Na prace Parlamentu Europejskiego wpływa kilka tysięcy lobbystów, którzy zgłosili swoją działalność w Rejestrze służącym przejrzystości (Transparency Register). Jednak jak mówi mówi dr Jarosław Filip Czub z Instytutu Europeistyki UW – Szacuje się, że na poziomie UE funkcjonuje ponad 30 000 lobbystów z różnych obszarów.
Liczba lobbystów i reprezentowane przez nich interesy świadczą o coraz większym znaczeniu Parlamentu Europejskiego i jego roli w procesie stanowienia prawa. Wraz z Komisją Europejską i Radą Unii Europejskiej PE bierze udział w uchwalaniu budżetu, udziela wotum zaufania Komisji i głosuje nad projektami zmian w prawie unijnym. Jego głos liczy się przy uchwalaniu większości rozporządzeń i dyrektyw.
W październiku 2013 r. w Parlamencie Europejskim działało ponad 5900 oficjalnie zarejestrowanych grup interesu. Rejestracja jest dobrowolna. Oznacza to, że lobbyści reprezentujący grupy interesu mogą, ale nie mają obowiązku wpisania się do rejestru.
Poseł Konrad Szymański z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) – Rejestracja w Transparency Register jest oznaką tego, że danemu lobbyście zależy na przejrzystości jego działań oraz najczęściej oznacza też, że jego działalność w instytucjach unijnych jest regularna. Dzięki rejestracji lobbyści mają wstęp do budynków PE, a tym samym na posiedzenia Komisji, wysłuchania publiczne itp. Zarejestrowani przedstawiciele grup interesu maja również wstęp do i KE oraz pozostałych instytucji i organów.
Najwięcej podmiotów ma zarejestrowaną działalność w bezpośrednim sąsiedztwie struktur unijnych – w Belgii i Luksemburgu (25 proc.). Wśród 13 krajów „nowej” Unii (przystąpienie w 2004 r., 2007 r., 2013 r., w tym Polska) najwięcej zarejestrowanych lobbystów pochodzi z Polski (71 instytucji). Niemniej w przeliczeniu na jednego mieszkańca nasza reprezentacja lobbystów w Unii Europejskiej jest wśród tych krajów najsłabsza.
Największą grupę wśród zarejestrowanych podmiotów stanowią przedsiębiorstwa i stowarzyszenia branżowe – połowa wszystkich lobbystów. Wśród nich znajdują się polskie PGE, PGNiG, ENEA, spółka PKP, ale nie ma na przykład takich przedsiębiorstw jak: Orlen czy KGHM, co nie wyklucza, że na ich rzecz nie działają wyspecjalizowane firmy.
Obszarem działalności wskazywanym przez ponad połowę wszystkich podmiotów jest ochrona środowiska, która obejmuje ustawodawstwo dotyczące zmian klimatycznych. Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się obszar bezpieczeństwa żywności (22 proc.). Często wskazywane są również: badania naukowe i technologia (42 proc.), energia (40 proc.)
Dyrektywa tytoniowa, dyrektywa o ocenie oddziaływania na środowisko, rynek emisji dwutlenku węgla, polityka energetyczna i klimatyczna do roku 2030, wewnętrzny rynek energii, program Horyzont 2020, wydobycie gazu łupkowego – to sprawy, którymi ostatnio interesowali się lobbyści w PE, wymienia poseł Szymański (ECR).
Większość zarejestrowanych podmiotów komercyjnych specjalizujących się w lobbingu pochodzi z krajów tzw. starej UE. Państwa przyłączone w 2004 roku i później są najliczniej reprezentowane przez grupy interesu z sektora NGO. Polskie organizacje wpisane do rejestru to m.in. Fundacja Panoptykon, Fundacja Nowoczesna Polska, Instytut Spraw Obywatelskich czy Stowarzyszenie Rybak.
Podmioty z Polski jako obszar swoich zainteresowań zgłaszają najczęściej: ochronę środowiska (49 proc.), energię (42 proc. podmiotów), badania naukowe i technologie (44 proc), media (39 proc.) oraz politykę regionalną (38 proc.).
Na gruncie europejskim lobbing jest bardzo silnie rozwinięty pod względem praktycznym. Siła lobbingu odzwierciedla się w procesie podejmowania decyzji Unii Europejskiej, gdzie są przeforsowywane określony akty prawne – twierdzi dr Jarosław Filip Czub.
Pełny raport autorstwa Piotra Cybulskiego i Magdaleny Wnuk dostępny jest na mamprawowiedziec.pl. Na blog.mamprawowiedziec.pl znajdziecie Państwo więcej tekstów, zestawień i analiz dotyczących polskich parlamentarzystów i ich poglądów, oraz omówienia posiedzeń sejmowych.