Czechy: Musimy być solidarni ws. Nord Stream 2 jak w polityce migracyjnej

1 grudnia 2015, 13:37 Energetyka

Jednym z najczęściej powtarzających się słów w kontekście kryzysu migracji jest solidarność. To powinno być podstawą wszystkiego, co robimy w Europie, ale wydaje się, że niektórzy używają tego słowa tylko wtedy, kiedy im to odpowiada. Utworzenie unii energetycznej jest szansą na przekształcenie podstawowych zasad europejskiej polityki energetycznej w całej UE – pisze na swoim blogu – Tomas Prouza, czeski sekretarz stanu do spraw europejskich. 

Prouza pisze, że energetyka jest głównym aspektem, jakim jego kraj będzie się zajmował podczas obecnej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej. Czechy, w odpowiedzi na kryzys gazowy z lat 2006 – 2009, zainwestowały znaczne środki w infrastrukturę i w zwiększenie strategicznych rezerw tego surowca. Dzięki temu są w stanie, w razie potrzeby pomóc swoim sąsiadom, co udowadniały w poprzednich latach.

Kraje Grupy Wyszehradzkiej podpisały w połowie września porozumienie o tym, że chcą aby gaz nadal płynął przez Ukrainę i Słowację.

Autor pisze, że jednym z podstawowych ustaleń Unii Europejskiej po rosyjskiej agresji na Ukrainie było zachowanie Ukrainy jako kraju tranzytowego, dla importu rosyjskiego gazu do Europy i zapewnienie wystarczających środków na realizację reform gospodarczych. Bez dochodów z tranzytu gazu, ukraiński rząd będzie miał bardzo duże trudności w przeprowadzeniu reform, mających na celu wyjście z trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej. A bez reform i poprawy sytuacji gospodarczej na Ukrainie ciężko im będzie budować sprawnie funkcjonujące państwo demokratyczne, jeśli to w ogóle możliwe. Stabilna, demokratyczna i zamożna Ukraina jest absolutnie kluczową kwestią, nie tylko dla samych Ukraińców, ale także dla całej Unii Europejskiej. Rosja, oczywiście to wie i jeśli się da, wykorzystuje dostawy gazu jako narzędzie szantażu. Tym bardziej Unia Europejska powinna trzymać się razem, w duchu wzajemnego zaufania i solidarności w obliczu rosyjskich działań związanych z gazem ziemnym.

O prawdziwej solidarności świadczą czyny, a nie słowa. Wsparcie dla realizacji Nord Stream II całkowicie zaprzecza idei solidarności z Ukrainą i całkowicie ignoruje geopolityczne realia naszej wschodniej granicy. Z punktu widzenia Niemiec, projekt ten jest być może korzystny, ale inne kraje na tym ucierpią. Największy wpływ będzie to miało oczywiście na Ukrainę, ale Słowacja i inne kraje w Europie Południowo-Wschodniej i Wschodniej też odczują tę decyzję.

Według czeskiego sekretarza stanu do spraw europejskich, pod względem ekonomicznym, dla Czech budowa Nord Stream II nie byłaby tragedią, ale jego kraj, pamiętając swoją historię, nie chce na sprawę patrzeć czysto ekonomicznie, ale pod kątem solidarności. Republika Czeska będzie nadal dążyć do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego, nie tylko dla siebie, ale także dla całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej.

Jak pisze autor, krótkowzroczne decyzje i jednostronne interesy nie powinny przyćmić solidarność i zagrozić zaufaniu między partnerami. Jeśli nasi partnerzy chcą solidarności i naszego wsparcia w sytuacjach kryzysowych, muszą sami prezentować taką postawę.