icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Pieremyczka była blefem

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Gazprom zrezygnował z budowy gazociągu Jamał-Europa II; zamiast tej rury ułoży jeszcze jedną nitkę magistrali Nord Stream do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego – informuje w czwartek dziennik „Wiedomosti”, powołując się na źródło w rosyjskim koncernie.

O tym dlaczego tzw. Pieremyczka nie powstanie pisałem w kwietniu 2013 roku. Był to blef, którego ofiarami stali się była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa i były minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski. W tekście „Jak Rosjanie odwołali polskiego ministra” opisałem w jaki sposób konszachty prezes Piotrowskiej-Oliwy z Gazpromem ściągnęły gromy na  Budzanowskiego – jej protektora, co zapewniło około miesiąc chaosu w polskiej energetyce i zatrzymanie ofensywy łupkowej firmowanej przez tego ministra.

Dzisiaj okazuje się, że zgodnie z moimi podejrzeniami, Pieremyczka była blefem. Swoje zadanie spełniła, więc odchodzi znów do lamusa. Rosjanie wyciągną ją przy kolejnej okazji i, być może, znów sprowokują trzęsienie ziemi w Polsce.

Gazprom szuka partnerów do politycznych projektów infrastrukturalnych, które z racji swojego nieekonomicznego charakteru są zwykle nieopłacalne. Firma ma złą kondycję finansową i szuka jeleni, którzy opłacą gazociągi służące nie do zarabiania pieniędzy, a do geopoltycznych zagrywek – głównie wobec krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W Polsce nie znaleźli, więc będą szukać dalej. Póki co pojawiły się informacje o rozmowach na temat przedłużenia Nord Stream do Wielkiej Brytanii. Spekulacje na ten temat również krążą w obiegu od kilku lat. Fakty są takie, że Brytyjczycy po pierwsze zakontraktowali na 30 lat dostawy LNG z amerykańskim Cheniere Energy, a po drugie rozwijają swój sektor gazu łupkowego.

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Gazprom zrezygnował z budowy gazociągu Jamał-Europa II; zamiast tej rury ułoży jeszcze jedną nitkę magistrali Nord Stream do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego – informuje w czwartek dziennik „Wiedomosti”, powołując się na źródło w rosyjskim koncernie.

O tym dlaczego tzw. Pieremyczka nie powstanie pisałem w kwietniu 2013 roku. Był to blef, którego ofiarami stali się była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa i były minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski. W tekście „Jak Rosjanie odwołali polskiego ministra” opisałem w jaki sposób konszachty prezes Piotrowskiej-Oliwy z Gazpromem ściągnęły gromy na  Budzanowskiego – jej protektora, co zapewniło około miesiąc chaosu w polskiej energetyce i zatrzymanie ofensywy łupkowej firmowanej przez tego ministra.

Dzisiaj okazuje się, że zgodnie z moimi podejrzeniami, Pieremyczka była blefem. Swoje zadanie spełniła, więc odchodzi znów do lamusa. Rosjanie wyciągną ją przy kolejnej okazji i, być może, znów sprowokują trzęsienie ziemi w Polsce.

Gazprom szuka partnerów do politycznych projektów infrastrukturalnych, które z racji swojego nieekonomicznego charakteru są zwykle nieopłacalne. Firma ma złą kondycję finansową i szuka jeleni, którzy opłacą gazociągi służące nie do zarabiania pieniędzy, a do geopoltycznych zagrywek – głównie wobec krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W Polsce nie znaleźli, więc będą szukać dalej. Póki co pojawiły się informacje o rozmowach na temat przedłużenia Nord Stream do Wielkiej Brytanii. Spekulacje na ten temat również krążą w obiegu od kilku lat. Fakty są takie, że Brytyjczycy po pierwsze zakontraktowali na 30 lat dostawy LNG z amerykańskim Cheniere Energy, a po drugie rozwijają swój sektor gazu łupkowego.

Najnowsze artykuły