Różnica może być obecnie jeszcze większa przez kryzys energetyczny w Europie podsycany przez Rosjan.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Deeskalacja przez eskalację, czyli zalać Baltic Pipe do pełna (ANALIZA)

Wieści o problemach technicznych gazociągu Nord Stream 1 z Rosji oraz gazoportu Freeport LNG w USA nałożyły się na siebie i podniosły cenę gazu na giełdzie holenderskiej TTF o 10 euro za megawatogodzinę. Tymczasem cena na giełdzie amerykańskiej do której jest indeksowana umowa PGNiG-Cheniere spadła.

BiznesAlert.pl informował, że Nord Stream 1 obniża dostawy gazu do Europy o 40 procent przed planowaną przerwą techniczną w lipcu obniżając dodatkowo podaż zaniżaną przez Gazprom od jesieni 2021 roku. Rosjanie tłumaczą, że problemy Nord Stream 1 biorą się z sankcji zachodnich, które opóźniły zwrot kluczowego elementu infrastruktury z serwisu w niemieckim Siemens Energy przez sankcje kanadyjskie.

Informowaliśmy także o zagadkowym incydencie przy terminalu Freeport LNG z początku czerwca, którego szkody mają być usuwane nawet 90 dni. Co ciekawe, ceny gazu w USA spadły o ponad 15 procent do około 7,20 dolarów za mmbtu w odpowiedzi na problemy Freeport LNG, bo zapowiadają większą podaż na rynku amerykańskim paliwa, które nie będzie mogło dotrzeć do Europy. To pocieszająca wieść dla Polaków, którzy mają umowę PGNiG-Cheniere na dostawy LNG od 2018 do 2042 roku indeksowaną do Henry Hub, który notuje ceny niższe niż giełdy europejskie. Umowa opiewa na dostawy 0,52 ton LNG w latach 2019-2022 oraz 29 mln ton w latach 2023-42, czyli około 0,7 mld m sześc. do 2022 roku oraz 1,95 mld m sześc. rocznie do końca umowy.

Polacy informowali po podpisaniu umowy, że cena może być niższa o 20-30 procent od tej z kontraktu z rosyjskim Gazpromem, który obecnie nie jest realizowany. Różnica może być obecnie jeszcze większa przez kryzys energetyczny w Europie podsycany przez Rosjan.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Deeskalacja przez eskalację, czyli zalać Baltic Pipe do pełna (ANALIZA)

Najnowsze artykuły