Niemiecki koncern Volkswagen ostrzega, że światowa produkcja samochodów będzie zagrożona w 2023 roku, jeśli Rosja nie wznowi dostaw gazu ziemnego przez Nord Stream 1.
Niepewna przyszłość koncernu
– Tak długo, jak rząd będzie w stanie wypełniać swoje magazyny gazu ziemnego przez najbliższe pół roku, tak my będziemy mogli utrzymać swój poziom produkcji – mówi dyrektor Volkswagena na łamach Reutersa. Jednocześnie ostrzegł, że w przyszłym roku, przy rosnących cenach gazu ziemnego i wciąż zagrożonych dostawach przez Nord Stream 1, produkcja stanie pod znakiem zapytania.
W czwartek ceny gazu na holenderskim rynku spadły poniżej 200 dolarów/MWh, osiągając najniższy poziom od prawie dwóch miesięcy. Spadek cen odzwierciedla starania Europy włożone w zapełnienie magazynów gazu ziemnego, które obecnie są prawie pełne.
Niestabilna sytuacja europejskiego rynku w Europie
Mimo usilnych starań państw europejskich o zapewnienie niezależności energetycznej na zimę, niepewność nadchodzących wydarzeń skłania firmy do przenoszenia działalności do Stanów Zjednoczonych w celu obniżenia cen energii. Według Wall Street Journal, europejscy producenci stali ograniczają produkcję w kraju, aby przenieść ją do USA, podczas gdy Tesla wstrzymuje plany produkcji ogniw akumulatorowych w Niemczech. W Stanach Zjednoczonych kontrakty terminowe na gaz ziemny spadły w czwartek o około cztery procent w związku z rekordową produkcją i większą rozbudową magazynów gazu.
– Energochłonne firmy w Europie nie będą w stanie wytrzymać wysokich cen energii w okresie długoterminowym, a to może spowodować dramatyczną sytuację w już napiętym łańcuchu dostaw – ostrzegają dyrektorzy Volkswagena.
Reuters/Oilprice/Wojciech Gryczka
Niemcy prowadzą intensywne rozmowy z Katarem o dostawach LNG