Jakóbik: Kukiz’15 interesuje się energetyką…niezdrowo. Podaje amunicję propagandzie

6 czerwca 2017, 07:30 Energetyka

– Wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie był kolejną okazją do promocji partii Kukiz’15 przy użyciu populistycznych argumentów. Przedstawiciele tego stronnictwa często korzystają z tego narzędzia, podając amunicję rosyjskiej propagandzie – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Sejm RP. Fot. Wikimedia Commons
Sejm RP. Fot. Wikimedia Commons

Arabia Saudyjska, a w ślad za nią Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając to państwo o wspieranie terroryzmu, w tym Al-Kaidy i Bractwa Muzułmańskiego. Rijad i Kair zawiesiły z Katarem wszystkie połączenia lądowe, morskie i powietrzne. Katar został ponadto wykluczony z arabskiej koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej działającej w Jemenie i zwalczającej szyickich rebeliantów Huti.

Na oskarżenia rywali Kataru z Bliskiego Wschodu zareagowała część polskich polityków. Jak podaje Polska Agencja Prasowa przedstawiciele Kukiz’15 zwrócili się do MSZ o odpowiedź na pytanie, czy w związku z tym, że Polska ma kontrakty z Katarem na dostawy gazu do terminalu LNG w Świnoujściu, polscy podatnicy nie finansują w tym momencie działalności terrorystycznej.

– Dzisiaj stosunki dyplomatyczne z Katarem wypowiedziały: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Jemen, Bahrajn i inne państwa. Wypowiedziały z tego powodu, że Katar podobno finansuje Państwo Islamskie (ISIS) i jego działalność terrorystyczną. Polska ma podpisane w wyniku działań Platformy Obywatelskiej kontrakty na dostawy gazu do Świnoujścia z Kataru od 2014 do 2034 roku na 20 lat – mówił na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu, polityk Kukiz’15 Stanisław Tyszka. Od MSZ chce odpowiedzi, „czy polscy podatnicy, polskie państwo nie finansuje w tym momencie działalności terrorystycznej”.

Poseł Tyszka sugeruje, że dostawy z Kataru mogą być zagrożone blokadą morską. O takiej możliwości pisał BiznesAlert.pl. W osobnej analizie tłumaczyłem jednak dlaczego jest to mało prawdopodobny scenariusz. Ekipa Tyszki idzie jednak dalej. Kukiz’15 oczekuje również zbadania tego – mówił polityk Kukiz’15 – jak wyglądało podpisywanie kontraktu z Katarem i czy była świadomość „niebezpieczeństw, które się z tym wiązały”.

Sugestie partii Kukiz’15 mogą wynikać z nieznajomości tematu lub chęci pozyskania uwagi mediów za pomocą kontrowersyjnego tematu. Faktem jest jednak, że mogą one zostać wykorzystane przez rosyjską propagandę do dalszego dyskredytowania dostaw LNG z Kataru do Polski, która regularnie deprecjonuje polskie wysiłki na rzecz zmniejszenia zależności od gazu z Rosji.

Argument o wspieraniu terroryzmu poprzez zakupy gazu od Kataru blednie przy fakcie, że każdy dolar przekazany na gaz rosyjski to forma dofinansowania wojen na Ukrainie i w Syrii. Argumentacja przedstawiona przez uczestników omawianej konferencji prasowej odwraca uwagę od sedna sprawy, jakim jest bezpieczeństwo dostaw LNG w ramach kontraktu długoterminowego PGNiG-Qatargas, które – na co wskazują dotychczasowe informacje – nie jest zagrożone. Nie przeszkodziło to jednak w biciu piany na energetyce, co ułatwia powszechna nieznajomość tajników tego tematu.

To nie pierwszy raz kiedy Kukizowcy interesują się energetyką. W Komisji ds. energii zasiada Robert Winnicki z Ruchu Narodowego, który w kwietniu 2016 roku opuścił tę partię. Podczas Forum Przemysłowego w Karpaczu brał aktywny udział w dyskusji poświęconej Bramie Północnej, czyli terminalowi LNG i Korytarzowi Norweskiemu, którą miałem przyjemność moderować. W przeszłości interesował się m.in. procesem sprzedaży aktywów EDF jak Elektrociepłownia Rybnik. Zadawał pytania o to, czy ministerstwo energii zamierza wesprzeć proces restrukturyzacji tych aktywów. Jak wiadomo, przejmie je Polska Grupa Energetyczna.

Jednak również poseł Tyszka, który pozostając w partii Kukiz’15, razem ze współpracownikami jest aktywny w energetyce. W październiku 2016 roku, kiedy trwały protesty społeczne przeciwko budowie strategicznej linii elektroenergetycznej Kozienice-Ołtarzew przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, posłowie Stanisław Tyszka i Robert Mordak ze wspomnianej partii skierowali do Premier RP pytanie o koncepcję budowy. Na pytania odpowiedział w imieniu premier Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Mordak dopytywał o protesty wobec budowy nowej linii sugerując, że inwestor wybrał kontrowersyjny szlak.

Spór o linię Kozienice-Ołtarzew, która jest istotna dla wyprowadzenia mocy z nowych bloków Elektrowni Kozienice, której budowa ma się skończyć w tym roku, zakończył się badaniem alternatywnych szlaków. Do protestów doszło także przy okazji modernizacji linii Kozienice-Miłosna, choć nie chodziło o budowę nowej nitki tylko przebudowę istniejącej. Mogły one zablokować wyprowadzenie mocy z Kozienic i w ten sposób zaszkodzić polskim planom strategicznym. Podgrzewanie atmosfery wokół tego tematu być może przysporzyło posłom Kukiz’15 popularności, ale zaszkodziło poprzez legitymizowanie niemerytorycznej krytyki planów PSE.

Kiedy pisałem kolejne teksty o Korytarzu Norweskim i jego pierwszym elemencie, czyli Baltic Pipe, poseł Tyszka sugerował na Twitterze, że Polska może wykorzystać przeciwko Danii spór o wody terytorialne wokół Bornholmu, aby zmusić ją do blokowania Nord Stream 2 lub zaangażowania w Korytarz.

Takie spekulacje na szczęście nie zostały podchwycone przez rosyjskie media, które mogłyby wyolbrzymić sprawę i przekonać duńską opinię publiczną, że Polacy chcą ich wepchnąć na polityczną minę. Stronie duńskiej zależy na ekonomicznym podejściu do tematu Korytarza Norweskiego i unikaniu geopolitycznej retoryki wokół projektu. Szantaż przy użyciu sporu granicznego mógłby zaszkodzić rozmowom, które doprowadziły do ogłoszenia open season na Baltic Pipe zaplanowanego na 6 czerwca przez duński Energinet.dk i polski Gaz-System. Procedura pokaże zainteresowanie rynku dostawami norweskiego gazu przez Danię do Polski.

Podsumowując, wspomniani posłowie Kukiz’15 są żywo zainteresowani tematyką energetyczną. Ich zainteresowanie polega jednak na nagłaśnianiu budzących emocję tez odnośnie bezpieczeństwa energetycznego, poprzez niekonstruktywną krytykę i poszukiwanie sensacji. Tego rodzaju wypowiedzi mogą potem zostać wykorzystane w wojnie informacyjnej przeciwko Polsce. Było tak przy okazji słów Sylwestra Chruszcza (obecnie Ruch Narodowy), który zażądał budowy muru na granicy polsko-ukraińskiej w celu ograniczenia migracji z Ukrainy. Słowa te cytował potem rosyjski Sputnik w celu udowodnienia złego stanu stosunków polsko-ukraińskich i zagrożenia migracją ukraińską na terytorium polskie. Nie warto podawać amunicji rosyjskiej propagandzie.