Polska w sercu sporu o cenę maksymalną ropy z Rosji

29 listopada 2022, 07:00 Alert

Państwa Unii Europejskiej nie porozumiały się w sprawie ceny maksymalnej ropy z Rosji, którą proponuje grupa G7 do której należy Wspólnota.

Anna Moskwa. Fot. Michał Perzyński
Anna Moskwa. Fot. Michał Perzyński

– Nie ma układu. Teksty prawne zostały uzgodnione, ale Polska wciąż nie może się zgodzić na cenę – mówi źródło Reutersa. Mechanizm ceny maksymalnej ropy ma wejść w życie piątego grudnia zamiast embargo na dostawy morskie z Rosji w Unii Europejskiej z wyłączeniem dla krajów bez dostępu do morza jak Czechy, Słowacja i Węgry.

G7 proponuje cenę maksymalną ropy z Rosji w zakresie 65-70 dolarów, ale Polska uznaje, że nie zaszkodzi on przychodom rosyjskim, gdyż mieszanka Urals jest sprzedawana już teraz za około 63 dolary. Polska, Litwa i Estonia domagają się ceny maksymalnej w wysokości 30 dolarów za baryłkę. – Polacy są kompletnie bezkompromisowi jeśli chodzi o cenę, nie sugerując żadnej alternatywy. Widać jasno rosnące niezadowolenie z pozycji Polaków – czytamy w Reutersie.

Cypr, Grecja i Malta otrzymały ustępstwa, które pozwoliły powstrzymać ich opór przed ceną maksymalną, która uderzy w ich biznes portowy, bo dostawy nieobjęte tym pułapem nie będą mogły zostać ubezpieczone na Zachodzie, a co za tym idzie nie zostaną zrealizowane. Rosjanie grożą, że zatrzymają dostawy, które miałyby zostać objęte ceną maksymalną, ale wciąż nie mają alternatywy do rynku w Europie.

Rozmowy na temat ceny maksymalnej ropy z Rosji mają trwać nadal. Alternatywa to embargo naftowe Unii Europejskiej, które zostanie wprowadzone piątego grudnia.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Lech: Rosja zarabia coraz mniej na ropie i gazie przez sankcje