icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Eksperci w Le Monde: Nigdy wcześniej oszczędność energii nie była tak istotna dla naszego losu

W najnowszym artykule Le Monde dwóch francuskich ekspertów sektora energetycznego: Jean-Michel Glachant oraz Christian Gollier przekonują, że Europejczycy muszą od dziś ograniczyć konsumpcję, aby obejść się bez rosyjskich węglowodorów.

W 2019 roku rosyjski eksport paliw kopalnych przyniósł 233 miliardy dolarów przychodów, czyli 14 procent produktu krajowego brutto kraju. Z połowy tego eksportu skorzystali konsumenci europejscy. Od tego czasu ceny gazu ziemnego, węgla i ropy naftowej na rynkach europejskich znacząco wzrosły. Jest to potężny „zastrzyk tlenu”, który finansuje rosyjską machinę wojenną. Ekonomiści stwierdzają także, że jest to „karygodna bierność, która czyni nas współwinnymi tragedii, która rozgrywa się dzisiaj na naszych oczach na Ukrainie a prawdopodobnie jutro będzie rozgrywać się w innym miejscu”.

Energia elektryczna jest nadal zbyt wysokoemisyjna

Jako rozwiązanie problemu zależności energetycznej wskazują aby, aby Europejczycy uwolnili się od rosyjskiej zależności energetycznej. Zdaniem autorów tekstu, pomóc ma w tym Europejski Zielony Ład, ponieważ cel redukcji emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku doprowadzi do wyeliminowania węgla, a następnie gazu ziemnego z europejskiego miksu elektroenergetycznego. Zauważają, że Jednak ta transformacja energetyczna zajmie trochę czasu, ponieważ opiera się na inwestycjach w odnawialne źródła energii oraz na elektryfikacji, której skutki dla klimatu i bezpieczeństwa będą widoczne dopiero po latach. Rosnące ceny paliw kopalnych powinny naturalnie skłonić konsumentów do dekarbonizacji swojego stylu życia, jak miało to miejsce podczas kryzysów paliwowych pod koniec ubiegłego wieku.

Ocalenie demokracji i środowiska

Autorzy artykułu stawiają tezę, że każda źle skonsumowana kilowatogodzina zubaża Europę i wzbogaca armię rosyjską. Bardziej niż kiedykolwiek w grę wchodzi indywidualna odpowiedzialność. Wszyscy powinni działać, aby jednocześnie przeciwstawić się wojnie w Europie i zmianom klimatycznym.

Cytując za autorami: „Jeszcze nigdy umiar energetyczny naszych obywateli nie był tak istotny dla naszego losu jako cywilizacji.” Proponują praktyczne porady oszczędności energetycznych, takich jak: obniżanie temperatury termostatów o kilka stopni, organizowanie niedziel bez samochodu. Przekonują także, że włączając bojler, uruchamiając silnik samochodowy, a nawet włączając żarówkę, przyczyniamy się do zwycięstwa Rosji. Ich zdaniem, oszczędność energii może ocalić życie wielu osób w Europie Wschodniej oraz przyszłych pokoleń w obliczu zmian klimatycznych.

Artykuł kończy się wymownym apelem, aby wprowadzić swoiste embargo na Rosję, pokazując że niepotrzebne są ich węglowodory oraz, że ograniczając teraz zużycie paliw kopalnych, potwierdzone zostanie indywidualne i zbiorowe pragnienie ratowania demokracji i środowiska. Autorzy tekstu, próbują uderzyć w sumienia i rozsądność Europejczyków w obliczu agresji Rosji na Ukrainę i obudzić resztę kontynentu, która dała się opętać zależnością energetyczną od Putina. Pytaniem jest, jakie koszty będziemy musieli ponieść, przez wcześniejsze zaniechania Zachodniej Europy.

Opracował Marcin Jóźwicki

W najnowszym artykule Le Monde dwóch francuskich ekspertów sektora energetycznego: Jean-Michel Glachant oraz Christian Gollier przekonują, że Europejczycy muszą od dziś ograniczyć konsumpcję, aby obejść się bez rosyjskich węglowodorów.

W 2019 roku rosyjski eksport paliw kopalnych przyniósł 233 miliardy dolarów przychodów, czyli 14 procent produktu krajowego brutto kraju. Z połowy tego eksportu skorzystali konsumenci europejscy. Od tego czasu ceny gazu ziemnego, węgla i ropy naftowej na rynkach europejskich znacząco wzrosły. Jest to potężny „zastrzyk tlenu”, który finansuje rosyjską machinę wojenną. Ekonomiści stwierdzają także, że jest to „karygodna bierność, która czyni nas współwinnymi tragedii, która rozgrywa się dzisiaj na naszych oczach na Ukrainie a prawdopodobnie jutro będzie rozgrywać się w innym miejscu”.

Energia elektryczna jest nadal zbyt wysokoemisyjna

Jako rozwiązanie problemu zależności energetycznej wskazują aby, aby Europejczycy uwolnili się od rosyjskiej zależności energetycznej. Zdaniem autorów tekstu, pomóc ma w tym Europejski Zielony Ład, ponieważ cel redukcji emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku doprowadzi do wyeliminowania węgla, a następnie gazu ziemnego z europejskiego miksu elektroenergetycznego. Zauważają, że Jednak ta transformacja energetyczna zajmie trochę czasu, ponieważ opiera się na inwestycjach w odnawialne źródła energii oraz na elektryfikacji, której skutki dla klimatu i bezpieczeństwa będą widoczne dopiero po latach. Rosnące ceny paliw kopalnych powinny naturalnie skłonić konsumentów do dekarbonizacji swojego stylu życia, jak miało to miejsce podczas kryzysów paliwowych pod koniec ubiegłego wieku.

Ocalenie demokracji i środowiska

Autorzy artykułu stawiają tezę, że każda źle skonsumowana kilowatogodzina zubaża Europę i wzbogaca armię rosyjską. Bardziej niż kiedykolwiek w grę wchodzi indywidualna odpowiedzialność. Wszyscy powinni działać, aby jednocześnie przeciwstawić się wojnie w Europie i zmianom klimatycznym.

Cytując za autorami: „Jeszcze nigdy umiar energetyczny naszych obywateli nie był tak istotny dla naszego losu jako cywilizacji.” Proponują praktyczne porady oszczędności energetycznych, takich jak: obniżanie temperatury termostatów o kilka stopni, organizowanie niedziel bez samochodu. Przekonują także, że włączając bojler, uruchamiając silnik samochodowy, a nawet włączając żarówkę, przyczyniamy się do zwycięstwa Rosji. Ich zdaniem, oszczędność energii może ocalić życie wielu osób w Europie Wschodniej oraz przyszłych pokoleń w obliczu zmian klimatycznych.

Artykuł kończy się wymownym apelem, aby wprowadzić swoiste embargo na Rosję, pokazując że niepotrzebne są ich węglowodory oraz, że ograniczając teraz zużycie paliw kopalnych, potwierdzone zostanie indywidualne i zbiorowe pragnienie ratowania demokracji i środowiska. Autorzy tekstu, próbują uderzyć w sumienia i rozsądność Europejczyków w obliczu agresji Rosji na Ukrainę i obudzić resztę kontynentu, która dała się opętać zależnością energetyczną od Putina. Pytaniem jest, jakie koszty będziemy musieli ponieść, przez wcześniejsze zaniechania Zachodniej Europy.

Opracował Marcin Jóźwicki

Najnowsze artykuły