Po 24 lutego wszystkie działania Niemiec, doprowadziły do wzmożenia działań wywiadowczych Rosji w Niemczech. Szczególnie w obliczu kryzysu gazowego – mówi analityk Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Kamil Frymark w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: W ostatnich dniach na jaw wyszła afera szpiegowska w niemieckim ministerstwie gospodarki i klimatu, gdzie wykryto osoby pracujące dla rosyjskiego wywiadu. Co to oznacza?
Kamil Frymark: Z jednej strony mamy informacje o tym, że niemiecki kontrwywiad wziął pod lupę dwoje pracowników wysokiego szczebla ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu, które jest nadzorowane przez wicekanclerza Roberta Habecka. Polityk wywodzi się z partii Zielonych, a więc tej najbardziej krytycznej wobec Rosji. Jeśli doniesienia o szpiegostwie na rzecz Rosji by się potwierdziły, sprawa byłaby bardzo poważna. Taka sytuacja mogłaby świadczyć o tym, jak łatwo rosyjskie służby mogą przeniknąć do niemieckiej administracji wysokiego szczebla. W wyniku ujawnienia incydentu w Niemczech pojawiły się głosy o potrzebie reformy służb i wezwania do poinformowania w trybie pilnym Komisji ds. Służb Specjalnych Bundestagu, o tym co się wydarzyło. Są to jednak wyrywkowe informacje.
Jak podały niemieckie media, kontrwywiad obserwując tych dwóch pracowników, po wzięciu pod uwagę wstępnych informacji o środowisku pracy, rodzinach i powiązaniach, nie wydał jednoznacznej opinii o tym z czym mamy do czynienia. To między innymi powód, dla którego nie zastosowano środków operacyjnych jak podsłuch, czy informacji od tajnych współpracowników. To wskazuje na pewną ostrożność. W przypadku potwierdzenia się informacji o współpracy urzędników z rosyjskim wywiadem, nie byłaby to pierwsza taka sytuacja w Niemczech. Wielokrotnie rosyjskie służby infiltrowały niemiecką politykę oraz administrację. Tutaj natomiast, szczebel administracji i waga ministerstwa, do którego Rosjanie mogli dotrzeć, jest wyjątkowa.
Dlaczego Rosjanie w dalszym ciągu szpiegują w Niemczech, pomimo wciąż silnych więzów gospodarczych?
Widzę to na rożnych płaszczyznach. Po pierwsze, od dłuższego czasu niemiecki kontrwywiad zwracał uwagę na to, że Rosja jest jednym z głównych państw, które mają interes w szpiegowaniu Niemiec. Powody to oczywiście fakt, że Niemcy to największa gospodarka Europy i silny polityczny gracz. Kolejnymi wymienionymi przez kontrwywiad państwami są Chiny, ale także Iran. Czynniki wpływające na intensyfikację rosyjskiego zainteresowania Niemcami, to wojna w Ukrainie i eskalacja napięcia. Po 24 lutego wszystkie działania Niemiec, doprowadziły do wzmożenia działań wywiadowczych Rosji w Niemczech. Szczególnie w obliczu kryzysu gazowego. Rosja jest żywotnie zainteresowana zdobyciem informacji, jaką Niemcy dokładnie, mogą obrać strategie, wobec podmiotów gospodarczych w kontaktach z Rosją. W związku z tym, można się spodziewać kontynuowania podobnych działań.
Jakimi metodami posługuje się rosyjski wywiad w Niemczech?
Rosyjskie metody działania wobec Niemiec podzieliłbym na trzy zasadnicze elementy. Po pierwsze, są to klasyczne działania wywiadowcze, znane z XX wieku. Chodzi m.in. o werbowanie pracowników niemieckiej administracji czy instytucji badawczych i pozyskiwanie od nich cennych informacji dotyczących gospodarki czy zamierzeń politycznych. Po drugie, coraz częściej za atakami cybernetycznymi na niemiecką infrastrukturę krytyczną (np. szpitale czy energetykę) ale również serwery wykorzystywane przez polityków w tym rząd i Bundestag stoją Rosjanie. Po trzecie, to działania hybrydowe, z pogranicza świata cyfrowego i realnego. Poprzez wpływanie na niemiecką opinię publiczną poprzez rozprzestrzenianie nieprawdziwych informacji w mediach społecznościowych rosyjskie służby dążą do podgrzewania emocji i intensyfikacji napięcia społecznego w RFN.
Rozmawiał Michał Perzyński
Rosyjscy szpiedzy zadomowili się w niemieckim ministerstwie gospodarki