icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dwórznik: Projekt zmian do Prawa zamówień publicznych to krok w dobrym kierunku, ale diabeł będzie tkwił w szczegółach

KOMENTARZ

Katarzyna Dwórznik

Ekspert Krajowej Izby Gospodarczej

Z informacji jakie do mnie dotarły i z założeń zmian, jakie są zamieszczone na stronie Platformy Obywatelskiej, propozycję reformy zamówień publicznych zakładającej stosowanie przy wyborze oferty dobrych praktyk, należy ocenić pozytywnie. Jak rozumiem, Prezes Urzędu Zamówień Publicznych upowszechni przykładowe wzory umów w sprawach zamówień publicznych, regulaminów oraz innych dokumentów niezbędnych przy udzielaniu zamówień.

Sądzę, że założenia te będą miały bardzo dobry oddźwięk na rynku, bo obecnie przepis o stosowaniu innych kryteriów niż cena jest martwy i przy przetargach publicznych mamy faktycznie do czynienia z dyktatem najniższej ceny. Zgodnie z Art. 91 ust. 2, kryteriami oceny ofert są cena albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia, w szczególności jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia.

Czyli mamy katalog innych kryteriów, które jednak faktycznie nie są szeroko wykorzystywane, najczęściej wykorzystywanym pozostaje cena. Jeżeli mielibyśmy tzw. dobre praktyki i możliwość wykorzystywania wzorów, które zostaną przygotowywane przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, będzie to krokiem w bardzo dobrym kierunku. Działałoby to inspirująco na zamawiających, którzy w tej chwili boją się np. naruszenia Ustawy o Finansach Publicznych lub zainteresowania ze strony CBA. Koszyk obaw związanych z tym, jak po rozstrzygnięciu przetargu mogą się potoczyć dalsze losy, związane z ewentualnym kwestionowaniem przygotowania przetargu, jest teraz bardzo duży.

Oceniając założenia zmian jako warte uwagi, trzeba dodać, że diabeł będzie tkwił w szczegółach, czyli w już bardzo konkretnych zapisach, jakie zostaną stworzone. Przecież obowiązująca ustawa o zamówieniach publicznych pozwala na stosowanie innych kryteriów niż cena, a jednak, jak wspomniałam, panuje dyktat ceny.

KOMENTARZ

Katarzyna Dwórznik

Ekspert Krajowej Izby Gospodarczej

Z informacji jakie do mnie dotarły i z założeń zmian, jakie są zamieszczone na stronie Platformy Obywatelskiej, propozycję reformy zamówień publicznych zakładającej stosowanie przy wyborze oferty dobrych praktyk, należy ocenić pozytywnie. Jak rozumiem, Prezes Urzędu Zamówień Publicznych upowszechni przykładowe wzory umów w sprawach zamówień publicznych, regulaminów oraz innych dokumentów niezbędnych przy udzielaniu zamówień.

Sądzę, że założenia te będą miały bardzo dobry oddźwięk na rynku, bo obecnie przepis o stosowaniu innych kryteriów niż cena jest martwy i przy przetargach publicznych mamy faktycznie do czynienia z dyktatem najniższej ceny. Zgodnie z Art. 91 ust. 2, kryteriami oceny ofert są cena albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia, w szczególności jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia.

Czyli mamy katalog innych kryteriów, które jednak faktycznie nie są szeroko wykorzystywane, najczęściej wykorzystywanym pozostaje cena. Jeżeli mielibyśmy tzw. dobre praktyki i możliwość wykorzystywania wzorów, które zostaną przygotowywane przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, będzie to krokiem w bardzo dobrym kierunku. Działałoby to inspirująco na zamawiających, którzy w tej chwili boją się np. naruszenia Ustawy o Finansach Publicznych lub zainteresowania ze strony CBA. Koszyk obaw związanych z tym, jak po rozstrzygnięciu przetargu mogą się potoczyć dalsze losy, związane z ewentualnym kwestionowaniem przygotowania przetargu, jest teraz bardzo duży.

Oceniając założenia zmian jako warte uwagi, trzeba dodać, że diabeł będzie tkwił w szczegółach, czyli w już bardzo konkretnych zapisach, jakie zostaną stworzone. Przecież obowiązująca ustawa o zamówieniach publicznych pozwala na stosowanie innych kryteriów niż cena, a jednak, jak wspomniałam, panuje dyktat ceny.

Najnowsze artykuły