Według prof. Jerzego Buzka, b. premiera i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Polska powinna negocjować budżet Unii na lata 2021-2027 w celu pozyskania jak najwięcej środków na transformację i zmienić strategię energetyczną.
BiznesAlert.pl: Od czego zależy udział Polski w środkach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST)?
Jerzy Buzek: W pierwszej kolejności od tego czy przystąpimy jako kraj do realizacji unijnego programu neutralności klimatycznej ‘2050. Parlament Europejski (PE) rozpoczyna właśnie prace nad przygotowanym przez Komisje Europejską rozporządzeniem FST, a tam już w pierwszym paragrafie jest mowa o pomocy tym obszarom UE, które mają poważne wyzwania z osiągnięciem tego właśnie celu: neutralności klimatycznej w 2050 roku. Ten warunek powtórzony jest kilkakrotnie w kilku kolejnych paragrafach.
Po decyzji Premiera Morawieckiego na szczycie Rady w grudniu, to rozporządzenie w zasadzie nie dotyczy Polski i już pojawiają się poważne zapytania w PE dlaczego tak spore środki i dlaczego tak w ogóle mają być przeznaczone dla naszego kraju. Powstaje problem jak sobie z tym radzić, skoro ta regulacja jest rozpatrywana od zaraz, a prace mają się zakończyć w pierwszej połowie tego roku.
A przecież PE ma w tych pracach kluczowe znaczenie, bo to, że w ogóle jest taki fundusz i dodatkowe środki dla Polski, zawdzięczamy jedynie temu, że udało mi się przed rokiem wprowadzić i obronić w Parlamencie propozycję FST w wieloletnim budżecie Unii. Jeśli chcemy cokolwiek uzyskać jako kraj, musimy niezwłocznie zadeklarować gotowość do uczestniczenia w programie.
Natomiast bardziej konkretnie, udział kraju zależy od poziomu emisji CO2, zatrudnienia w przemyśle wydobywczym czy wysokoemisyjnym (w odniesieniu do wytwarzanej wartości dodanej) i poziomu zamożności.
Jakie będą kryteria projektów startujących o pieniądze?
FST dotyczy wsparcia regionów, których transformacja będzie najtrudniejsza, zwłaszcza wskutek utraty miejsc pracy. W porównaniu z moją poprawką sprzed roku, rozszerzono jednak zakres: oryginalna propozycja dotyczyła regionów górniczych transformacji, a teraz dodatkową są to także regiony przemysłu wysokoemisyjnego. Wyjściową wielkość dodatkowych środków w budżecie zwiększono 4,8 – 7,5 mld euro.
Konieczne będzie przedstawienie terytorialnych programów sprawiedliwej transformacji w tych regionach. Program terytorialny powinien mieć jasno sformułowaną wizję transformacji, zwłaszcza sektora energetycznego, w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Zakres i zasady tworzenia programów są opisane w rozporządzeniu. Ważny jest udział władz samorządowych i społeczności lokalnych w sporządzeniu tych programów, do czego gorąco zachęcam od kilku miesięcy, zwłaszcza w moim Województwie Śląskim.
Co do bardziej szczegółowych kryteriów przyznania środków, wymienić należy kryterium wzrostu gospodarczego, tworzenia miejsc pracy oraz poprawy warunków i komfortu życia mieszkańców, przy dążeniu do neutralności klimatycznej i gospodarki w obiegu zamkniętym. Stopniowe wychodzenia ze stosowania węgla i ograniczenia przemysłu wysokoemisyjnego są wymienia bezpośrednio. Ważne też będą projekty przeciwdziałające degradacji środowiska i wprowadzanie nowych procesów i technologii, zwłaszcza cyfryzacji. Podkreślany jest rozwój sektora badań i modernizacji, modernizacja już działających przedsiębiorstw, czy też szeroki wsparcie przy przekwalifikowaniu pracowników.
W co Polska powinna zainwestować te środki?
Wymienię tu przykładowe, najbardziej atrakcyjne propozycje; małe i średnie przedsiębiorstwa włączając w to start-upy; tworzenie nowych firm włączając inkubatory przedsiębiorczości i consulting; badania i innowacje transferem zaawansowanych technologii; inwestycje w technologie i infrastrukturę czystej energii oraz oszczędzanie energii, co przełoży się na likwidację smogu; cyfryzacja i przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu; rewitalizacja miast i tworzenie zielonych miejsc rekreacji, rozrywki i kultury; gospodarka w obiegu zamkniętym z zagospodarowaniem odpadów; szkolenia i przekwalifikowania ludzi w dużej skali; aktywne włączenie ludzi poszukujących pracy. Ogromna skala możliwości przewidywana jest przez rozporządzenie.
Czy powinna się zmienić strategia energetyczna RP?
Zdecydowanie tak. Niedawno przecież wprowadzono w Polsce regulacje praktycznie uniemożliwiające inwestycje w farmy wiatrowe, nie wykorzystuje się ogromnych możliwości wsparcia unijnego walki ze smogiem, a rozproszona energetyka prosumencka (obywatelska) dopiero raczkuje. System handlu emisjami dostarcza do budżetu państwa miliardów złotych i nie są one zgodnie z przeznaczeniem wykorzystane do transformacji energetycznej. To trzeba zmienić.
Zresztą, aby odpolitycznić ten problem, to nie są mankamenty tylko ostatnich kilku lat, lecz raczej kilkunastu.
Co jeszcze powinniśmy negocjować do czerwca 2020 roku?
Najważniejsze są negocjacje kolejnego wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027. I właśnie w jego ramach mieści się rozporządzenie o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. To jest dzisiaj najpilniejsze zadanie.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik