EnergetykaGaz.Wszystko

Jakóbik: Zamiast grzebać projekt łupkowy należy pracować nad rozpoczęciem wydobycia

Odwiert na złożu gazu łupkowego w USA. Fot.: Wikipedia

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Ogłaszanie końca polskiego projektu łupkowego to samospełniająca się przepowiednia. Naszych złóż gazu niekonwencjonalnego nikt nie ukradnie – najwyżej kupi, ale kto to zrobi, zależy już od decyzji rządu oraz sprawnego systemu koncesyjnego. Ustawy łupkowe: prawo geologiczne i górnicze, specustawa węglowodorowa, oraz ważne dla sektora opodatkowanie wydobycia to kluczowe regulacje, które z bólem przechodzą przez polski system legislacyjny.

W okresie sylwestrowym ekspertów sektora energetycznego ogarnął kac łupkowy. Prace nad ułatwieniami poszukiwań gazu łupkowego w Polsce trwają zbyt długo. Część firm wycofała się z naszego kraju: Talisman Energy i Marathon Oil to największe z nich. Wyjście rozważa amerykański Chevron. Jest to element regionalnego trendu (widocznego na Ukrainie oraz u naszych południowych sąsiadów) wywołanego rozczarowaniem inwestorów, którzy po sukcesach w Ameryce zderzyli się z postkomunistycznym tarciem materii.

Nie należy jednak tracić wiary w złoża, które nie wyparują, ani nie zostaną wykradzione przez rosyjski wywiad. Polskie firmy szukają gazu niekonwencjonalnego na miarę swoich ograniczonych możliwości. W strategii PGNiG na lata 2014-2022 znajduje się zapis o kontynuacji poszukiwań gazu łupkowego. Nie jest przypadkowy przedział czasowy przyjęty w dokumencie. W 2022 roku kończy się obowiązywanie obecnej umowy gazowej z rosyjskim Gazpromem. Firma przygotowuje więc grunt pod zmianę formatu relacji z Gazpromem, który przy sprawnych działaniach straci na znaczeniu strategicznym dla polskiego sektora.

Polacy mogą także znaleźć złoża tight gas. W zeszłym roku pojawił się nawet umiarkowany sukces w tym zakresie. Również Orlen Upstream będzie szukał nadal. Przepowiednie o tym, że gaz z łupków popłynie silnym strumieniem już jutro okazały się hurraoptymistyczne, ale to nie oznacza, że projekt jest zamknięty a surowiec nie zostanie wydobyty. Potencjał złóż ma ponownie oszacować Państwowy Instytut Geologiczny, który nadal zwleka z publikacją nowego raportu na ten temat, uwzględniającego nowe poszukiwania.

Flara polskiego gazu łupkowego nie zgaśnie, jeżeli zostanie osłonięta przez sprawne działania rządu oraz współpracę firm podobną do porozumienia PGNiG-Chevron, która miejmy nadzieje, przyniesie owoce. Miejmy nadzieję, że 2015 rok będzie okresem dalszej, systematycznej pracy nad rozwojem wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Projekt nie jest zamknięty, choć spotkał się z poważnymi przeszkodami.


Powiązane artykuły

Arctic LNG 2. Fot. Novatek.

Rosja zwiększa produkcję gazu na Arktyce. Rozwozi go flota cieni

Moskwa zintensyfikowała produkcję gazu w projekcie Arctic LNG 2. Odbierają go statki floty cienia i rosyjskie lodołamacze. Rosyjski projekt Arctic...
Donald Trump, Fot.: PAP / EPA / Will Oliver

Dozorca energetyki trafia na dywanik Trumpa przez paliwa kopalne

Biały Dom oraz rządzący w Kongresie Republikanie planują szereg działań wobec Międzynarodowej Agencji Energetycznej, grożąc wstrzymaniem jej finansowania, żądając zmian...
Szwedzki deweloper OX2 OZE został oficjalnie niezależnym producentem energii w Polsce, foto: ox2.com

Zielony prąd od Szwedów płynie już w polskiej sieci

Szwedzki deweloper OZE został oficjalnie niezależnym producentem energii w Polsce. Jego prąd popłynie do polskich domów z farmy fotowoltaicznej, zajmującej...

Udostępnij:

Facebook X X X