IPE: Klastry energii trzeba urealnić (ROZMOWA)

17 czerwca 2020, 07:30 Energetyka

Klastry energii są jednym z elementów energetyki rozproszonej, który ma być podstawą bezpieczeństwa energetycznego w przyszłości. O koncepcji klastrów rozmawiamy z ekspertami Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza oraz redaktorkami naukowymi książki „Klastry energii. Regulacje, teoria i praktyka” – dr Ewą Mataczyńską oraz dr Anną Kucharską. Książka już niebawem ukaże się nakładem Instytutu.

Rozmowa BiznesAlert.pl. Instytut Polityki Energetycznej

BiznesAlert.pl: W dobie transformacji energetycznej często mówi się, że przyszłość rynku energii to obywatelskie klastry energii. Mają być siłą napędową zmian, także lokalnych. Czym są właściwie klastry energii?

Dr Ewa Mataczyńska: Zmieniająca się rola indywidualnego odbiorcy w systemie energetycznym jest istotnym elementem na drodze transformacji istniejącego modelu rynku energii w kierunku decentralizacji. Pojawiające się nowe inicjatywy, w których obywatele organizują się, aby ustalić własne zasady i aktywności na szczeblu lokalnym, są dowodem na to, że niezależnie od istniejących teorii naukowych czy obowiązujących regulacji proces zmian na rynku energii szybko postępuje, a jego główną dźwignię stanowią aktywni odbiorcy. Rosnąca świadomość odbiorców dotycząca różnych możliwości uczestnictwa w rynku energii przekłada się w sposób oczywisty na ich aktywność. Ta z kolei prowadzi do potrzeby tworzenia nowych form działalności, które zgodnie z oczekiwaniami aktywnego odbiorcy, przyniosą wymierne korzyści już nie tylko w skali indywidualnej, ale również grupowej. I to właśnie takie formy wzajemnej współpracy można nazwać klastrami energii. Klaster energii to nazwa właściwa w polskich realiach, pochodzi bowiem z ustawy o odnawialnych źródłach energii. Niemniej jednak, jeżeli mówimy o transformacji energetycznej, warto pamiętać, że klaster energii to tylko nazwa mówiąca o pewnym rodzaju społeczności energetycznych powstałych dzięki aktywizacji społeczeństwa. W książce „Klastry energii. Regulacje, teoria i praktyka”, do której przeczytania zachęcam, będzie można się zapoznać ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi klastra jako pewnej formy istniejącej w gospodarce oraz specyficznego rodzaju klastra gospodarczego.

Jakie korzyści płyną z inwestycji w klastry energii na poziomie lokalnym i krajowym?

Dr Ewa Mataczyńska: Na dzień dzisiejszy trudno mówić o korzyściach na poziomie krajowym chociażby z tego powodu, że obecnie funkcjonujące inicjatywy działają właśnie po to, aby przynieść korzyści lokalnie. Ponadto o ile dobrze się orientuję, nie zostały przeprowadzone w ostatnim czasie szczegółowe badania ogólnopolskie, które mogłyby określić korzyści na poziomie krajowym. Oczywiście można powtarzać dobrze znane stwierdzenia o bezpieczeństwie systemu, niższych kosztach energii, czy o poprawie warunków klimatycznych. Ale tak naprawdę o tych rzeczach mówi się przy każdej okazji niezależnie od tego, czy to jest klaster energii, samochód elektryczny czy nowe możliwości związane z rynkiem mocy. Ponadto niezależnie od punktu widzenia, wszystkie powyższe elementy można przedstawić inaczej i umotywować w zależności od indywidualnych potrzeb. Dlatego mówiąc o korzyściach na poziomie kraju należałoby się oprzeć o wiarygodne badania i analizy. To co z pewnością jest korzyścią na poziomie kraju to współpraca, która dzięki takim inicjatywom jak klastry energii nabiera realnego kształtu. Charakterystyczne dla klastra jako społeczność jest skupienie przedsiębiorców współpracujących ze sobą w tych obszarach, gdzie możliwe jest osiągnięcie efektu synergii. Osiągnięcie spodziewanych korzyści zależy od wielu różnych czynników, chociażby takich jak skłonność otoczenia do innowacyjnych rozwiązań. Ponadto niezwykle ważnym elementem jest umiejętne zarządzanie klastrem.  Niestety, jeżeli nawet te wszystkie elementy będą funkcjonować prawidłowo to osiągnięcie korzyści może nie nastąpić automatycznie po rozpoczęciu współpracy w ramach klastra. Aby się rozwinąć, klaster, tak jak każde inne tego typu inicjatywy oparte na współpracy, potrzebuje czasu.

Tarka: Przyszłość energetyki rozproszonej zależy od dobrego prawa (ROZMOWA)

Czy klastry energii sprawdzają się w praktyce w Polsce? Na ile rozwinięta jest koncepcja klastrów w naszym kraju?

Dr Anna Kucharska: Klastry energii to nowa koncepcja w Polsce, stąd wciąż podlega ewaluacji i będzie jej nadal podlegać w kolejnych latach, dostosowując się zarówno do przepisów wynikających z implementacji dyrektyw unijnych, jak i do teoretycznych oczekiwań dotyczących funkcjonowania społeczności energetycznych w polskich realiach rynkowych. Tak więc w oparciu o ten stan kształtowania się i dookreślania roli klastrów energii – roli, która w sensie społecznym i ekonomicznym wykracza poza samo wytwarzanie energii, jej magazynowanie, czy podnoszenie efektywności energetycznej na poziomie lokalnym –trudno w tej chwili odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie czy klastry sprawdzają się w Polsce. Z tego powodu uważamy debatę na temat klastrów za otwartą i zostanie ona podjęta w czasie V Konferencji Naukowej Bezpieczeństwo energetyczne – filary i perspektywa rozwoju (12-13 października 2020 roku) w Rzeszowie. Bazując na doświadczeniach najlepiej rozwiniętych klastrów, które zresztą zostały dokładnie opisane w książce Klastry energii…, odpowiedź powinna być pozytywna. Jednak mając na uwadze liczne problemy, jakie napotykają tego typu inicjatywy, należy założyć, że czeka nas jeszcze dużo pracy w urealnieniu takich rozwiązań na polskim rynku energii w skali większej niż ma to miejsce dotychczas.

Czy obecne regulacje prawne sprzyjają rozwojowi takich rozwiązań? Czy można określić główne bariery rozwoju w Polsce? 

Dr Ewa Mataczyńska: To, jak będzie wyglądał rozwój klastra, zależy od efektywności organizacyjnej działalności prowadzonej przez klaster. Ponieważ to, o czym warto pamiętać, to nie dodatkowe zapisy prawne, czy regulacyjne związane z działalnością prowadzoną przez klaster są podstawą jego szybkiego rozwoju i efektywnego funkcjonowania, ale umiejętność szukania możliwości redukcji kosztów, sposobów na podnoszenia konkurencyjności, chociażby poprzez innowacyjne rozwiązania i wspólne działania jej członków. Możliwość prowadzenia wspólnych działań nie wymaga zdefiniowania formalnych zależności, udziałów i zasad dla jej członków. Często działania nie są oparte na żadnych stworzonych do tego celu formach prawnych. Są to porozumienia, umowy czy spisane intencje o współpracy. Niejednokrotnie wzajemne powiązania poszczególnych podmiotów mają charakter nieformalny.

Aby mówić o barierach należy przede wszystkim określić jak powinna wyglądać dojrzała forma klastra (to mogą być różne oczekiwania), następnie przeanalizować, czy dojście do tej formy będzie możliwe przy istniejących zapisach prawa, istniejących regulacjach. Jeżeli nie, wówczas należy określi jakie to mają być regulacje. Jeżeli regulacje nie będą możliwe do wdrożenia wówczas możemy zastanowić się jakie są bariery, które w tym przeszkadzają. Ponadto to co dla jednego klastra może stanowić barierę w jego dalszym rozwoju, dla innego tą barierą nie jest. Dlatego na początek należy dokładnie zdefiniować realne potrzeby oraz realny model docelowy, zanim rozpoczniemy spisywać bariery i przeszkody.

Które rozwiązania mogą ułatwić rozwój klastrów energii w Polsce? Nad czym należy jeszcze popracować?

Dr Anna Kucharska: Mogą to być różne elementy w zależności od indywidualnych potrzeb klastra. Patrząc jednak ogólnie na problem zasadne jest przede wszystkim wskazać na przepisy, które nie powinny być hamulce dla rozwoju tego rodzaju inicjatyw. Może warto byłoby dopracować aspekty koncesyjne, dookreślić relacje klastrów z innymi uczestnikami rynku, zdefiniować dla nich prawa i obowiązki jako pełnoprawnych uczestników rynku..Robiąc to trzeba pamiętać o  jednoczesnym zachowaniu prostoty i transparentności przepisów tak, aby nie doprowadzić do przeregulowania i tak już skomplikowanego licznymi powiązaniami rynku energii. Ponadto, pomimo tego, że klastry energii są zdefiniowane jako lokalne inicjatywy, należy założyć, że ich działalność prawdopodobnie będzie miała pewien wpływ na funkcjonowanie systemu elektroenergetycznego, którego bezpieczeństwo na poziomie całego kraju zapewniają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Stąd i takie elementy powinny być brane pod uwagę przy tworzeniu przyszłych regulacji.

Wydaje się jednak, że zważywszy na lokalny charakter klastrów energii, największym wyzwaniem jest aktywizacja lokalnych administracji i społeczności do podejmowania działań na rzecz tworzenia takich inicjatyw. Konieczne jest tu zatem udzielenie właściwych kompetencji organom jednostek samorządu terytorialnego, edukacja samorządowców i obywateli oraz zapewnienie różnego rodzaju pozytywnych bodźców o charakterze finansowym (np. ulgi, dopłaty, niskoprocentowe pożyczki), co łącznie może się przekładać na motywację do tworzenia ruchów oddolnych na rzecz budowy klastrów energii. Społeczne zaangażowanie przy jednocześnie silnym udziale lokalnych władz, to kluczowy element dla ułatwiający rozwój klastrów energii w Polsce.

Skąd można czerpać inspiracje budując klastry energii? Na ile sprawdza się to rozwiązanie za granicą?

Dr Ewa Mataczyńska: Trzeba jasno powiedzieć, że klaster energii jest rozwiązaniem polskim. Nigdzie w Europie nie funkcjonuje takie pojęcie. Natomiast, tak jak wspomniano na początku, mówimy tu o pewnych formach współpracy, bardzo dobrze znanych jako społeczności energetyczne. Nabrały one popularności za sprawą zapisów pakietu Czysta energia, choć nie można powiedzieć, że zostały zapoczątkowane tym pakietem. Przykładem są tu spółdzielnie energetyczne, dla których zapisy w prawie polskim istniały już przed wprowadzeniem pojęcia klastra energii. I tak samo było w Europie. Istnieją różne formy współpracy pomiędzy ludźmi, firmami czy lokalnymi władzami. W Niemczech są to spółdzielnie, w Belgii stowarzyszenia na rzecz energii odnawialnej. Są to wszystko rozwiązania, które funkcjonują obok innych uczestników rynku energii. Czy się sprawdzają? Skoro istnieją i efektywnie funkcjonują, skoro przynoszą korzyści zaangażowanym w nie członkom, to należy rozumieć, że się sprawdzają. Natomiast jeżeli myślimy o tym, czy powinny funkcjonować jako podstawowa i jedyna forma na rynku, to oczywiście, że nie. To właśnie różnorodność podmiotów na rynku sprawia, że istnieje konkurencja, która jest naturalnym bodźcem działania i rozwoju.

Rozmawiała Patrycja Rapacka