(Bloomberg Biznes/Teresa Wójcik)
W czasach kryzysu branży naftowej, dla koncernów paliwowych bardzo ważna jest gotówka, żywy pieniądz, którym spłaca się dywidendę i akcjonariuszy. Trzy największe koncerny paliwowe w Europie dysponują taką możliwością, ale w perspektywie długoterminowej to jest problem, który może te koncerny drogo kosztować.
Royal Dutch Shell, Total i BP zatrzymują po 8 mld dol. rocznie w gotówce, dając akcjonariuszom możliwość wykupu ich akcji, zamiast, zgodnie opinią z Jean-Pierre Dmirdjian, analityka firmy Liberum Capital Ltd., ograniczać wydatki (także na akcjonariuszy) właśnie z powodu spadku cen ropy. Bilanse koncernów paliwowych naftowych są pod silną presją, gdyż akcjonariusze oczekują od nich, aby utrzymano im wypłaty dywidendy, a jednocześnie, nawet przy zawirowaniach na rynkach, eksploatowane były nowe zasoby. BP i Total nie uzyskały z działalności operacyjnej wystarczającej ilości gotówki w pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku na pokrycie takich wydatków. Pieniądze oczywiście można uzyskać już dzisiaj dzięki emisji nowych akcji, co doraźnie zmniejszy obciążenie, ale oznacza to – właśnie dla akcjonariuszy – że jutro przychody z akcji będą mizerniejsze.
– Odroczenie wypłaty dywidendy całej lub częściowej daje nadzieję na dobrą wypłatę dla akcjonariuszy w przyszłości, gdy ceny ropy wrócą do równowagi – uważa Alexandre Andlauer, analityk sektora naftowego z AlphaValue SAS z Paryża. – Otrzymania wypłaty dywidendy w gotówce dziś w dobie załamania cen, to są mniejsze szanse atrakcyjnej wypłaty w przyszłości. Gdy ceny ropy wzrosną do 60 dol. za baryłkę, akcjonariusze zaczną dostrzegać wartość akcji w perspektywie zysku z akcji, a nie jako doraźną wypłatę gotówki.
Shell, największa firma w Europie pod względem wartości rynkowej, może zaoszczędzić około 3,5 mld dol. rocznie, a to dzięki akceptacji wypłaty w obecnej sytuacji tylko 30 proc. dywidendy akcjonariuszom – zauważył Dmirdjian. To stanowi równowartość około 28 proc. środków pieniężnych uzyskanych z działalności operacyjnej w pierwszych sześciu miesiącach tego roku, jak wynika z danych uzyskanych przez Bloomberg. Razem Shell uratuje 3 mld dol. rocznie, gdy BP będzie mieć tylko 1,5 mld. dol.
– Celem wprowadzenia tymczasowych zaświadczeń na akcje („scrip”) było uzyskanie przez nas elastyczności – informował dyrektor finansowy koncernu Shell, Simon Henry, 30 października br. akcjonariusze tego koncernu średnio podejmowali około 30 proc dywidendy z akcji już od 2011 r, pomagając w ten sposób zaoszczędzić ok.16 mld dol. gotówki – zwrócił uwagę Henry. Akcjonariusze BP pozostawiali w koncernie tylko 18 proc. z dywidendy i oszczędności wynoszą 5,2 mld dol. za ten sam okres – podaje firma Liberum Capital w raporcie z 15 września br.
Bez tych 16 mld dol. oszczędności, Shell musiałby zaciągnąć krótkoterminowy kredyt na wypłatę dywidendy, z niekorzystnymi, bo 20procentowymi odsetkami, o czym zdecydowałby stosunek jego zadłużenia netto do kapitałów własnych (zamiast standardowych13 proc.).
Dyrektor generalny Shell, Ben Van Beurden, oraz szef BP Bob Dudley w swoim czasie stwierdzili, że utrzymanie wypłaty dywidendy jest priorytetem nawet kosztem spadku zysku. Shell przetrzymał wiele kryzysów, w niektórych cena ropy spadała poniżej 10 dol. za baryłkę, ale nie obniżył dywidendy, co najmniej od II wojny światowej.
Niektórzy akcjonariusze sugerują, że obecnie wątpliwe jest, czy wobec postępującego spadku cen akcji europejskich koncernów paliwowych w ogóle dywidenda zostanie wypłacana. Stopa dywidendy wypłacanej przez koncern Shell za akcję w ciągu ostatnich 12 miesięcy wynosiła średnio 6,9 proc. w porównaniu ze średnią 4,1 proc. w ciągu ostatnich dwóch dekad. Stopa BP wynosiła 6,4 proc., a Total – 5,2 proc.
Utrzymanie dywidendy oznacza, że koncerny również muszą emitować nowe akcje, co zmniejszy zysk na każdą z akcji. Na dłuższą metę może to spowodować tez konieczność przeznaczenia więcej kwot na wypłaty z akcji lub na wykup akcji, aby zapobiec spadkowi dywidendy z akcję, gdy zakończą się programy zaciskania pasa.
– Gdy zakończy się kryzys, przyjdzie czas wyrównania oszczędności z poprzedniego programu odkupu akcji – zauważył finansowy przedstawiciele BP, Brian Gilvary rozmawiając z analitykami 27 października. Shell może zakończyć opcję dywidendy w 2017r. stwierdził Henry. Total będzie w stanie zakończyć program oszczędnościowy w tym samym roku, jeśli ceny ropy będą na poziomie około 60 dol. – powiedział Patrick De La Chevardiere, dyrektor finansowy francuskiego koncernu na konferencji 29 października.
Na razie koncerny zdecydowanie wolą chronić swoje bilanse, a nie martwić się o niższy zysk z akcji. Najważniejsze obecnie są zasoby żywego pieniądza i Wielka Ropa robi co może, aby utrzymać te pieniądze – zauważył Dmirdjian i skwitował – I to się teraz udaje.