(Oilru/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)
Według kalkulacji przyszłorocznego budżetu Federacji Rosyjskiej dotyczących sprzedaży gazu ziemnego na Ukrainę, średnioroczna cena błękitnego paliwa dla państwa ukraińskiego będzie oscylowała w 2016 roku na poziomie 146,47 $ za 1000 m3 surowca.
Rosjanie oczekują, że wielkość eksportu gazu na Ukrainę w 2016 roku osiągnie poziom 10 miliardów m3. Stawka cła eksportowego dojdzie do 30 procent.
Cena eksportowa gazu ziemnego dla krajów Wspólnoty Niepodległych Państw w 2016 roku będzie wynosiła według przewidywań 199,02 dolarów za 1000 m3. Łączny wulmen wyeksportowanego błękitnego paliwa osiągnie poziom 127,80 miliardów m3. Z kolei eksport ropy wyniesie 197,6 milionów ton.
Rosyjski Gazprom planuje zaoferować klientom europejskim ceny najniższe od ponad dekady. Obniżka będzie wynikała ze spadku wartości baryłki. Dzięki niej firma chce utrzymać udziały na rynku, który jest coraz bardziej konkurencyjny. Rosjanie chcą obłaskawić klientów europejskich po tym, jak Komisja Europejska ogłosiła plan zmniejszenia zależności od dostaw surowca rosyjskiego.
Koncern przygotowuje budżet na 2016 roku, w którym uwzględnia planowane ceny dla krajów europejskich w okolicach 200 dolarów za 1000m3 – podaje Bloomberg, powołując się na źródła w Gazpromie. Obniżka ma dotyczyć krajów Unii Europejskiej i Turcji, z wyłączeniem państw b. Związku Sowieckiego. Obecnie średnia cena dla nich wynosi około 238 dolarów za 1000 m3. To istotny spadek w porównaniu ze średnią z 2014 roku, czyli 349 dolarów za tę samą ilość. Obniżka wynika w dużym stopniu ze spadku wartości ropy naftowej. Kontrakty długoterminowe Gazpromu mają formułę cenową, w której jednym ze współczynników jest cena baryłki. W tym roku baryłka Brent straciłą 16 procent wartości. W zeszłym było to 48 procent.
To dobra wiadomość dla polskiego PGNiG, które prowadzi negocjacje cenowe po skierowaniu sporu o rabat do trybunału arbitrażowego. Jak podaje rosyjska spółka, 19 października w jej biurze doszło do spotkania Aleksieja Millera, dyrektora Gazpromu, oraz Mariusza Zawiszy, prezesa PGNiG.
– Prezes Mariusz Zawisza jest dzisiaj w Moskwie – potwierdziła wtedy portalowi BiznesAlert.pl rzecznik PGNiG, Dorota Gajewska. – Zgodnie z informacjami, które wielokrotnie przekazywaliśmy, pomimo oddania sprawy do Trybunału Arbitrażowego, strony ciągle prowadzą rozmowy, zarówno w Polsce jak i w Rosji. PGNiG robi wszystko, by osiągnąć korzystne dla spółki i jej klientów porozumienie – zgodne z uwarunkowaniami rynkowymi i interesem kraju – dodała.
Wcześniej Polskę odwiedził wicedyrektor Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Jesienią 2014 roku PGNiG zwróciło się o rewizję obecnej ceny w kontrakcie obowiązującym do 2022 roku. W maju 2015 roku skierowało skargę do sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Prezes PGNiG Mariusz Zawisza przekonuje, że rozmowy są „bardzo zaawansowane”. Nieznany jest jednak termin zakończenia rozmów.
Więcej informacji:
EBOiR przyznał Ukrainie 300 mln dol. kredytu na zimowe zakupy gazu
Tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę wraca do normy
Ukraina upomni się o złoża krymskie zajęte przez Rosję
Naftogaz przekazał kolejną transzę opłaty za dostawy gazu z Rosji