Gaz w USA jest historycznie tani na własne życzenie Rosji, a Polska korzysta

5 stycznia 2024, 07:15 Alert

Wzrost podaży gazu przez drożyznę kryzysu energetycznego podsycanego przez Rosję sprawił, że ceny gazu na giełdzie amerykańskiej Henry Hub są tak niskie jak w niżu zapotrzebowania wywołanym pandemią koronawirusa. Polacy indeksują co najmniej jeden kontrakt na LNG z USA do tej giełdy.

Cena gazu na Henry Hub wg Refinitiv Eikon. Grafika: EIA.
Cena gazu na Henry Hub wg Refinitiv Eikon. Grafika: EIA.

Średnia cena gazu na giełdzie Henry Hub w USA sięgnęła 2,57 dolarów za MMBtu w 2023 roku, jak wynika z danych Refinitiv Eikon. To spadek o 62 procent w porównaniu z 2022 rokiem. Powód to rekordowe wydobycie gazu, stabilne zapotrzebowanie i rosnące zapasy. Średnia miesięczna wynosiła poniżej 3 dolarów za MMBtu nie licząc maja 2023 roku, kiedy spadła do 2,19 dolarów.

Wydobycie gazu ziemnego w USA możliwe dzięki rewolucji łupkowej sięgnęło 104 mld stóp sześciennych dziennie w 2023 roku. To o 4 procent wyżej od średniej z 2022 roku. Wzrost wynikał zaś z wyższych cen surowców, a te drożały przez kryzys energetyczny podsycany przez Rosję. Do tego pomogła płaska krzywa zapotrzebowania na gaz oraz wyższe temperatury w USA obniżające zapotrzebowanie w celach grzewczych. Nie zmienił tego nawet wzrost eksportu LNG o dwa procent.

Gaz skroplony z USA trafia między innymi do Polski i ona także korzysta pośrednio na przecenie na Henry Hub. Jest tak, ponieważ co najmniej jeden kontrakt gazowy, a mianowicie PGNiG-Cheniere, jest indeksowany do giełdy amerykańskiej. Spadek ceny na tej giełdzie oznacza zatem niższą cenę dostaw gazu w formie płynnej w ramach tej umowy do Polski.

EIA / Wojciech Jakóbik

Eurostat: USA i Norwegia detronizują Rosję na rynku energetycznym Europy