Projekt trzeciego reaktora Elektrowni Olkiluoto w Finlandii zanotował rekordowe opóźnienie. Jednakże już po rozpoczęciu pracy pomógł Finom obniżyć rachunki za energię o 75 procent. Taki cel przyświeca także Polakom planującym pierwszy reaktor w 2033 roku.
Olkiluoto 3 rozpoczął pracę w kwietniu 2023 roku zapewniając do 15 procent zapotrzebowania na energię w Finlandii. Energetyka jądrowa odpowiada za jedną trzecią energii wytwarzanej w tym kraju.
Ceny energii w Finlandii w oparciu o dane z giełdy Nord Pool spadły w kwietniu do 60,55 euro za megawatogodzinę w porównaniu do 245,98 euro za megawatogodzinę z grudnia 2022 roku. To spadek o ponad 75 procent, między innymi dzięki Olkiluoto 3. Pojawiły się też inne czynniki jak spadek popytu po sezonie grzewczym oraz niższe ceny na innych giełdach.
Finowie porzucili import energii z Rosji po jej inwazji na Ukrainę pomimo ryzyka niedoborów w sezonie grzewczym. Ciepła aura oraz oszczędności pozwoliły im jednak przetrwać do wiosny, kiedy ruszył nowy reaktor w Olkiluoto opóźniony o 13 lat względem pierwotnego terminu startu w 2009 roku. Operator sieci Fingrid przekonuje, że nowy atom dodaje stabilności systemowi elektroenergetycznemu. Pozwoli też bezpiecznie rozwijać źródła odnawialne, które mają być głównym źródłem energii w Finlandii na czele z energetyką wiatrową.
Polska liczy na podobny efekt. Polacy chcą zbudować 6-9 GW energetyki jądrowej dużej skali do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku. Rozmówcy BiznesAlert.pl z rządu oraz spółek Skarbu Państwa przyznają, że reaktor może zanotować opóźnienia, szczególnie wobec inflacji oraz naprężenia łańcuchów dostaw. Mimo to polski atom ma być źródłem stabilności oraz niższej ceny energii decydującej o konkurencyjności przemysłu na dekady według założeń Programu Polskiej Energetyki Jądrowej.
The National / Wojciech Jakóbik