Gibała: Norweskie przetargi na wydobycie minerałów z dna morskiego wywołują kontrowersje

28 czerwca 2024, 07:35 Energetyka

– Norwegia ogłosiła pierwszą rundę przetargów na wydobycie minerałów z dna morskiego, co wywołuje burzliwe dyskusje na arenie międzynarodowej. Planowany obszar eksploracji obejmuje aż 38% z 280 000 kilometrów kwadratowych zatwierdzonych przez norweski parlament, co oznacza, że niemal jedna trzecia tego rozległego terytorium Arktyki może wkrótce stać się polem wydobywczym – pisze Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.

Norweska ekspedycja na Svalbardzie. Fot. Nordic Visitor
Norweska ekspedycja na Svalbardzie. Fot. Nordic Visitor
  • Norweski rząd zdając sobie sprawę z tych wyzwań, podkreśla, że względy środowiskowe są priorytetem na wszystkich etapach działań. Jednak obietnice te nie uspokajają wszystkich.
  • Norwegia stoi teraz przed wielkim wyzwaniem. Musi udowodnić, że jest w stanie połączyć swoje ambicje gospodarcze z odpowiedzialnością za przyszłość planety.
  • Wydobycie minerałów z dna morskiego w Arktyce jest tematem, który budzi ogromne kontrowersje ze względu na potencjalne zagrożenia dla środowiska naturalnego.

Minister energii Terje Aasland podkreśla, że świat potrzebuje minerałów niezbędnych do transformacji ekologicznej. Zwraca jednak uwagę, że Norwegia stara się podejść do tego zadania z najwyższą troską o środowisko. Jest to jednak małe pocieszenie dla ekologów, którzy obawiają się, że działania te mogą mieć nieodwracalne skutki dla delikatnych ekosystemów morskich. Ekolodzy wskazują na liczne zagrożenia związane z podmorskim wydobyciem. Obejmuje to destrukcję habitatu morskiego, zanieczyszczenie wód oraz nieprzewidywalne konsekwencje dla globalnego klimatu. Warto przypomnieć, że Arktyka odgrywa kluczową rolę w regulacji klimatu na Ziemi. Wszelkie zakłócenia w tym regionie mogą mieć globalne reperkusje, w tym przyspieszenie topnienia lodowców i wzrost poziomu morza.

Norweski rząd zdając sobie sprawę z tych wyzwań, podkreśla, że względy środowiskowe są priorytetem na wszystkich etapach działań. Jednak obietnice te nie uspokajają wszystkich. Przeciwnicy wydobycia wskazują, że nawet najbardziej rygorystyczne przepisy mogą nie wystarczyć, by zapobiec katastrofie ekologicznej. Nie jest tajemnicą, że co najmniej dwie firmy złożyły już wnioski o licencje na wydobycie. Planowane rozpoczęcie eksploatacji nie nastąpi jednak przed 2030 rokiem, co daje czas na dalsze analizy i możliwe wstrzymanie projektu, jeśli okaże się zbyt ryzykowny dla środowiska.

Dyskusja na temat wydobycia minerałów z dna morskiego toczy się w kontekście globalnych dążeń do zrównoważonego rozwoju. Ekologiczna transformacja, której wszyscy pragniemy, wymaga ogromnych ilości surowców. Wydobycie ich z dna morskiego może być jednym z rozwiązań, ale tylko wtedy, gdy uda się zapewnić odpowiednie środki ochrony środowiska.

Norwegia stoi teraz przed wielkim wyzwaniem. Musi udowodnić, że jest w stanie połączyć swoje ambicje gospodarcze z odpowiedzialnością za przyszłość planety. Czy to się uda? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: debata na ten temat będzie trwać jeszcze długo i będzie miała dalekosiężne konsekwencje dla przyszłości naszej planety.

Niespełna miesiąc temu firma Rare Earths Norway (REN) poinformowała, że złoże Fensfelt zawiera 8,8 miliona ton całkowitych tlenków metali ziem rzadkich (TREO), które są niezbędne do przejścia na zielone technologie. Odkrycie największego w Europie złoża metali ziem rzadkich przez Rare Earths Norway (REN) może znacząco wpłynąć na gospodarkę Norwegii, przynosząc szereg korzyści ekonomicznych, takich jak tworzenie nowych miejsc pracy, zarówno bezpośrednio w sektorze wydobywczym, jak i pośrednio w związanych branżach, oraz stymulowanie rozwoju lokalnej infrastruktury.

Regulacje i ochrona środowiska

Wydobycie minerałów z dna morskiego w Arktyce jest tematem, który budzi ogromne kontrowersje ze względu na potencjalne zagrożenia dla środowiska naturalnego. Norwegia ma rozbudowany system prawny dotyczący ochrony środowiska morskiego. Regulacje obejmują zarówno krajowe przepisy, jak i zobowiązania międzynarodowe. Przepisy mają na celu minimalizację negatywnego wpływu działalności człowieka na morskie ekosystemy. Każdy projekt wydobywczy musi przejść szczegółową ocenę oddziaływania na środowisko. Po zatwierdzeniu projektu, przedsiębiorstwa zobowiązane są do regularnego monitorowania środowiska morskiego i raportowania wyników odpowiednim organom. 

Gibała: Norweski priorytet to inwestycja w armię, bo zagrożenie z Rosji jest realne