Gaz.Węgiel. energetyka węglowaWszystko

Jędrysek: Gdyby ekolodzy mieli szczere intencje, broniliby gazu łupkowego

Z badań opinii publicznej wynika, że Polacy popierają rozwój sektora gazu łupkowego na terenie naszego kraju. Dlaczego ich opinia na ten temat jest tak różna od zdania Brytyjczyków, którzy w coraz mniejszym stopniu tolerują prace firm szukających tego surowca na Wyspach? Komentuje prof. Mariusz-Orion Jędrysek były Główny Geolog Kraju (lata 2005-07) i inicjator poszukiwania gazu łupkowego w Polsce.

– Tak się składa, że tydzień temu byłem w Londynie z referatem dotyczącym m.in. gazu w łupkach i miałem okazję do rozmów. W Wielkiej Brytanii informacje o potencjalnej szkodliwości wydobycia gazu z łupków dużo dłużej krążyły w obiegu, bo jako społeczeństwo anglojęzyczne Brytyjczycy mieli nieskrępowany dostęp do antyłupkowej propagandy w USA. Filmy takie jak Gasland i literatura krytyczna wobec procesu szczelinowania były tam dostępne dla zwykłych ludzi od kilku lat wcześniej zanim rozpoczęto poszukiwania w 2011 roku – uważa specjalista.

– W Polsce z kolei, po wydaniu kilku koncesji wg przemyślanej strategii i przygotowaniu organizacyjnym i prawnym (2006-7), trwała od 2009 roku bezsensowna propaganda sukcesu przy jednoczesnym skandalicznym nieograniczonym  rozdawnictwie koncesji łupkowych i pozostawieniu bez opieki społeczności lokalnych. To wzbudziło w ludziach wielkie oczekiwania a bunt tylko lokalnie. Polacy w porównaniu z Anglikami są bardzo biedni. Dlatego też nam Polakom bardziej zależało (zależy) na perspektywie zysku, niż zamożnym Wyspiarzom – podkreśla w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Ponadto, przy ogromnym uzależnieniu od dostaw gazu i realnym zagrożeniu ze strony Rosji, zwiększanie własnego wydobycia jest kluczowe – o tym wiedzą wszyscy poza koalicją PO-PSL i ich klientami. Brytyjczycy nie mają takich problemów i na gazie z łupków im tak bardzo nie zależy jak nam. Mają spore złoża konwencjonalne – mają komfort bezpieczeństwa i bogactwa. Negatywna propaganda trafiająca na lokalny grunt może być silna i w połączeniu z taką propagandą królującą w tamtych mediach otrzymujemy tak silny opór społeczny jak we wsi Balcombe gdzie gazu chciała szukać Cuadrilla. Ludzie spoza terenów poszukiwań są wobec sprawy raczej wstrzemięźliwi a mieszkańcy okolic prac się boją. Myślenie jest takie: skoro mnie to nie dotyczy a ci których dotyczy protestują, to może tego nie robić? Z drugiej strony wiemy, że ceny ziemi i nawet luksusowych nieruchomości w Wielkiej Brytanii, na obszarach gdzie ma być prowadzone szczelinowanie, nie staniały i to mimo kryzysu.

– Rząd w Polsce zaczyna prowadzić mierną, ale jednak, politykę informacyjną dla społeczności lokalnych – myślę, że między innymi na skutek moich działań, a czasem agresywnych wręcz wystąpień. Przecież pierwsze spotkanie informacyjne dla samorządów w Sejmie zorganizowałem blisko 2 lata temu i było to pierwsze tego typu działanie. Dziś ministerstwo środowiska organizuje spotkania na Pomorzu i Lubelszczyźnie. Jest to jednak za mało. Resort nie ma kompetencji, by prowadzić dobrą politykę informacyjną. Świetnie wywiązałaby się z jej realizacji Polska Służba Geologiczna, której utworzenie ustawowe było gotowe w 2007 r, ale nowy rząd – jak wiemy – powstanie tej instytucji zablokował z powodów sobie tylko znanych- nie wiadomo o co chodzi – twierdzi nasz rozmówca.

– Zmiany na polskich koncesjach będą trudne do odwrócenia. Tracę nadzieję, że to tylko niekompetencja rządu. To wg. mnie intencjonalne działanie by sektor gazu łupkowego w Polsce nie ruszył. Ruszy dopiero wtedy, gdy określone podmioty – jak obecnie spółki George’a Sorosa – przejmą kluczowe koncesje. Rząd nie będzie miał wtedy nad złożami łupkowymi nawet złudzenia jakiejkolwiek kontroli, a obecnie nie robi nic by ją odzyskać – dodaje Jędrysek.

– Wzrost zużycia gazu z łupków ograniczył w USA i ograniczy bardzo znacząco emisję CO2 do atmosfery bowiem spalanie metanu (CH4) daje jedną cząsteczkę ditlenku węgla (CO2 –  zwanego kiedyś dwutlenkiem węgla) i dwie cząsteczki wody (H2O). To zaś spowoduje zupełną zanik handlu emisjami, które i tak są dziś dziesięciokrotnie tańsze niż planowali ci, którzy mieli na tym zarobić i jednocześnie ci, którzy kontrolują Unię Europejską. Gaz z łupków nie jest chemicznie inny niż gaz złóż niekonwencjonalnych, więc aby zapobiec katastrofie powyższego scenariusza, należy „czepić” się technologii eksploatacji ze złóż niekonwencjonalnych (łupków) – twierdzi specjalista. – To, że w Rosji, czy wielu innych krajach, szkody w środowisku są, przy eksploatacji węglowodorów złóż konwencjonalnych, o wiele większe niż przy eksploatacji złóż niekonwencjonalnych w USA, jest ignorowane. Import węgla do Wielkiej Brytanii napędzi handel emisjami, więc w interesie tych którzy walczą ze zmianami klimatu a tak naprawdę chcą zarobić na ograniczeniach emisji, jest to aby gaz z łupków nie by wydobywany. Gdybym nie miał racji to w obronie szczelinowania na całym świecie protestowałyby różne zielone organizacje krzyczące o zmianach klimatu – a tak nie jest.

– W Polsce potrzeby energetyczne są tak ogromne, że perspektywa wydobycia gazu z łupków nie ograniczy popytu na nasz węgiel, a co najwyżej wyeliminuje jego import – przy odpowiedniej polityce rządu – kończy nasz rozmówca.

 


Powiązane artykuły

32 kopalnie węgla znów otwarte. Światowy gigant wznawia wydobycie

Państwowy gigant Coal India wznawia wydobycie węgla w 32 zamkniętych kopalniach. Potentat z Indii planuje też otworzyć dodatkowych 5 nowych...

Pompa ciepła najtańsza, olej i gaz najdroższe w ogrzewaniu domu

Polski Alarm Smogowy opublikował aktualizację kosztów ogrzewania domów jednorodzinnych w Polsce, opartą na cenach paliw z maja 2025 roku. Dla...
Prezydent Chin Xi Jinping

Chiński węgiel tanieje. Rząd nakazuje gromadzić zapasy

Chiny nakazują elektrowniom zwiększyć krajowe zapasy węgla, by ustabilizować ceny surowca, które spadły do najniższego poziomu od czterech lat. Rynek...

Udostępnij:

Facebook X X X