Ciepłownictwo między dwoma ustawami o mrożeniu cen energii. Zdania są podzielone

1 grudnia 2023, 17:00 Alert

Ciepłownicy spierają się o ustawę poselską o cenach energii, ciepła i paliw. Jedni uważają, że zagwarantuje ochronę i uwolni wiatraki. Drudzy preferują projekt rządowy.

Centrum dowodzenia Elektrociepłowni Frankfurt. Fot. Aleksandra Fedorska.
Centrum dowodzenia Elektrociepłowni Frankfurt. Fot. Aleksandra Fedorska.

Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Polska 2050 przedstawiły projekt ustawy przedłużający obowiązujące obecnie mrożenie cen energii, gazu i ciepła systemowego na okres od początku roku do 30 czerwca 2024 roku. Zawiera on także zapisy o liberalizacji przepisów na rzecz lądowej energetyki wiatrowej oraz przywróceniu obligo giedłowego. To projekt konkurencyjny wobec rządowego, który zakłada ochronę do końca 2024 roku. Ciepłownicy oceniają wady i zalety obu rozwiązań.

– Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie ocenia poselską propozycję jako kompleksową ochronę przed podwyżkami cen ciepła systemowego, energii elektrycznej, a także gazu – mówi prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak. – Projekt obejmuje nie tylko zamrożenie cen ciepła, ale także zmiany pozwalające na rozliczanie się na zero pomiędzy przedsiębiorstwami ciepłowniczymi, a zarządcą rozliczeń, co postulowaliśmy.

– Ustawa zamraża ceny ciepła, energii i gazu według zbliżonych zasad, co jest bardzo pozytywne i jest gwarancją stabilnych cen w ramach ochrony krótkoterminowej, ale także zapewnia ochronę w dłuższym okresie na co wpływ będą miały trzy zapisy ustawy – tłumaczy rozmówca BiznesAlert.pl.

– Po pierwsze projekt wprowadza waloryzację dodatku osłonowego o około 15 procent, czyli tego który dedykowany jest gospodarstwom domowym z obszaru ubóstwa energetycznego. Po drugie, projekt przywraca od połowy przyszłego roku obligo giełdowe zakupu energii elektrycznej, co w dłuższej perspektywie powinno uczynić ceny bardziej konkurencyjnymi, czyli przyjaznymi dla odbiorców – wylicza prezes Szymczak. – I ostatni element proponowanej ustawy, który wzbudza duże kontrowersje w mediach, bo wprowadza zmiany w ustawie wiatrakowej zmniejszając minimalną odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych oraz chronionych obszarów przyrodniczych. I o ile można dyskutować, czy odległość powinna wynosić 300 czy 500 metrów, co do zasady zapis ten pozwoliłby na uwolnienie pełnego potencjału budowy farm wiatrowych, które jako źródła OZE będą zapewniały tańszą energię, co przełoży się na niższe rachunki konsumentów.

Innego zdania Jest Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych. – PTEZ stoi na stanowisku, że ceny ciepła powinny być akceptowalne dla odbiorców końcowych i podjęcie działań mających na celu ich ochronę przed np. zmianą otoczenia makroekonomicznego, która ma wpływ na wzrost cen paliw czy uprawnień do emisji CO2, jest zasadne. Konieczność takiej interwencji dostrzegliśmy już w roku 2022 po wybuchu wojny w Ukrainie, wprowadzony został wówczas odpowiedni mechanizm osłonowy – przypomina dyrektor PTEZ Dorota Jeziorowska o obowiązujących regulacjach, które rząd chce przedłużyć na cały 2024 rok.

– Poselskiego projektu nikt nie skonsultował z PTEZ, analizujemy go, jednak bez znajomości intencji projektodawcy i oceny skutków regulacji, trudno jest go w tym momencie jednoznacznie ocenić, nie znając np. szacowanych kosztów wydłużenia mechanizmu oraz prognoz parametrów makroekonomicznych i innych wskaźników mających wpływ na ceny i stawki opłat zawarte w taryfie, stanowiące podstawę do obliczenia ww. kosztów, a także określenia alternatywnych scenariuszy trajektorii zmian cen ciepła dla odbiorców końcowych – ostrzega dyrektor Jeziorowska.

Opracował Wojciech Jakóbik

Orlen może namówić prezydenta do weta mrożenia cen energii na jego rachunek