Wodorowa rewolucja w Chinach złapała zadyszkę

3 stycznia 2024, 16:00 Alert

Ambitne plany chińskiej transformacji energetycznej w oparciu o wodór mogą wyhamować. Sinopec (Chinese Petroleum and Chemicals Corporation) ogłosił, że realizacja największego na świecie zgłębia produkcji zielonego wodoru – projekt Kuqa – zostanie opóźniona o dwa lata i ruszy pod koniec 2025 roku – podała spółka w komunikacie.

Wodór. Fot. Freepik

Problemy w zakładzie chińskiego koncernu byłyby ciosem dla chińskiej strategii zwiększenia wykorzystania zielonego wodoru w celu osiągnięcia celów neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. Należy zaznaczyć, że projekt Kuqa ma być największym na świecie zagłębiem wodorowym. W zeszłym tygodniu Sinopec poinformował, że zakład w regionie autonomicznym Xinjiang (zachodnie Chiny), który ma docelowo produkować  20 tys. ton wodoru rocznie, jednak zostanie uruchomiony pod koniec 2025 roku, a miał zacząć produkcję pod koniec 2023 roku.

Szacuje się, że zakład będzie w stanie zmniejszyć roczną emisję CO2 pochodzącą ze spalania paliw kopalnych o 485 tys. ton. Projekt Kuqa będzie wyposażony w elektrolizery o mocy 260 MW i zasilanymi energią odnawialną. Celem przedsięwzięcia jest produkcja wodoru, który następnie będzie przesyłany do pobliskiej rafinerii ropy Tahe.

Według szacunków BloombergNEF problemy w projekcie będą ciosem dla globalnej produkcji zielonego wodoru, która ma wzrosnąć wykładniczo z zaledwie 0,1 mln ton w 2023 roku do 51,2 mln ton w 2030 roku. Interesujące jest, że wodór wytwarzany przy użyciu energii odnawialnej, takiej jak energia słoneczna i wiatrowa, a po spaleniu wytwarza jedynie wodę i tlen, jest postrzegany jako niezbędny nośnik energii do ograniczenia emisji z sektorów energochłonnych, takich jak rafinacja ropy naftowej i produkcja stali.

BloombergNEF po raz pierwszy zwrócił uwagę na problemy w projekcie pod koniec listopada, kiedy analityk Wang Xiaoting stwierdził, że projekt wykorzystuje mniej niż 1/3 zainstalowanej mocy z powodu szerokiego zakresu problemów technicznych. W oświadczeniu z 25 grudnia Sinopec podał, że projekt boryka się z problemami związanymi z tym, że elektrolizery nie są w stanie poradzić sobie z wahaniami mocy pochodzącej z pracujących nieregularnie odnawialnych źródeł energii.

Należy wspomnieć, że Sinopec to chińskie przedsiębiorstwo państwowe z siedzibą w Pekinie, które specjalizuje się w wydobyciu gazu ziemnego i ropy naftowej, przetwarzaniu ropy oraz dystrybucji produktów ropopochodnych. Według danych portalu Oil & Gas IQ Sinopec w 2022 roku był największym producentem ropy na świecie, z rocznym przychodem w wysokości ponad 405 mld dolarów.

Możliwości jakie stwarza transformacja energetyczną są wyzwaniem dla chińskiego kolosa. We wrześniu Sinopec ogłosił, że stanie się największym producentem wodoru w Chinach, co umożliwi krajowi osiągnięcie celów związanych z transformacją energetyczną i klimatem. Firma podała, że ​​do końca 2025 roku zamierza zwiększyć moce produkcję do 120 tys. ton wodoru rocznie.

Rosnąca produkcja i wykorzystanie zielonego wodoru to kluczowy element chińskiej strategii mającej na celu odejście od paliw kopalnych i osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do roku 2060. Chiny są już największym na świecie producentem tego nośnika energii z roczną produkcją na poziomie 33 mln ton. W marcu 2023 roku Pekin wprowadził pierwszą w kraju strategię wodorową mającą na celu rozwój branży w latach 2021–2035. Zgodnie z planem Chiny będą mieć na drogach co najmniej 50 tys. pojazdów elektrycznych napędzanych wodorem i do 2025 produkować 100-200 tys. ton zielonego wodoru rocznie.

Sinopec / South China Morning Post / Jacek Perzyński

Chiński kolos energetyczny przewiduje szybsze odejście Państwa Środka od paliw kopalnych