Energa nie boi się rozbudowy Elektrowni Ostrołęka

23 marca 2018, 07:00 Alert

Energa nie widzi ryzyka dla finansowania budowy Ostrołęki C, podtrzymuje chęć zaangażowania w projekt inwestorów finansowych – poinformował PAP Biznes wiceprezes Jacek Kościelniak. Dodał, że model finansowy dla inwestycji jest właściwie gotowy.

Elektrownia Ostrołęka. Wizualizacja bloku C na węgiel. Fot. Energa
Elektrownia Ostrołęka. Wizualizacja bloku C na węgiel. Fot. Energa

Postępowanie przetargowe

„Na dniach przedstawiona zostanie informacja o postępowaniu przetargowym na wybór generalnego wykonawcy dla Ostrołęki C, jesteśmy związani ofertami do końca marca. Komisja przetargowa pracuje. SPV, czyli Elektrownia Ostrołęka, może wystąpić o przedłużenie terminu związania ofertą zgodnie z ustawą – Prawo zamówień publicznych, na wypadek gdyby potrzebne były dodatkowe analizy. Nie przewidujemy jednak, by była taka potrzeba, ale zdecydowano się na to ze względu na bezpieczeństwo całego procesu. Komisja przedstawi swoje rekomendacje. Później, w dalszym trybie, SPV będzie występować o zgody korporacyjne” – powiedział PAP Biznes Kościelniak.

W przetargu na budowę bloku energetycznego Ostrołęka C o mocy 1.000 MW zostały złożone trzy oferty. Najniższą ofertę o wartości 4,849 mld zł złożyła China Power Engineering, najwyższą konsorcjum Polimeksu Mostostalu i Rafako za 9,591 mld zł. Oferta konsorcjum GE Power oraz Alstom Power Systems ma wartość 6,023 mld zł.

Postępowanie prowadzi spółka Elektrownia Ostrołęka, której akcjonariuszami są Energa i Enea. Bezpośrednio przed otwarciem ofert zamawiający podał kwotę w wysokości 4,803 mld zł, którą zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia.

Model finansowy jest przygotowany

Wiceprezes Energi poinformował, że model finansowy dla projektu „jest właściwie przygotowany”. „Musi być gotowy najpóźniej, gdy będzie sygnowany kontrakt z generalnym wykonawcą. Za wcześnie jednak mówić o szczegółach. Podtrzymujemy, że chcemy, by w projekcie budowy Ostrołęki C poza Energą i Eneą brał udział jeszcze inny inwestor. Musimy się trzymać kowenantów” – powiedział.

„Inwestorzy finansowi przeanalizują biznesplan, ścieżki cenowe, założenia rynku mocy, to co zaproponuje nam PSE – bo takie uzgodnienia trwają – i na bazie przyszłych dochodów podejmą decyzję. Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie widzę ryzyka dla tej inwestycji od strony finansowej. Będzie tylko kwestia porozumienia się w szczegółach z potencjalnymi partnerami” – dodał.

Przedstawiciele Energi informowali ostatnio, że nowy blok będzie przygotowywany do wzięcia udziału w rynku mocy. Planowane jest zgłoszenie nowego bloku do certyfikacji ogólnej w kwietniu w ramach rynku mocy, tak by ta jednostka mogła wziąć udział w tegorocznej aukcji w grudniu.

„Szczegółowe warunki zamówienia z generalnym wykonawcą mogą zostać jeszcze raz przeanalizowane, kontrakt może być jeszcze lekko poprawiany, coś może być jeszcze negocjowane, ale jeśli projekt ruszy, to zamawiający, czyli Elektrownia Ostrołęka będzie brał odpowiedzialność za przystąpienie do certyfikacji ogólnej w ramach rynku mocy. Energia miałaby być dostarczona w 2023 roku. Wydaje się, że jest wystarczająco dużo czasu, by podać moc w tym terminie” – powiedział Jacek Kościelniak.

Polska Agencja Prasowa