Chmiel: Kiedy cena CO2 ostatecznie wyeliminuje węgiel?

9 grudnia 2020, 13:00 Energetyka

Sprawozdanie Komisji Europejskiej z dnia 18 listopada 2020 roku podsumowało funkcjonowanie europejskiego rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla (EU ETS). Wyraźnie widać, że zmiany w EU ETS zaczynają działać i węgiel jest w odwrocie – pisze Piotr Chmiel, współpracownik BiznesAlert.pl.

Podaż uprawnień

Od czasu pojawienia się najnowszego sprawozdania w sprawie rynku EU ETS po raz czwarty został opublikowany wskaźnik nadwyżki rezerwy stabilności rynkowej (MSR), z którego wynika, że w 2019 roku nastąpił spadek nadwyżki uprawnień z 1,65 mld w 2018 roku do około 1,39 mld uprawnień. Z tego wskaźnika i zmienionych przepisów dotyczących EU ETS wynika, że podaż uprawnień na aukcjach w 2020 roku spadnie o blisko 375 mln uprawnień (niemal 35 procent). W 2019 roku nastąpił znaczny spadek emisji z instalacji stacjonarnych tj. o 9,1 procent w porównaniu z 2018 rokiem. Spadek ten zawdzięcza się głównie sektorowi energetycznemu, w którym emisje zostały zredukowane blisko o 15 procent dzięki odchodzeniu od wytwarzania energii elektrycznej z węgla kamiennego i przejściu na stosowanie odnawialnych źródeł energii oraz użyciu gazu.

Ponadto kryzys związany z koronawirusem spowodował znaczny choć krótkotrwały spadek opłat za emisję gazów cieplarnianych na przełomie marca i kwietnia 2020 roku. Mimo to ceny emisji dwutlenku węgla utrzymywały się na stabilnym średnim poziomie około 24 euro/tonę od stycznia 2019 roku do końca czerwca 2020 roku. Dochody ze sprzedaży na aukcjach uprawnień w systemie handlu emisjami przekroczyły 14 mld euro w samym 2019 roku, a w pierwszych sześciu miesiącach 2020 roku osiągnęły 7,9 mld euro. Z informacji przekazanych przez państwa członkowskie wynika, że w 2019 roku wykorzystano (lub planowano wykorzystać) 77 procent tych dochodów na określone cele związane z klimatem i energią.

Spadek emisji wynikł z dużego wykorzystania odnawialnych źródeł energii, zwiększonym wykorzystaniem gazu ziemnego i mniejszym, o około 19 procent, wykorzystaniem węgla. Został odnotowany również największy dotychczas na etapie trzecim funkcjonowania EU ETS (lata 2013–2020) spadek emisji w przemyśle wynoszący niemal dwa procent. W dalszym ciągu rosły jednak zweryfikowane emisje lotnicze chociaż w wolniejszym tempie niż w poprzednich latach (jeden procent powyżej poziomu z 2018 roku).

Węgiel w odwrocie?

Jakie wnioski wypływają z tego sprawozdania? Wyraźnie widać, że zmiany w EU ETS zaczynają działać i węgiel jest w odwrocie. Szczególnie działanie rezerwy stabilizacyjnej MSR (pula wycofanych z rynku uprawnień do emisji gazów cieplarnianych) od 2019 roku daje już efekty. Czwarty etap (lata 2021 – 2030) funkcjonowania ETS będzie jeszcze bardziej restrykcyjny dla emitentów CO2. Od przyszłego roku liczba dostępnych uprawnień do emisji będzie zmniejszana rocznie o 2,2 procent (poprzednio było 1,74 procent). Celem jest uzyskania ceny tony CO2 (powstająca emisja przy wytworzeniu 1 MWh energii z węgla) na poziomie 50 euro/tonę do 2030 roku i jest to mniej więcej tyle ile na giełdzie kosztuje 1 MWh energii elektrycznej z węgla. Podwojenie podstawowej ceny energii, do 430 zł/MWh jeszcze bez opłat przesyłowych, będzie monstrualnie wysoka w porównaniu z energią ze źródeł odnawialnych.

Im szybciej zakończymy jałową dyskusję o przedłużaniu agonii węgla i podejmiemy decyzje zgodne z trendami światowymi tym lepiej. Właściwie jest już przesądzone, że cena energii ze źródeł odnawialnych będzie znacznie niższa niż z węgla i jego czas ewidentnie się skończył.

Czesi rekomendują odejście od węgla do 2038 roku