(TASS/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Jak informują agencje TASS i Interfax powołując się na komunikat Gazpomu rosyjska spółka zwiększył swój udział w Shtokman Development z 75 do 100 procent. Gazprom 7 lipca wykupił od francuskiego koncernu 25 procent jego udziału w projekcie. Transakcję uzgodnili prezes Gazpromu Aleksiej Miller oraz prezes Totalu Patrick Puyang podczas ostatniego Petersburskiego Międzynarodowego Forum Biznesowego.
Wówczas rosyjska spółka opublikowała komunikat prasowy z wypowiedzią Millera: ,,Uwzględniając pozytywne doświadczenie we współpracy ze spółką Total w ramach pierwszej fazy projektu Sztokman, Gazprom przy wznowieniu realizacji tego unikalnego oraz technologicznie skomplikowanego projektu jako pierwszego zaprosi Total do uczestnictwa w projekcie”. Umowa akcjonariuszy, w której pierwotnie Gazprom posiadał 51 procent udziałów, Total – 25 procent oraz Statoil – 24 procent została podpisana latem 2012 roku.
Jednakże nie podjęto decyzji inwestycyjnej w sprawie realizacji projektu wobec czego zarówno Statoil jak Total powinny zwrócić Gazpromowi swoje udziały. Norweska spółka już to zrobiła notując przy tym 335 mln dolarów straty. Z kolei Total został w projekcie a 350 mln dolarów zanotował tylko w kwietniu 2014 roku. Sam Gazprom w marcu, że w zawiązku z projektem może zanotować stratę 22,3 mld rubli. Jak informował 24 czerwca BiznesAlert.pl podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu Total miał się ubiegać o zbycie udziałów w złożu. Rosyjskie Wiedomosti podają za anonimowym źródłem, że chciał wymienić je na akcje projektu LNG, na przykład Baltic LNG.
Po wprowadzeniu sankcji przeciwko Rosji Total poinformował publicznie, że ma zgodę Paryża na współpracę z Rosjanami tylko przy trzech projektach – terminalu Jamał LNG, wspólnym wydobyciu na złożach Chariaga i Termokarstowoje. Firma musiała wycofać się z zagłębia łupkowego Bażenow. Mimo to sankcje spowodowały problemy z finansowaniem i dostarczeniem sprzętu także dla tych projektów. Rozmówcy rosyjskiej gazety Wiedomosti przekonują jednak, że inwestycja w Sztokman nie ma obecnie uzasadnienia ekonomicznego. Wydobycie z tamtejszych złóż opłaca się przy cenie gazu 460 dolarów za 1000 m3 i dwa razy droższej ropie, niż obecnie. Gaz w Europie kosztuje od 230 do 26 dolarów za 1000 m3. Baryłka Brent oscyluje w okolicach ceny 60-65 dolarów.