ETS2: Eksperci dopingują rząd, bo nowy etap polityki klimatycznej może przedziurawić portfele Polaków

21 czerwca 2024, 08:00 Alert

Raport Wandy Buk i Marcina Izdebskiego pokazuje jak wprowadzenie systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 w sektorze budynków i transportu zmieni życie Polaków. Część kosztów może przekroczyć budżety domowe.

Komin. Źródło: freepik
Komin. Źródło: freepik

– Wokół Zielonego Ładu w ostatnich miesiącach toczyła się gorąca debata, jednak na żadnym etapie nie uwzględniała ona konkretnych wyliczeń przyjętych mechanizmów i ich skutków dla portfeli Polaków. Wielokrotnie słyszeliśmy, że „będzie drożej”. „Będzie drożej” to za mało dla rzetelnej debaty i odpowiedzialnego kreowania polityki, która powinna wypracować najlepsze rozwiązania na przyszłość. Czy każdy zapłaci więcej? Czy dodatkowe koszty będą takie same dla każdego z nas? Ile zapłaci więcej przeciętna rodzina? I w końcu – ile ETS2 kosztować będzie moje gospodarstwo domowe? Na te i inne pytania postanowiliśmy odpowiedzieć przygotowując raport – piszą autorzy. – Na stronie www.ets2koszty.pl udostępniamy również kalkulator, który w oparciu o indywidualne zużycie paliw umożliwi samodzielne obliczenie kosztów związanych z emisjami, jakie będzie musiał ponieść każdy z nas.

Wanda Buk to była dyrektor do spraw strategii Polskiej Grupy Energetycznej z czasów poprzedniej ekipy rządzącej a Marcin Izdebski pracownikiem resortu aktywów państwowych. – Polska jest jednym z krajów, którego obywatele najdotkliwiej odczują uruchomienie ETS2. Ze względów klimatycznych należymy do grona państw z zapotrzebowaniem na ciepło przekraczającym średnią unijną. Mamy też najwyższe w Europie wykorzystanie węgla, będącego najbardziej emisyjnym paliwem, do ogrzewania budynków mieszkalnych. Najwyższe koszty systemu ETS2 będą ponosili mieszkańcy najstarszych, nieocieplonych budynków jednorodzinnych – czytamy w raporcie.

Przy założeniu zużycia paliw na poziomie z 2023 roku łączny koszt netto zakupu uprawnień do emisji związanych z transportem wyniesie w 2027 roku około 11,5 mld zł, a w 2030 roku wzrośnie do 21 mld zł.

Dla przeciętnej polskiej rodziny (statystycznie średniej na bazie danych GUS) skumulowany dodatkowy koszt ETS2 w przypadku ogrzewania gazem wyniesie w latach 2027–2030: 6 338 zł, a w latach 2027–2035: 24 018 zł. W przypadku wykorzystania węgla będzie to odpowiednio 10 311 zł i 39 074 zł. Aby pokryć dodatkowe koszty związane z ETS2 przeciętna polska rodzina w 2027 roku w przypadku ogrzewania gazem będzie musiała wydać równowartość 45 procent ( w 2030 roku – 82 procent) miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, a w przypadku ogrzewania węglem 73 procent (w 2030 roku – 134 procent).

Rodzina o wysokim zużyciu energii w latach 2027–2030 w przypadku ogrzewania gazem poniesie skumulowane koszty w wysokości 12 100 zł, a w latach 2027–2035: 45 851 zł. Jeżeli wykorzystuje węgiel będzie to odpowiednio 20 403 zł i 77 318 zł. Aby pokryć dodatkowe koszty związane z ETS2 przeciętna polska rodzina w 2027 roku w przypadku ogrzewania gazem będzie musiała wydać równowartość 86 procent ( w 2030 roku – 157 procent) miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, a w przypadku ogrzewania węglem 144 procent (w 2030 roku – 264 procent).

– Celem administracji powinno być dziś zmobilizowanie Polaków do podejmowania jak najszybszych działań ograniczających emisyjność ich budynków, co poza szeroko zakrojoną akcją informacyjną zostanie osiągnięte tylko przy odpowiednim zaprojektowaniu programów wsparcia – apelują Buk i Izdebski do rządu RP.

Cały raport i kalkulator kosztów ETS2 są dostępne na stronie: https://ets2koszty.pl/

ETS2 to nowa faza polityki klimatycznej Unii Europejskiej wprowadzana od 2027 roku w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Ma objąć sektory budownictwa oraz transportu narzucając obciążenia związane z emisją CO2 jak już jest w energetyce. Specjalne fundusze unijne mają pokrywać koszty termomodernizacji oraz innych wydatków związanych z dostosowaniem do ETS2, ale to od negocjacji z udziałem państw członkowskich zależy skala wsparcia oraz warunki i tempo zmian.

Wojciech Jakóbik

Pawlik: ETS2 przyniesie już za kilka lat koszty tym, którzy nie wymienią pieców na OZE