Polskie Sieci Elektroenergetyczne rozważą budowę własnego źródła wytwórczego

29 marca 2024, 08:30 Alert

Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) rozważają budowę własnego źródła wytwórczego m.in. dla zapewnienia w najbliższych latach dodatkowej mocy dyspozycyjnej dla bezpieczeństwa systemu elektroenergetycznego – poinformował w odpowiedzi na interpelację wiceminister klimatu Maciej Bando.

Sieć przesyłowa. Fot. Polskie Sieci Elektroenergetyczne
Sieć przesyłowa. Fot. Polskie Sieci Elektroenergetyczne

Wiceminister ds. klimatu i środowiska, który także jest Pełnomocnikiem Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, poinformował w odpowiedzi na zapytanie poselskie, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) rozważają budowę własnych źródeł energii. Jest to częścią planu mającego na celu zapewnienie dodatkowej mocy dyspozycyjnej w systemie elektroenergetycznym w najbliższych latach, aby utrzymać jego bezpieczeństwo. Realizacja tych zasobów jest zaplanowana na okres od 2024 do 2029. Według planu rozwoju zaproponowanego przez PSE na lata 2023-2032, konieczne jest wprowadzenie dodatkowej mocy dyspozycyjnej, co można osiągnąć poprzez budowę nowych, kontrolowalnych źródeł energii lub magazynów elektryczności.

Zauważono, że kluczowym mechanizmem zapewniającym odpowiednią ilość dostępnej energii elektrycznej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (KSE) jest rynek mocy, który funkcjonuje od 2018 roku. Jednakże istnieje obawa, że tempo przyrostu nowych źródeł energii może być niewystarczające do zrównoważenia rosnącego zapotrzebowania oraz do zastępowania wycofywanych źródeł opartych na węglu kamiennym i brunatnym.

W ramach podejmowanych działań rozważa się budowę źródła energii o mocy około 500 MW, które byłoby zasilane gazem lub paliwem płynnym i oparte na turbinie gazowej lub zespole silników tłokowych. Alternatywnie, rozważana jest budowa magazynu energii elektrycznej, baterii lub kilku takich magazynów o podobnej mocy, ale z pojemnością umożliwiającą pracę przez co najmniej 8 godzin z osiągalną mocą.

Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała

Operator znów musiał założyć kaganiec OZE w Polsce