WiseEuropa: Unia musi zbadać czy zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych jest dobrym rozwiązaniem

18 czerwca 2024, 13:00 Elektromobilność

– Czy zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym jest dobrym rozwiązaniem? Jest to jedno z pytań, które w ostatnich czasach wzbudza sporo emocji wśród przedstawicieli sektorów związanych z motoryzacją oraz przedstawicieli partii politycznych (zarówno tych najbardziej kibicujących polityce klimatycznej, jak tych zachowujących istotny do niej dystans). Zatem co począć z tymi pojazdami? – zastanawiają się eksperci WiseEuropa.

Samochód elektryczny Toyoty bZ3. Grafika: Toyota.
Samochód elektryczny Toyoty bZ3. Grafika: Toyota.

– Wprowadzenie zakazu sprzedaży pojazdów z silnikiem spalinowym od samego początku Europejskiego Zielonego Ładu budziło sporo emocji – zarówno po stronie producentów pojazdów, jak również użytkowników tych pojazdów. Można domyślać się, że w jednym z istotnych argumentów jest cena samochodów elektrycznych – piszą eksperci.

Duża część producentów w swojej ofercie skoncentrowała się na droższych pojazdach, czy wręcz klasy premium, pozostawiając „przeciętnego” Europejczyka z samochodami spalinowymi. Tym samym, w społecznym odbiorze pojazdy elektryczne pozostają „droższą opcją” względem pojazdów tradycyjnych. Powyższe może w pewnym zakresie uzasadniać wynik ostatnich badań przeprowadzonych przez Hertie School (Hertie School, 2024), gdzie wyborcy liberalni oraz centrowi wypowiadali się raczej krytycznie o środkach w zakresie ochrony klimatu które mają na celu wprowadzenie zakazu wykorzystywania pojazdów spalinowych. Innym istotnym aspektem jest kwestia ubóstwa energetycznego oraz transportowego. W WiseEuropa wielokrotnie przedstawialiśmy analizy, które wskazywały rekomendacje dot. środków koniecznych dla przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu, czy określały wpływ instrumentów polityk klimatycznej np. EU ETS 2 na poszczególne grupy społeczne w Polsce.

Jak można rozwiązać problem?

Kwestia zakazu wprowadzania na rynek nowych pojazdów spalinowych stanowiła jeden z istotnych filarów polityki klimatycznej UE. Wycofanie się z tego rozwiązania może spowodować lawinowy wzrost oczekiwań do wycofywania się z innych postanowień tej polityki. Należy pamiętać, że wcześniej wspomniane badanie wskazało, że w 51 procent respondentów w Polsce wciąż popiera ambitną politykę klimatyczną UE (Hertie School, 2023). Zarówno polski jak europejski legislator posługuje się kategorycznymi celami. W ocenie WiseEuropa polityka klimatyczna powinna w większym stopniu mieć charakter dynamiczny, oparty o bieżący monitoring sytuacji na poszczególnych rynkach. W omawianym wyżej przypadku pojazdów silnikowych, kompromisem mogłoby być wprowadzenie zobowiązania dla Komisji Europejskiej do przedstawienia oceny możliwości (w tym ekonomicznej dla ich użytkowników) osiągnięcia celu i ewentualne reagowanie na niespodziewane zmiany na rynku. Warto pamiętać, że perspektywa osiągnięcia celu w 2035 roku jest odległa, więc na rynku może dojść do kilku niespodziewanych zwrotów.

Głównym celem polityki klimatycznej jest przeciwdziałanie ogrzewaniu się klimatu. Jest to zrozumiałe zwłaszcza w Europie, która „nagrzewa” się dwukrotnie szybciej niż reszta globu. Należy również pamiętać o gospodarczym wymiarze polityki, i zapewnić, że każda regulacja będzie realnie prowadziła do utworzenia nowych, konkurencyjnych obszarów w europejskiej gospodarce. Wprowadzeniu tego zakazu, z zastrzeżeniem punktu drugiego, powinno towarzyszyć wprowadzenie ambitnych europejskich programów inwestycyjnych.

Źródło: Wise Europa

Gibała: Cła unijne spowolnią chińską ekspansję elektryków