Perzyński: Węgiel w Chinach jest fundamentem rozwoju OZE. Przejście na zieloną energię oddala się

18 lipca 2023, 07:35 Energetyka

Osiągnięcia Państwa Środka w dziedzinie rozwoju OZE są imponujące, ale w wielu przypadkach podstawą takich projektów nadal jest węgiel. Rząd chiński dąży do zapewnienia stabilnych dostaw energii, niezależnie od źródła pochodzenia – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Przemysł w Chinach. Fot. Flickr
Przemysł w Chinach. Fot. Flickr

Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii, całkowita zainstalowana moc fotowoltaiki w tym roku w Chinach wyniesie panele 154 GW, stanowiąc prawie połowę łącznej mocy 344 GW na całym świecie. Warto zwrócić uwagę, że Państwo Środka będzie również odpowiadać za ponad połowę energii wiatrowej podłączonej od teraz do 2030 roku. Chiny są światowym liderem w wytwarzaniu mocy z OZE.

Jednocześnie żaden inny kraj nie wydaje tak dużo na brudną energię. Inwestycje w nowe elektrownie węglowe prawie ustały wszędzie na świecie, ale w Chinach przeżywają boom. Samorządy zatwierdziły więcej energii węglowej w pierwszych trzech miesiącach 2023 roku niż w całym 2021 roku. Należy zwrócić uwagę, że w zeszłym roku na całym świecie wydano pozwolenie na budowę elektrowni węglowych o łącznej mocy 40 GW elektrowni węglowych, jednak zdecydowane większość znajdowała się właśnie w Państwie Środka.

Co ważne, światowe zużycie węgla osiągnęłoby szczyt w 2018 roku, gdyby nie dodatkowe 862 mln ton rocznej produkcji, którą Chiny dodały w tym okresie, emitując więcej gazów cieplarnianych niż Stany Zjednoczone i Unia Europejska łącznie. Obecnie dla Komunistycznej Partii Chin priorytetowym zadaniem jest zapewnienie gospodarce taniej energii, niezależnie od tego czy pochodzi z OZE czy z węgla.

Krajowy sektor energii odnawialnej jest przykuty do przestarzałych struktur rynkowych, co oznacza, że zielona energia i energia ze źródeł kopalnych często idą w parze. W rezultacie, kiedy prezydent Xi Jinping w zeszłotygodniowym przemówieniu zachęcał do przyspieszenia transformacji energetycznej, które podniosło ceny akcji dla przedsiębiorstw zajmujących się energią odnawialną, to kraj cały czas pozostaje największym trucicielem atmosfery na świecie.

Dobrym przykładem tej sytuacji jest kolosalny kompleks energii odnawialnej budowany w suchej północnej części kraju. Tego rodzaju projekty pustynne, o mocy kilku gigawatów, były centralnym elementem rozwoju czystej energii w Państwie od czasu rozpoczęcia programu w 2021 roku, a pierwsze zostały uruchomione w regionie autonomicznym Ningxia (północne Chiny) w kwietniu 2022 roku.

Elektrownia Kubuqi, budowana w sąsiedniej Mongolii Wewnętrznej, będzie jedną z największych zagłębi OZE, o łącznej mocy 16 GW, z czego 8 GW będzie pochodzić ze słońca, a 4 GW z wiatru. Cały obiekt zostanie oddany do użytku w 2030 roku. Problemem są jednak pozostałe 4 GW, które według państwowego China Daily będą wytwarzane z węgla.

Geografia regionu jest dowodem, że takie projekty są prawdopodobnie optymalizowane pod kątem ich potencjału węglowego. Północ Mongolii Wewnętrznej ma bardzo dogodne warunki pod budowę farm wiatrowych i fotowoltaicznych, jednak Kubuqi leży dalej na południe, w pobliżu złóż węglowych rozciągających się od granicy prowincji Shanxi.

Zależność energii wiatrowej i słonecznej od warunków pogodowych oznacza, że linie przesyłowe są najlepiej wykorzystywane, jeśli istnieje alternatywne źródło energii, która zapełni dostawy, gdy OZE zawodzi. Podobne bazy energii odnawialnej w południowo-zachodnich Chinach wykorzystują na przykład energię wodną. Mimo to nie ma istotnego powodu, dla którego tak rozległe projekty muszą być łączone z energią z paliw kopalnych.

Podsumowując, wiele wskazuje na to, że węgiel jeszcze przez długi czas będzie traktowany jako fundament rozwoju zielonej energii. Oczywiście nie oznacza to, że rozwój OZE w Państwie Środka zostanie zatrzymany, jednak trudne doświadczenia ostatnich dwóch lat oraz błędne decyzje władz centralnych sprawią, że perspektywa rozwodu Chin z węglem oddali się.

Odległe pustynie w Chinach staną się zagłębiem OZE