Największa i ostatnia elektrownia węglowa w Wielkiej Brytanii, która została przestawiona w większości na biomasę ma teraz posłużyć do wychwytywania CO2.
Dwutlenek węgla emitowany przy spalaniu peletu ma być wpompowywany pod ziemię, aby nie trafiał do atmosfery, by wpływać negatywnie na środowisko. Drax ma być pionierskim projektem „emisji negatywnych” – pisze The Economist.
Technologia wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (CCS) jest krytykowana przez ekologów, którzy uważają, że pozwoli ona na utrzymanie się firmom wykorzystującym paliwa kopalne na rynku. Jeżeli jej koszty spadną do poziomu akceptowalnego w modelach biznesowych takich koncernów, będą one mogły przetrwać transformację energetyczną realizowaną w Unii Europejskiej.
The Economist/Wojciech Jakóbik