icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Trump się zdekonspirował. Zdradził, ile może kosztować LNG z USA (FELIETON)

Wszyscy wiemy, że prezydent USA lubi mówić dużo. Tym razem powiedział być może za dużo, bo jego słowa pozwalają oszacować cenę LNG dla Polski – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

– W ciągu ostatnich lat Polska sygnowała umowy na 25 mld dolarów z amerykańskimi firmami, zamawiając ponad 6 mld m sześc. amerykańskiego LNG. Nasze kraje podpisały dziś kolejny kontrakt na 2 mld m sześc. za 8 miliardów dolarów – powiedział prezydent USA Donald Trump podczas konferencji prasowej z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Na początku należy zastrzec, że kontrakty na LNG z USA będą realizowane za 3-4 lata, kiedy warunki rynkowe mogą ulec zmianie. Jeżeli jednak będziemy mieli sytuację podobną do obecnej, można pokusić się o NIEDOKŁADNY SZACUNEK ceny amerykańskiego gazu skroplonego dla Polski.

Aneks do umowy PGNiG-Venture Global LNG zakłada, że Polska ma odbierać przez 20 lat dodatkowe 1,5 mln ton LNG rocznie, czyli 30 mln ton w dwie dekady. To przekłada się na około 40 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. Za ten wolumen zapłacimy 8 mld dolarów. Proporcjonalnie za 4000 m sześc. zapłacimy 800 dolarów, a za 1000 m sześć. – 200 dolarów. Do tego można doliczyć transport oraz regazyfikację szacowane na 40-50 dolarów. Uzyskujemy 250 dolarów za 1000 m sześc. To kwota porównywalna z poziomami giełd europejskich, a przy wzroście cen ropy naftowej, być może istotnie niższa. Z pewnością jest niższa od kontraktu jamalskiego szacowanego na powyżej 300 dolarów za 1000 m sześc.

Te niedokładne wyliczenia są kolejnym dowodem na to, że LNG z USA może być tańsze od oferty rosyjskiej. Nie kupujemy tego gazu tylko po to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo, ale także w celach zarobkowych. Wolumen zamówiony w USA na lata po 2022 roku sięga on 9,45 mld m sześc. rocznie, a kontrakt jamalski daje 8-10,2 mld m sześc. rocznie. Nie oznacza to jednak zamiany jeden do jednego. Kontrakt z Venture Global LNG posiada klauzulę FOB. Polacy biorą na siebie koszty transportu i odpowiedzialność za ładunek, ale w zamian mogą go wysłać gdziekolwiek chcą. Wykorzystanie biura handlowego w Londynie pozwoli im zarabiać na różnicy ceny około 250 dolarów za 1000 m sześc. w stosunku do tej na innych rynkach. W Azji okresowo skacze ona i powyżej 500 dolarów.

Dzięki wyliczeniom podanym przez prezydenta USA możemy po raz kolejny zbadać, że amerykańskie LNG to kolejne źródło dywersyfikacji, ale i pieniędzy. Czasami rozwiązły język Donalda Trumpa się przydaje.

Wszyscy wiemy, że prezydent USA lubi mówić dużo. Tym razem powiedział być może za dużo, bo jego słowa pozwalają oszacować cenę LNG dla Polski – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

– W ciągu ostatnich lat Polska sygnowała umowy na 25 mld dolarów z amerykańskimi firmami, zamawiając ponad 6 mld m sześc. amerykańskiego LNG. Nasze kraje podpisały dziś kolejny kontrakt na 2 mld m sześc. za 8 miliardów dolarów – powiedział prezydent USA Donald Trump podczas konferencji prasowej z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Na początku należy zastrzec, że kontrakty na LNG z USA będą realizowane za 3-4 lata, kiedy warunki rynkowe mogą ulec zmianie. Jeżeli jednak będziemy mieli sytuację podobną do obecnej, można pokusić się o NIEDOKŁADNY SZACUNEK ceny amerykańskiego gazu skroplonego dla Polski.

Aneks do umowy PGNiG-Venture Global LNG zakłada, że Polska ma odbierać przez 20 lat dodatkowe 1,5 mln ton LNG rocznie, czyli 30 mln ton w dwie dekady. To przekłada się na około 40 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. Za ten wolumen zapłacimy 8 mld dolarów. Proporcjonalnie za 4000 m sześc. zapłacimy 800 dolarów, a za 1000 m sześć. – 200 dolarów. Do tego można doliczyć transport oraz regazyfikację szacowane na 40-50 dolarów. Uzyskujemy 250 dolarów za 1000 m sześc. To kwota porównywalna z poziomami giełd europejskich, a przy wzroście cen ropy naftowej, być może istotnie niższa. Z pewnością jest niższa od kontraktu jamalskiego szacowanego na powyżej 300 dolarów za 1000 m sześc.

Te niedokładne wyliczenia są kolejnym dowodem na to, że LNG z USA może być tańsze od oferty rosyjskiej. Nie kupujemy tego gazu tylko po to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo, ale także w celach zarobkowych. Wolumen zamówiony w USA na lata po 2022 roku sięga on 9,45 mld m sześc. rocznie, a kontrakt jamalski daje 8-10,2 mld m sześc. rocznie. Nie oznacza to jednak zamiany jeden do jednego. Kontrakt z Venture Global LNG posiada klauzulę FOB. Polacy biorą na siebie koszty transportu i odpowiedzialność za ładunek, ale w zamian mogą go wysłać gdziekolwiek chcą. Wykorzystanie biura handlowego w Londynie pozwoli im zarabiać na różnicy ceny około 250 dolarów za 1000 m sześc. w stosunku do tej na innych rynkach. W Azji okresowo skacze ona i powyżej 500 dolarów.

Dzięki wyliczeniom podanym przez prezydenta USA możemy po raz kolejny zbadać, że amerykańskie LNG to kolejne źródło dywersyfikacji, ale i pieniędzy. Czasami rozwiązły język Donalda Trumpa się przydaje.

Najnowsze artykuły