EnergetykaEnergia elektrycznaOZE

Dybowski: Część umów na zakupów energii z OZE zawarto bezprawnie (ROZMOWA)

fot. Energa

Gdańska Energa zdecydowała o wszczęciu postępowań sądowych i arbitrażowych, których przedmiotem ma być ustalenie nieistnienia stosunków prawnych, jakie miały powstać wskutek zawarcia przez spółkę z wytwórcami energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii dwudziestu dwóch ramowych umów sprzedaży praw majątkowych. O powodach podjęcia takiej decyzji portal BiznesAlert.pl pytał prezesa spółki Energa – Obrót, Jarosława Dybowskiego.

BiznesAlert.pl: Dlaczego Energa zdecydowała się na zakwestionowanie legalności umów na zielone certyfikaty?

Prezes spółki Energa – Obrót, Jarosław Dybowski: Energa ponosiła bardzo znaczące straty przy realizacji umów długoterminowych. Ponieważ zmieniły się relacje na rynku, cena wynosiła około 30 złotych, my płaciliśmy prawie dziesięciokrotnie więcej. Były miesiące, gdy w skrajnych przypadkach traciliśmy około 30 milionów złotych. Najpierw wezwaliśmy kontrahentów do negocjacji, co się oczywiście nie powiodło. Dopiero wyrok NSA z maja tego roku otworzył pewną możliwość zbadania, czy te kontrakty rzeczywiście zostały zawarte zgodnie z prawem, czyli z ustawą o zamówieniach publicznych. Zamówiliśmy opinię prawną. Okazało się, że jest podstawa do podważenia legalności zawarcia tych umów. Poprosiliśmy o drugą opinię, by się upewnić: również ona potwierdziła, że umowy zostały zawarte niezgodnie z ustawą. W związku z tym mieliśmy podstawę do tego, by wystąpić do sądu z wnioskiem o ich unieważnienie. Wczoraj jako zarząd Energa Obrót podjęliśmy uchwałę i wystąpiliśmy z pozwem.

Państwa kontrahenci odpowiadają, że umowy były zawierane w dobrej wierze, a teraz zmieniliście Państwo reguły gry.

Nie zmieniliśmy reguł gry. Ustawa o zamówieniach publicznych jest dokładnie taka sama. Jest w tej chwili nowa wykładnia NSA i my działamy zgodnie z nią.

Jak teraz będzie wyglądała produkcja zielonej energii Grupy Energa?

Certyfikaty, których potrzebujemy, będziemy kupować na rynku po cenach rynkowych, dzięki czemu ograniczymy nasze straty. A właśnie taki był nasz cel.

Czy spółka poniesie straty z racji wypowiadania umów?

Spółka nie poniesie dodatkowych strat, ale ograniczy dotychczasowe. Będzie to miało pozytywny wpływ na spółkę i akcjonariuszy.

Nie spodziewacie się Państwo pozwów za to, że wypowiadacie umowy?

Umów nie wypowiadamy; wnosimy o uznanie ich nieważności, co nie jest tym samym. Jeżeli sąd dowolnej instancji uzna, że umowy te jednak są ważne, będziemy ich dotrzymywać. Jeśli jednak przychyli się do naszego wniosku i uzna, że są nieważne, wtedy takich umów po prostu nie ma, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

W jaki sposób nowelizacja ustawy o OZE wpłynęła na funkcjonowanie Grupy Energa?

Ceny certyfikatów wzrosły – w momencie, gdy nowela wchodziła w życie, ceny wynosiły około 30 złotych, dzisiaj jest to około 58. Wpłynęło to na nas tak jak na całą branżę.

Rozmawiał Piotr Stępiński


Powiązane artykuły

Na okupowanym Krymie sprzedają paliwo na kartki

Na Krymie, okupowanym od 2014 roku, brakuje benzyny 95-oktanowej. Jest dostępna głównie „na kartki” dla firm i instytucji. Kryzys dotyczy...

Upały uderzają w OZE. Mniej energii za więcej pieniędzy

Fale upałów w południowej Europie w 2024 i 2025 roku znacząco zwiększyły zużycie energii i ceny prądu, bijąc rekordy w...
Elon Musk. Źródło: innotechtoday

Tesla chce dostarczać energię elektryczną w Wielkiej Brytanii

Tesla, znana przede wszystkim z produkcji samochodów elektrycznych, złożyła wniosek do brytyjskiego regulatora energetycznego (Ofgem) o dystrybucję energii elektrycznej do...

Udostępnij:

Facebook X X X