Ingerencja KE w umowy gazowe zaszkodzi głównie Gazpromowi

29 stycznia 2016, 07:30 Alert

(Rzeczpospolita/CIRE)

O projektach dyrektyw Komisji Europejskiej związanych z powołaniem unii energetycznej, których zapisy uderzą w Gazprom pisze „Rzeczpospolita”.

Według relacji dziennika KE ma już gotowy projekt dyrektywy regulującej mechanizm wymiany informacji o przygotowywanych i zawartych międzypaństwowych porozumieniach energetycznych. Komisja przygotowała też nowelizację dyrektywy z 2010 roku o bezpieczeństwie dostaw gazu.

„Rzeczpospolita” powołując się na rosyjski dziennik „Kommiersant” zwraca uwagę, że pierwsza z wymienionych wyżej regulacji zakłada, iż kraje członkowskie nie będą mogły podpisać międzypaństwowej umowy energetycznej bez uzyskania akceptacji KE. Ponadto zgodnie z zmierzeniami KE proces negocjacji takich umów ma być monitorowany przez przedstawicieli KE.

Dziennik zwraca uwagę, że przepisy te nie będą obejmowały kontraktów zawieranych między firmami. Jednak regulacje przygotowane przez KE odnośnie tej drugiej grupy umów zakładają, że firmy z krajów Unii będą musiały ujawniać kluczowe dane z kontraktów długoterminowych zawieranych z partnerami spoza UE. Chodzi miedzy innymi o formuły cenowe, okres obowiązywania umowy, minimalne i maksymalne wolumeny, punkty odbioru gazu oraz warunki wstrzymania dostaw. Po analizie tych danych, jeśli urzędnicy KE uznają, że kontrakt zagraża bezpieczeństwu dostaw, będą mogli żądać udostępnienia całej umowy.

Jak zwraca uwagę „Rz” zapisy uderzają najmocniej w Gazprom, którego udział w rynku gazu UE sięga 26 proc.