icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Otrzeźwienie na rynku ropy przez trzecią falę koronawirusa. Konferencja rządu niebawem

Cena ropy naftowej zakończyła wzrosty z zeszłego tygodnia przez obawy o trzecią falę koronawirusa. BiznesAlert.pl przewidywał taki scenariusz. Rząd polski ma ogłosić w tym tygodniu zmiany obostrzeń pandemicznych w obliczu rosnącej liczby chorych w Europie.

Cena baryłki rosła w zeszłym tygodniu po interwencji Arabii Saudyjskiej, która postanowiła ograniczyć swe wydobycie ropy o milion baryłek dziennie wobec braku konsensusu grupy OPEC+ w sprawie podniesienia cięć w ramach porozumienia naftowego. Wynikał on z faktu, że inne kraje na czele z Rosją postanowiły słać więcej surowca na rynek. Rosjanie wywalczyli możliwość zwiększenia produkcji o 500 tysięcy baryłek w styczniu i lutym 2021 roku w celu lepszego zaopatrzenia odbiorców krajowych. Ograniczenia w OPEC+ obniżyły ich eksport ropy i mogą być przedmiotem ich dalszej krytyki.

Ropa Brent, która kosztowała w szczytowym momencie prawie 56 dolarów zaczęła jednak tracić na wartości wobec informacji o nowym, bardziej zaraźliwym szczepie koronawirusa rozprzestrzeniającym się z Wielkiej Brytanii, rosnącej liczbie chorych na świecie oraz trzeciej fali pandemii zapowiadanej w Europie, która już rozprzestrzeniła się w Azji, podnosząc ilość zachorowań w Chinach, których kondycja gospodarcza w istotnym stopniu warunkuje zdrowie gospodarcze na świecie. Brent kosztował 11 stycznia o 5.30 czasu polskiego 55,34 dolary za baryłkę. Mieszanka amerykańska WTI kosztowała 51,77 dolary i również traciła na wartości po szczycie z zeszłego tygodnia.

BiznesAlert.pl przewidywał w zeszłym roku, że trzecia fala koronawirusa może wpłynąć negatywnie na cenę ropy windowaną optymizmem inwestorów wobec wieści o szczepionkach. Jeżeli odrodzenie gospodarcze spowolni przez nowe zachorowania oraz wprowadzenie lub przedłużenie obowiązywania obostrzeń związanych z pandemią, wpłynie negatywnie na tempo odrodzenia zapotrzebowania na ropę naftową. Saudyjczycy sygnalizowali taką obawę decydując się na nowe, unilateralne cięcia wydobycia tego surowca w celu stabilizowania rynku.

Rząd polski ma zwołać w tym tygodniu konferencję prasową, na której mają zostać przedstawione zmiany obostrzeń pandemicznych. Pomimo nadziei na ich poluzowanie i powrót dzieci z trzech pierwszych klas podstawówki do szkoły po feriach kończących się 17 stycznia, władze tonują nastroje i ostrzegają, że rosnąca liczba chorych może zmusić je do utrzymania ograniczeń obowiązujących obecnie.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trzecia fala koronawirusa może być tylko wstępem do nowego kryzysu cen ropy (ANALIZA)

Cena ropy naftowej zakończyła wzrosty z zeszłego tygodnia przez obawy o trzecią falę koronawirusa. BiznesAlert.pl przewidywał taki scenariusz. Rząd polski ma ogłosić w tym tygodniu zmiany obostrzeń pandemicznych w obliczu rosnącej liczby chorych w Europie.

Cena baryłki rosła w zeszłym tygodniu po interwencji Arabii Saudyjskiej, która postanowiła ograniczyć swe wydobycie ropy o milion baryłek dziennie wobec braku konsensusu grupy OPEC+ w sprawie podniesienia cięć w ramach porozumienia naftowego. Wynikał on z faktu, że inne kraje na czele z Rosją postanowiły słać więcej surowca na rynek. Rosjanie wywalczyli możliwość zwiększenia produkcji o 500 tysięcy baryłek w styczniu i lutym 2021 roku w celu lepszego zaopatrzenia odbiorców krajowych. Ograniczenia w OPEC+ obniżyły ich eksport ropy i mogą być przedmiotem ich dalszej krytyki.

Ropa Brent, która kosztowała w szczytowym momencie prawie 56 dolarów zaczęła jednak tracić na wartości wobec informacji o nowym, bardziej zaraźliwym szczepie koronawirusa rozprzestrzeniającym się z Wielkiej Brytanii, rosnącej liczbie chorych na świecie oraz trzeciej fali pandemii zapowiadanej w Europie, która już rozprzestrzeniła się w Azji, podnosząc ilość zachorowań w Chinach, których kondycja gospodarcza w istotnym stopniu warunkuje zdrowie gospodarcze na świecie. Brent kosztował 11 stycznia o 5.30 czasu polskiego 55,34 dolary za baryłkę. Mieszanka amerykańska WTI kosztowała 51,77 dolary i również traciła na wartości po szczycie z zeszłego tygodnia.

BiznesAlert.pl przewidywał w zeszłym roku, że trzecia fala koronawirusa może wpłynąć negatywnie na cenę ropy windowaną optymizmem inwestorów wobec wieści o szczepionkach. Jeżeli odrodzenie gospodarcze spowolni przez nowe zachorowania oraz wprowadzenie lub przedłużenie obowiązywania obostrzeń związanych z pandemią, wpłynie negatywnie na tempo odrodzenia zapotrzebowania na ropę naftową. Saudyjczycy sygnalizowali taką obawę decydując się na nowe, unilateralne cięcia wydobycia tego surowca w celu stabilizowania rynku.

Rząd polski ma zwołać w tym tygodniu konferencję prasową, na której mają zostać przedstawione zmiany obostrzeń pandemicznych. Pomimo nadziei na ich poluzowanie i powrót dzieci z trzech pierwszych klas podstawówki do szkoły po feriach kończących się 17 stycznia, władze tonują nastroje i ostrzegają, że rosnąca liczba chorych może zmusić je do utrzymania ograniczeń obowiązujących obecnie.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trzecia fala koronawirusa może być tylko wstępem do nowego kryzysu cen ropy (ANALIZA)

Najnowsze artykuły