Greenpeace: Szczyt klimatyczny to szansa transformacyjna. Europa deklaruje za mało

18 września 2015, 14:51 Energetyka

KOMENTARZ

Turbiny wiatrowe w Austrii

Robert Cyglicki

dyrektor Greenpeace Polska

Unijna propozycja przyjęta dziś na unijnej Radzie ds. Środowiska jest wciąż daleka od tego, co powinno znaleźć się na negocjacyjnym stole, by uzyskać porozumienie, które doprowadzi do wymiernych działań na rzecz ochrony klimatu. Europa może przyspieszyć proces transformacji sektora energetycznego, tak aby opierał się on głównie na produkcji energii ze źródeł odnawialnych. W Paryżu powinna pojawić się propozycja podjęcia wspólnego wysiłku na rzecz rezygnacji ze spalania paliw kopalnych do 2050 roku. To jedyna droga, jeżeli chcemy w sposób bezpieczny, solidarny i sprawiedliwy zatrzymać wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie 2°C i tym samym zapobiec najbardziej katastrofalnym skutkom zmian klimatu.

Polski rząd powinien spojrzeć na Szczyt Klimatyczny jako na szansę transformacyjną, a nie zagrożenie. Świat w ostatnim czasie zmienia się błyskawicznie, tymczasem krajowa gospodarka utknęła w pułapce średniego rozwoju. Nawet Chiny, przedstawiane jako przykład największego globalnego truciciela, w ciągu ostatnich 12 miesięcy sukcesywnie redukowały emisje pochodzące ze spalania węgla i po raz kolejny pobiły rekord inwestycji w odnawialne źródła energii.

Rozwój energetyki obywatelskiej opartej na produkcji energii ze źródeł odnawialnych i powiązanych z nimi urządzeń, podniesie bezpieczeństwo energetyczne Polski i stworzy tysiące nowych miejsc pracy. O podjęcie działań, które dałyby bodziec do wykorzystania potencjału nauki i technologii na rzecz solidarnego oraz sprawiedliwego porozumienia w Paryżu, nie dalej jak we wtorek zaapelował m.in. do ministra środowiska Macieja Grabowskiego sam papież Franciszek. Mam nadzieję, że Polska odpowie na jego apel i dostrzeże w globalnym porozumieniu szanse, a nie zagrożenia.