Jak polskie spółki chcą wytwarzać i magazynować wodór? (RELACJA)

5 października 2021, 17:00 Energetyka

Znaczącym kierunkiem dla naszego kraju może być rozwój technologii wodorowych. Jak wygląda kwestia regulacji prawnych w tym zakresie? Czy polska gospodarka stwarza perspektywy rozwoju producentom zielonego wodoru? Było to tematem panelu dyskusyjnego na Kongresie 590, którego moderatorem był prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski.

Panel "Wodór i magazynowanie energii" na Kongresie 590. Fot. BiznesAlert.pl
Panel "Wodór i magazynowanie energii" na Kongresie 590. Fot. BiznesAlert.pl

Magazynowanie wodoru na Kongresie 590

– Ważnym ogniwem jest magazynowanie wodoru. W Polsce umiemy magazynować energię, wesprze to transformację energetyczną. PGNiG widzi duże szanse w gospodarce wodorowej, stawiamy na kawerny solne. Dzisiaj magazynujemy w nich gaz, mogą również magazynować wodór. Dzisiaj wszystkie koncesje wydawane przez URE na magazynowanie dotyczą gazu. Mamy projekt pilotażowy w Mogilnie, ale dzisiaj nie mamy jeszcze regulacji i standardów technicznych, które pozwoliłyby na zatłaczanie wodoru. W Odolanowie chcemy mieszać gaz z zielonym wodorem, literatura przedmiotu mówi, że można wymieszać nawet 20 procent wodoru, nam jednak zależy przede wszystkim na bezpieczeństwie – powiedział Arkadiusz Sekściński, wiceprezes ds. rozwoju w PGNiG.

– Nie będzie transformacji, jeśli nie będzie magazynów energii, które zbilansują sieć i ustabilizują niesterowalne źródła. PGE jest liderem w zakresie magazynowania energii. W zeszłym roku ogłosiliśmy nową strategię, która zakłada budowę 800 MW magazynów energii do 2030 roku, co wpisuje się w założenia PEP2040. Bardzo dobrym projektem analizowanym przez MKiŚ to hybrydowe magazyny energii, będzie to dobry projekt – powiedział Paweł Śliwa, wiceprezes ds. innowacji w PGE.

– Wodór jest nieodzowny dla Enei. Mamy olbrzymi wzrost przyłączeń OZE, żaden operator nie jest do tego przygotowany. Bez magazynów energii sieci dystrybucyjne nie poradzą sobie z OZE, odnajdujemy furtkę w tradycyjnym magazynowaniu. Mamy kilka małych magazynów, badamy ich wpływ na możliwość stabilizacji sieci, pracujemy nad buforem wodorowym, który ma zbierać nadwyżkę energii z OZE, i poprzez ogniwa wodorowe energia będzie uwalniana wtedy, kiedy będzie potrzeba – powiedział Wojciech Drożdż, wiceprezes Enea Operator.

– Dla przemysłu paliwowego wodór jest naturalnym kierunkiem. W tym roku będziemy mieli pierwszy polski hub wodorowy w biorafinerii w Trzebini, budujemy tam również laboratorium. Koncentrujemy się na zasilaniu transportu ciężkiego, przede wszystkim autobusów miejskich. Pierwszy przetarg na budowę stacji w Poznaniu i Katowicach jest w zaawansowanym stadium. Zasięg takich pojazdów jest wystarczający, by jeździły one cały dzień. Ważne są tu jednak kompetencje, mówimy tu o bezpieczeństwie procesowym, rozwiązaniach technologicznych. Posiadamy w PKN Orlen te kompetencje, od kilkudziesięciu lat wykorzystujemy wodór w naszych procesach. Daje to nam przewagę konkurencyjną, by realizować ambitne projekty – powiedział Grzegorz Jóźwiak z Biura Wdrażania Paliw Alternatywnych w PKN Orlen.