Gazprom zdradza więcej na temat projektu gazociągu do Chin. Zgodnie z informacjami BiznesAlert.pl z 2014 roku gazociąg Siła Syberii nie od razu osiągnie pełną przepustowość, chociaż Rosjanie zamierzają dotrzymać terminu uruchomienia dostaw.
Rosyjski koncern poinformował, że Siła Syberii zgodnie z planem zacznie pracować w 2020 roku. Jednak nie od razu z planowaną przepustowością 38 mld m sześc. rocznie. Początkowo będzie to 4,6 mld m sześc. a dopiero w 2025 roku magistrala osiągnie pełny potencjał.
Problemy w Chinach
Z nagłówków rosyjskich mediów, które pisały o kontrakcie stulecia, można byłoby wywnioskować, że umowa ramowa Gazprom-CNPC z maja 2014 roku jest intratna dla Rosjan. Warto jednak przypomnieć, że nie uzyskali oni przedpłat na budowę, ale opóźnione pożyczki chińskich banków. Trwają także spekulacje na temat wartości umowy, która w 2014 roku była szacowana na 350-380 dolarów za 1000 m sześc. czyli już wtedy powyżej ceny rynkowej w Europie. Obecnie różnica może być bardziej lub mniej atrakcyjna, w zależności różnicy między ceną indeksowaną a giełdową na Starym Kontynencie.
Także w 2014 roku można było przeczytać w analizie BiznesAlert.pl o tym, że gazociąg Siła Syberii nie od początku będzie pracował z pełną przepustowością. Ograniczy to zyski i skalę współpracy Gazpromu z chińskim CNPC, ale pozwoli obniżyć koszty przedsięwzięcia po stronie rosyjskiej.
Reuters/Financial Times/Wojciech Jakóbik