icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gaz odnawialny. Polityka klimatyczna wchodzi do sektora gazowego

Problemy regulacji zaproponowanej przez Rumunię pokazują, że w przyszłości inwestycje gazowe w Unii Europejskiej znajdą się pod pręgierzem polityki klimatycznej. Nowe inwestycje będą musiały prowadzić do redukcji emisji CO2.

Siedemnaście krajów europejskich, w tym Norwegia, Szwajcaria i Lichtenstein podpisało się pod deklaracją ze szczytu ministrów odpowiedzialnych za energię w Unii Europejskiej w Bukareszcie z 1-2 kwietnia tego roku.

Komisja Europejska i jedenaście krajów unijnych nie podpisało się pod dokumentem, bo „nie był wystarczająco ambitny w sprawie zmian klimatu” – ustalił Euracitv.com. Tekst nie odnosił się do celu stworzenia gospodarki emitującej netto zero dwutlenku węgla do 2050 roku zaproponowanego przez Komisję. Mimo to dokument wspomina o „neutralności klimatycznej”. Kraje, które razem z Komisją nie podpisały deklaracji, to Niemcy, Francja, Holandia, Belgia, Luksemburg, Włochy, Hiszpania, Szwecja, Dania i Irlandia.

Deklaracja o zrównoważonej i inteligentnej infrastrukturze gazowej była propozycją prezydencji rumuńskiej, która chciała znaleźć rozwiązanie godzące interesy poszczególnych państw unijnych. Jej przedstawiciele zapewniają, że istnieje możliwość edycji treści dokumentu i podpisania się pod nim w późniejszym terminie.

W tekście można przeczytać, że infrastruktura gazowa odegra kluczową rolę w dekarbonizacji energetyki w Unii Europejskiej, bo pozwoli na transport rosnącej ilości gazów: gazu ziemnego, wodoru, biogazu i syngazu. Przeciwko takiemu postawieniu sprawy optują zwolennicy szybkiej transformacji energetycznej, którą może opóźnić zwiększenie zależności od gazu.

Komisja Europejska zadeklarowała, że nie poprze nowych inwestycji w infrastrukturę gazową bez szczegółowej analizy jej wpływu na spadek emisji CO2. Rzecznik Komisji Anna Kaisa-Itkonen przekonywała, że instytucja ta zamierza przeanalizować potencjalną rolę infrastruktury gazowej w energetyce przyszłości jako medium transportujące zeroemisyjny wodór i tzw. gaz odnawialny. Nowe regulacje w tym zakresie mają zostać zapisane w tzw. czwartym pakiecie energetycznym szykowanym do prac w nowej kadencji instytucji unijnych w czerwcu.

To istotne dla krajów takich, jak Polska, które rozważają dalsze inwestycje w infrastrukturę gazową. Istnieje już terminal LNG w Świnoujściu, powstanie gazociąg Baltic Pipe. Do rozstrzygnięcia pozostaje budowa FSRU w Zatoce Gdańskiej, który pozwoliłby sprowadzać więcej gazu skroplonego.

EurActiv.com/Wojciech Jakóbik

Problemy regulacji zaproponowanej przez Rumunię pokazują, że w przyszłości inwestycje gazowe w Unii Europejskiej znajdą się pod pręgierzem polityki klimatycznej. Nowe inwestycje będą musiały prowadzić do redukcji emisji CO2.

Siedemnaście krajów europejskich, w tym Norwegia, Szwajcaria i Lichtenstein podpisało się pod deklaracją ze szczytu ministrów odpowiedzialnych za energię w Unii Europejskiej w Bukareszcie z 1-2 kwietnia tego roku.

Komisja Europejska i jedenaście krajów unijnych nie podpisało się pod dokumentem, bo „nie był wystarczająco ambitny w sprawie zmian klimatu” – ustalił Euracitv.com. Tekst nie odnosił się do celu stworzenia gospodarki emitującej netto zero dwutlenku węgla do 2050 roku zaproponowanego przez Komisję. Mimo to dokument wspomina o „neutralności klimatycznej”. Kraje, które razem z Komisją nie podpisały deklaracji, to Niemcy, Francja, Holandia, Belgia, Luksemburg, Włochy, Hiszpania, Szwecja, Dania i Irlandia.

Deklaracja o zrównoważonej i inteligentnej infrastrukturze gazowej była propozycją prezydencji rumuńskiej, która chciała znaleźć rozwiązanie godzące interesy poszczególnych państw unijnych. Jej przedstawiciele zapewniają, że istnieje możliwość edycji treści dokumentu i podpisania się pod nim w późniejszym terminie.

W tekście można przeczytać, że infrastruktura gazowa odegra kluczową rolę w dekarbonizacji energetyki w Unii Europejskiej, bo pozwoli na transport rosnącej ilości gazów: gazu ziemnego, wodoru, biogazu i syngazu. Przeciwko takiemu postawieniu sprawy optują zwolennicy szybkiej transformacji energetycznej, którą może opóźnić zwiększenie zależności od gazu.

Komisja Europejska zadeklarowała, że nie poprze nowych inwestycji w infrastrukturę gazową bez szczegółowej analizy jej wpływu na spadek emisji CO2. Rzecznik Komisji Anna Kaisa-Itkonen przekonywała, że instytucja ta zamierza przeanalizować potencjalną rolę infrastruktury gazowej w energetyce przyszłości jako medium transportujące zeroemisyjny wodór i tzw. gaz odnawialny. Nowe regulacje w tym zakresie mają zostać zapisane w tzw. czwartym pakiecie energetycznym szykowanym do prac w nowej kadencji instytucji unijnych w czerwcu.

To istotne dla krajów takich, jak Polska, które rozważają dalsze inwestycje w infrastrukturę gazową. Istnieje już terminal LNG w Świnoujściu, powstanie gazociąg Baltic Pipe. Do rozstrzygnięcia pozostaje budowa FSRU w Zatoce Gdańskiej, który pozwoliłby sprowadzać więcej gazu skroplonego.

EurActiv.com/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły