Jakóbik: Czwarty do fuzji w nowym wycieku maili ministra Dworczyka

13 stycznia 2022, 07:35 Bezpieczeństwo

– Strona internetowa Poufna Rozmowa znana z publikacji wycieków maili przedstawiła korespondencję ministra szefa Kancelarii Premiera z pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim w którym pytał o to, czy powinien doprowadzić do spotkania z Unimotem, prywatną firmą paliwową z Polski, w sprawie dostaw saudyjskiej ropy na Białoruś. Unimot to jeden z partnerów fuzji Orlen-Lotos – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Mail ministra Dworczyka do Piotra Naimskiego. Fot. Poufna Rozmowa.
Mail ministra Dworczyka do Piotra Naimskiego. Fot. Poufna Rozmowa.

Mail Dworczyka przytoczony przez Poufną Rozmowę pochodzi z 2018 roku. – Czy mam w tej sprawie podjąć jakieś działania? – pyta minister. Piotr Naimski odpowiada zdawkowo, że w proponowanym terminie będzie w Londynie i nie widzi potrzeby takiego spotkania. – To jest stuprocentowa odpowiedzialność tej firmy i nie jest zasadne by w jakikolwiek sposób można było powołać się publicznie albo poufnie na konsultacje z czynnikiem politycznym w Polsce – odciął się minister.

Rewers Ropociągu Przyjaźń

Warto przypomnieć, że Unimot w przeszłości prawie doprowadził do rozpoczęcia dostaw ropy amerykańskiej przez Rafinerię Gdańską na Białoruś. Było to w czasach, gdy Polacy rozważali czy warto uruchomić rewers Ropociągu Przyjaźń po kryzysie zanieczyszczonej ropy z 2019 roku, ale przed krwawą rozprawą z opozycją białoruską reżimu w Mińsku z wakacji 2020 roku, która zamknęła drogę do takiej współpracy. Polski Unimot i amerykańska Getka przekonywały, że mieszanka Orzeł Biały mogłaby docierać na Białoruś, ale potrzebne jest zaangażowanie władz w Polsce. BiznesAlert.pl rozmawiał na ten temat z prezesem Getka, Dariuszem Cichockim. Warto przypomnieć, że ropa proponowana Białorusinom była wówczas amerykańska, było to w czasach gdy departament stanu USA rozmawiał z Mińskiem o uniezależnieniu od Rosji, współpraca polsko-amerykańsko-białoruska wydawała się wówczas potencjalnie możliwa, a więc wątek saudyjski z wycieku jest czymś nowym.

Operator sieci przesyłowej PERN pod nadzorem ministra Naimskiego od początku zachowywał rezerwę wobec Białorusinów, choć podjął się modernizacji infrastruktury Ropociagu Przyjaźń , którzy niejednokrotnie w przeszłości opowiadali o dywersyfikacji dostaw ropy do ich kraju, ale potem wykorzystywali te opowieści do poprawy pozycji negocjacyjnej i wracali do dostaw rosyjskich. Tak było po krwawych wakacjach 2020 roku po których skończyły się dywagacje na temat dywersyfikacji, a Białoruś podpisała nowy kontrakt z Rosnieftem. Gdyby Białorusini kontynuowali kurs na uniezależnienie od Rosjan, pierwsze dostawy ropy nierosyjskiej mogłyby popłynąć rewersem Ropociągu Przyjaźń na początku 2021 roku.

Wyciek w dniu kluczowym dla fuzji Orlen-Lotos

Wyciek maili w sprawie Unimotu zaangażowanego w operację białoruską pojawił się w dniu ogłoszenia warunków fuzji PKN Orlen-Grupa Lotos. Te uwzględniają udział czterech partnerów: węgierskiego MOL mającego przejąć stacje paliw, Rossi Biofuel Zrt z Węgier zajmującego się biopaliwami, który miał przejąć biznes biorafineryjny Lotosu, a także saudyjskiego Saudi Aramco mającego uzyskać 30 procent spółki joint venture zarządzającej Rafinerią Gdańską oraz Unimotu mającego przejąć biznes asfaltowy oraz terminal naftowy w Szczecinie. Termin publikacji wycieku wydaje się zatem nie być przypadkowy, szczególnie, że Unimot planował na 13 stycznia konferencję poświęconą jego planom w odniesieniu do fuzji.

Pożyjemy, zobaczymy

Teraz, kiedy relacje polsko-białoruskie są najgorsze w historii przez kryzys graniczny wzmagany przez reżimy w Mińsku oraz Moskwie, mogą się pojawić próby oskarżenia rządu polskiego o kolaborację. Warto jednak podkreślić jeszcze raz, że operacja białoruska nie miała zielonego światła Warszawy i była w powijakach, a ruszyła jeszcze przed krwawymi wakacjami 2020 roku, które przekreśliły szansę na taką współpracę. Polacy na czele z ministrem Piotrem Naimskim najwyraźniej słusznie zachowali postawę zachowawczą. Nie jest dobrze, że minister pisał o tak istotnych sprawach z maila prywatnego. Jednakże zmiany polityczne na Białorusi mogłyby otworzyć drogę do uruchomienia rewersu Ropociągu Przyjaźń i rozwoju dostaw ropy spoza Rosji na Białoruś, na których mogłyby zarabiać razem PKN Orlen i Saudi Aramco, a także inne firmy, rywalizując o nowy, intratny rynek. Do tego potrzebny byłby jednak prozachodni kurs Białorusi, która póki co zmierza w przeciwnym kierunku rosnącej zależności od Rosji oraz integracji ich rynków naftowych.

Marszałkowski: Naftowa zagadka z drugim dnem