(EurActiv.pl)
Rosyjski prezydent Władimir Putin spotka się na jesieni z prezydentem Turcji Tayyipem Erdoğanem, by wspólnie omówić projekt gazociągu „Turkish Stream” (Turecki Potok) – poinformował w piątek (31 lipca) rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Trwają rozmowy na temat rurociągu, którym rosyjski gaz będzie przesyłany przez Turcję do Europy – powiedział w piątek agencji RIA Novosti Ambasador Turcji w Moskwie.
Wiadomość ta pojawiła się po tym, jak tureckie władze poinformowały w czwartek agencję Reutera, że rozmowy na temat gazociągu zostały zawieszone w następstwie nieosiągnięcia przez Moskwę kluczowego porozumienia w sprawie wysokości zniżki na rosyjski gaz.
Projekt zastępczy
„Turkish Stream” ma stanowić zastępstwo dla projektu „South Stream” (Południowy Potok), wartego 40 mld dolarów, który przewidywał przesyłanie rosyjskiego gazu przez Morze Czarne do Bułgarii, jednak decyzją Rosji został wstrzymany. Zawieszenie projektu gazociągu „South Stream” miało miejsce pod koniec ubiegłego roku w wyniku napięć pomiędzy USA, UE i Rosją, spowodowanych rosyjską aneksją Krymu.
Przepustowość gazociągu „Turkish Stream” ma wynosić 63 mld m³ gazu rocznie, czyli tyle, co projektowana przepustowość „South Streamu”.
Moskwa planuje, by gazociąg ominął Ukrainę w związku z serią sporów dotyczących ceny gazu. Gazprom zamierza zmienić trasę tranzytu gazu do Turcji poprzez umiejscowienie rur pod Morzem Czarnym. Planuje kontynuować budowę rurociągu, tymczasowo nazwanego „Tesla”, przez terytoria Grecji, Macedonii, Serbii i Węgier.
Gazociąg przez Grecję
W ubiegłym miesiącu (19 czerwca) Rosja i Grecja podpisały umowę dotyczącą części gazociągu „Turkish Stream”, przebiegającej przez Grecję. Rosyjski minister ds. energii Aleksander Novak oraz jego grecki odpowiednik Panagiotis Lafazanis, zawarli porozumienie o budowie rurociągu, którego przepustowość ma wynieść 47 mld m³ rocznie.
Budowa greckiej części rurociągu „Turkish Stream” zacznie się 2016 r. i zostanie ukończona do 2019 r.
Nowe nitki?
Gazprom ogłosił również plany budowy dwóch dodatkowych połączeń z gazociągiem „Nord Stream” (Gazociąg Północny).
Komisja Europejska oznajmiła jednak, że większy tranzyt gazu z Rosji nie jest potrzebny. Ponadto zdecydowała, że podda nowe projekty gruntownej ocenie pod kątem zgodności z zasadami UE.