Podczas, gdy obecne chińskie wskaźniki gospodarcze dalekie są od rekordowych wyników z czasów Deng Xiaopinga, nie dotyczy to energetyki. Jej rozwój wielokrotnie przekracza te dane, dając wyobrażenie o niewiarygodnych wręcz możliwościach rozwojowych chińskiego przemysłu energetycznego. Okazuje się też, że prawdziwymi liderami odnawialnych źródeł energii nie są ci, którzy najgłośniej o tym rozprawiają.
Przyczyną rozwoju chińskiej energetyki była szybka industrializacja, która doprowadziła do wzrostu zapotrzebowania na energię w przemyśle i infrastrukturze. Teraz masowa migracja do miast i poprawa warunków życia jeszcze bardziej zwiększyły ten popyt. Analizą burzliwego rozwoju chińskiej energetyki zajął się kanadyjsko -amerykański wydawca internetowy Visual Capitalist, który wykorzystał dlatego celu dane Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE).
Na sporządzonym dlatego celu wykresie graficznym pokazano postęp chińskiej energetyki w latach 2000-2025 w porównaniu do USA, EU i Indii. Dla Chin linia grafiki nachylona jest ok. 75º. Dla Stanów Zjednoczonych i UE zbliżona jest do poziomu. Jedynie Indie odnotowują wyraźniejszy wzrost, który w tym czasie wynosił odpowiednio od około 0,3 K TWh do 1,734 K TWh, czyli wynosił ok. 30 procent rocznie, co też jest wielkością imponującą.
Dla Chin wzrost ten odnotowano w skali zbliżonej do 50 procent rocznie, liczonej jako średnia arytmetyczna. W konkretnych liczbach wynosi to od 1,0 K TWh w 2000 roku do 9,5 K TWh w 2020 roku i prognozowaną produkcję energii elektrycznej w ilości 10,498 K TWh w 2025 roku. Na tym tle postęp Stanów Zjednoczonych jest minimalny i w tym samym czasie z 3.9 K do 4,475 K TWh, co daje podobnie liczony postęp w skali jednego roku o skromne 0,05 procent.
Przy tej okazji portal ten prezentuje tabelę informującą z czego była w 2023 roku wytwarzana energia elektryczna w krajach G-20. Na czele państw z największym udziałem OZE są dwa kraje z dominującą hydroenergetyką. Są to Brazylia – 60 procent i energetyka wiatrowa oraz solarna, co razem daje 81 procent OZE. Na drugim miejscu znajduje się Kanada – 58 procent i 8 procent energetyka wiatrowa i solarna, łącznie 66 procent OZE. Dopiero na trzecim i czwartym miejscu znajdują się europejscy liderzy, czyli Niemcy i Wielka Brytania. Pierwsze z nich 39 procent energii wytwarza z wiatru i słońca, 9 procent z biopaliw i 48 procent z innych źródeł, przede wszystkim z paliw kopalnych. Struktura wytwarzania energii w Wielkiej Brytanii jest podobna z liczbami odpowiednio 33 procent, 12 procent i 53 procent.
Interesujaca jest10 pozycja na tej liście Chin w proporcji 16 procent energia z wiatru i słońca, 13 procent z hydroenergetyki 69 procent z paliw kopalnych i z innych źródeł. Stany Zjednoczone znajdują się na 13 miejscu z odpowiednio 16 procent energia z wiatru i słońca, 6 procent hydroenergetyka oraz paliwa kopalne i inne 78 procent. Na 17 miejscu jest Rosja 17 procent energii z wiatru i słońca, reszta inne paliwa. Na ostatnim 20 miejscu znajduje się Korea Poludniowa z liczbą 91 procent energii wytwarzanej z paliw kopalnych i innych. Dane statystyczne dotyczące wytwarzania energii w krajach G-20 pozyskano z raportów brytyjskiego think tanku Ember zajmującego się transformacją energetyczna na świecie. Podsumowując średnia światowa udziału energii odnawialnej w ogólnym bilansie energetycznym wynosi 30 procent, jednak prawie połowa krajów G-20 plasuje się poniżej tej wielkości.
Chińczycy wybudują największą platformę wiertniczą na świecie w Arabii Saudyjskiej