Gibała: Renifery i farmy wiatrowe w roli głównej, czyli konflikt Saamów z państwem norweskim

10 czerwca 2024, 07:35 Energetyka

– Na dalekiej północy Norwegii, w sercu terytoriów Saamów, rozgrywa się konflikt, w którym tradycja i nowoczesność stają naprzeciw siebie. Renifery to symbol życia Saamów, który stał się ofiarą rosnącej liczby farm wiatrowych, które mają dostarczać czystą energię dla Norwegii. Społeczność Saamów walczy o zachowanie swojej kultury i środowiska naturalnego, sprzeciwiając się decyzjom norweskiego państwa, które stawia na rozwój energii odnawialnej kosztem tradycyjnych ziem pasterskich. W centrum tego sporu są pytania o prawa rdzennych ludów, zrównoważony rozwój i przyszłość regionu – pisze Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.

Lądowe farmy wiatrowe. Fot. Enertrag.
Lądowe farmy wiatrowe. Fot. Enertrag.
  • Norwegia, jako jeden z największych producentów ropy naftowej, stoi przed koniecznością transformacji sektora energetycznego. Dążenie do redukcji emisji dwutlenku węgla i zmniejszenia zależności od paliw kopalnych skłania państwo do inwestowania w odnawialne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe. Te projekty są kluczowe dla osiągnięcia krajowych i globalnych celów klimatycznych, a także dla zrównoważonego rozwoju i długoterminowej stabilności energetycznej.
  • Saamom przysługują określone prawa na mocy międzynarodowych i krajowych przepisów. Kluczowym dokumentem jest Deklaracja Praw Ludów Rdzennych ONZ (UNDRIP), która została przyjęta w 2007 roku. Deklaracja ta uznaje prawo rdzennych ludów do samostanowienia, do posiadania i kontrolowania ich ziem, terytoriów i zasobów, które tradycyjnie zajmują lub używają, oraz do zachowania i rozwijania swoich instytucji, kultur i tradycji. 
  • Budowa farm wiatrowych na terenach Saamów niesie ze sobą liczne ekologiczne konsekwencje. Instalacje te wymagają dużych przestrzeni, co prowadzi do bezpośredniej ingerencji w naturalne krajobrazy i ekosystemy. Proces budowy obejmuje wycinkę lasów, przekształcanie gruntów i budowę dróg dojazdowych, co może prowadzić do fragmentacji siedlisk oraz utraty bioróżnorodności.

Norwegia, jako jeden z największych producentów ropy naftowej, stoi przed koniecznością transformacji sektora energetycznego. Dążenie do redukcji emisji dwutlenku węgla i zmniejszenia zależności od paliw kopalnych skłania państwo do inwestowania w odnawialne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe. Te projekty są kluczowe dla osiągnięcia krajowych i globalnych celów klimatycznych, a także dla zrównoważonego rozwoju i długoterminowej stabilności energetycznej.

Jednak realizacja tych ambitnych planów wiąże się z poważnymi wyzwaniami. Budowa farm wiatrowych na terenach tradycyjnie wykorzystywanych przez Saamów do wypasu reniferów powoduje znaczne perturbacje w ich stylu życia. Saamowie argumentują, że inwestycje te prowadzą do utraty pastwisk, zakłócają trasy migracyjne reniferów i zmieniają naturalny krajobraz, co może prowadzić do stopniowego zanikania ich kultury i tożsamości.

Konflikt dotyka również fundamentalnych kwestii związanych z prawami rdzennych ludów. Saamowie, jako autochtoniczna społeczność, mają prawo do zachowania swojego tradycyjnego stylu życia i korzystania z ziem, które od wieków stanowią podstawę ich bytu. Międzynarodowe przepisy, takie jak Deklaracja Praw Ludów Rdzennych ONZ, uznają te prawa i nakładają na państwa obowiązek ich ochrony. Norweskie władze stoją przed dylematem, jak pogodzić swoje cele klimatyczne z obowiązkiem ochrony praw Saamów. Wzrost napięć i protestów ze strony rdzennych mieszkańców świadczy o tym, że dialog i kompromis są niezbędne, aby znaleźć rozwiązanie, które uwzględni zarówno potrzebę ochrony środowiska, jak i zachowanie kulturowej tożsamości Saamów.

Co mówi prawo i jak je zreformować może Norwegia?

Saamom przysługują określone prawa na mocy międzynarodowych i krajowych przepisów. Kluczowym dokumentem jest Deklaracja Praw Ludów Rdzennych ONZ (UNDRIP), która została przyjęta w 2007 roku. Deklaracja ta uznaje prawo rdzennych ludów do samostanowienia, do posiadania i kontrolowania ich ziem, terytoriów i zasobów, które tradycyjnie zajmują lub używają, oraz do zachowania i rozwijania swoich instytucji, kultur i tradycji. Norwegia była jednym z pierwszych krajów, które ratyfikowały Konwencję Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO) nr 169 dotyczącej rdzennych i plemiennych ludów w 1989 roku. Konwencja ta zobowiązuje państwa do konsultowania się z rdzennymi ludami i zapewnienia ich udziału w podejmowaniu decyzji, które mogą ich dotyczyć, zwłaszcza w kwestiach związanych z rozwojem gospodarczym na ich ziemiach.

Pomimo tych solidnych ram prawnych, praktyczne egzekwowanie praw Saamów w kontekście farm wiatrowych napotyka liczne trudności. Saamowie wielokrotnie zgłaszali, że konsultacje z władzami norweskimi są niewystarczające i że ich głosy nie są odpowiednio uwzględniane przy podejmowaniu decyzji dotyczących budowy farm wiatrowych na ich tradycyjnych terytoriach. Często proces konsultacji jest postrzegany jako formalność, a nie jako realna okazja do wpłynięcia na decyzje. Rząd norweski znajduje się pod presją, aby realizować swoje ambitne cele klimatyczne i zrównoważonego rozwoju, co obejmuje znaczące inwestycje w odnawialne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe. Norwegia zobowiązała się do osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku, co wymaga szeroko zakrojonych działań w sektorze energetycznym. Decyzje polityczne dotyczące lokalizacji farm wiatrowych są często podejmowane z perspektywy makroekonomicznej, z uwzględnieniem korzyści dla całego kraju. Jednak te decyzje mogą nie uwzględniać wystarczająco lokalnych kontekstów i specyfiki potrzeb rdzennych społeczności, takich jak Saamowie. W efekcie, realizacja takich projektów może prowadzić do konfliktów i protestów, które są odbierane jako naruszenie praw do ziemi i tradycyjnych praktyk.

Istnieje potrzeba skutecznych mechanizmów rozwiązywania sporów, które będą uwzględniały prawa i interesy wszystkich stron. Jednym z proponowanych rozwiązań jest stworzenie bardziej inkluzywnych procesów konsultacyjnych, które pozwolą Saamom na aktywny udział w podejmowaniu decyzji dotyczących ich ziem. Kolejnym krokiem może być wzmocnienie roli sądów i trybunałów międzynarodowych w ochronie praw rdzennych ludów. Skargi Saamów mogą być kierowane do międzynarodowych organów nadzorczych, takich jak Komitet Praw Człowieka ONZ, który może monitorować i oceniać zgodność działań norweskiego rządu z międzynarodowymi zobowiązaniami.

Innym podejściem może być wprowadzenie mechanizmów współzarządzania, które angażują rdzenną społeczność w zarządzanie zasobami naturalnymi i projektami rozwojowymi na ich terytoriach. Takie mechanizmy mogą obejmować wspólne planowanie, zarządzanie i monitorowanie projektów, co pozwoli na lepsze uwzględnienie potrzeb i wartości Saamów. Norwegia może także czerpać inspirację z doświadczeń innych krajów, które z powodzeniem wdrożyły modele współpracy z rdzennymi ludami. Przykłady takich inicjatyw można znaleźć w Kanadzie czy Nowej Zelandii, gdzie rządy pracują wspólnie z rdzennymi społecznościami nad zrównoważonym rozwojem, uwzględniając ich prawa i potrzeby.

Ekologiczne konsekwencje

Budowa farm wiatrowych na terenach Saamów niesie ze sobą liczne ekologiczne konsekwencje. Instalacje te wymagają dużych przestrzeni, co prowadzi do bezpośredniej ingerencji w naturalne krajobrazy i ekosystemy. Proces budowy obejmuje wycinkę lasów, przekształcanie gruntów i budowę dróg dojazdowych, co może prowadzić do fragmentacji siedlisk oraz utraty bioróżnorodności. Jednym z najbardziej bezpośrednich skutków ekologicznych jest zakłócenie tras migracyjnych reniferów. Renifery są kluczowym elementem kultury i gospodarki Saamów, a ich migracje są precyzyjnie dostosowane do sezonowych zmian w środowisku. Farmy wiatrowe, z ich hałasem, ruchem i fizycznymi przeszkodami, mogą poważnie zakłócić te naturalne trasy, zmuszając renifery do poszukiwania nowych, często mniej odpowiednich, terenów do wypasu.

Rozwój farm wiatrowych może również negatywnie wpłynąć na lokalną bioróżnorodność. Budowa turbin wiatrowych często wiąże się z ingerencją w siedliska rzadkich i chronionych gatunków. Hałas i ruch związane z pracą turbin mogą odstraszać dzikie zwierzęta, zmniejszając ich populacje w okolicach farm. Ponadto, zmiany w strukturze ekosystemów mogą wpływać na interakcje między gatunkami, prowadząc do dalszych zaburzeń. Długoterminowe skutki dla środowiska naturalnego mogą być złożone i trudne do przewidzenia. Zmiany w siedliskach i trasach migracyjnych mogą prowadzić do trwałych zmian w ekosystemach. Fragmentacja krajobrazu może ograniczać dostępność zasobów dla dzikich zwierząt, prowadząc do zmniejszenia ich populacji. Ponadto, długoterminowe zmiany w bioróżnorodności mogą mieć nieprzewidywalne skutki dla ekosystemów, wpływając na ich stabilność i funkcjonowanie.

Zdrowie środowiska naturalnego jest integralną częścią życia Saamów. Ich tradycyjny styl życia opiera się na harmonii z naturą, a wszelkie zmiany w środowisku bezpośrednio wpływają na ich codzienne życie i dobrostan. Degradacja ekosystemów może prowadzić do zmniejszenia dostępności zasobów naturalnych, takich jak czysta woda, zdrowa gleba i dzikie rośliny, które są wykorzystywane w tradycyjnych praktykach Saamów. Aby zminimalizować ekologiczne konsekwencje farm wiatrowych, konieczne są innowacyjne i zrównoważone podejścia. Można rozważyć lokalizowanie farm wiatrowych na terenach o mniejszym znaczeniu ekologicznym i kulturalnym, a także wdrożenie bardziej zaawansowanych technologii, które minimalizują hałas i zakłócenia. Dodatkowo, inwestowanie w projekty ochrony środowiska i rekultywacji terenów może pomóc w zrównoważeniu negatywnych skutków farm wiatrowych.

Spór o farmy wiatrowe na terenach Saamów jest przykładem szerszych wyzwań, przed którymi stoją państwa dążące do zrównoważonego rozwoju. Konflikty między celami ekologicznymi a prawami rdzennych ludów stają się coraz bardziej powszechne, w miarę jak świat intensyfikuje swoje działania na rzecz klimatu. Przypadek Saamów może stać się precedensem w globalnej debacie na temat tego, jak równoważyć różnorodne interesy i potrzeby w kontekście ochrony środowiska. Rozwiązanie tego konfliktu będzie miało znaczenie nie tylko dla Saamów i Norwegii, ale również dla innych społeczności na całym świecie. Kluczowe będzie wypracowanie modelu, który pozwoli na harmonijne współistnienie nowoczesnych technologii energetycznych z tradycyjnymi sposobami życia rdzennych ludów. To wymaga nie tylko dialogu i kompromisów, ale także innowacyjnych podejść, które uwzględniają zarówno ochronę środowiska, jak i zachowanie kulturowej różnorodności.

Gibała: Saamowie walczą z norweskim rządem – chodzi o farmy wiatrowe