Polska postuluje reformę EU ETS od zeszłego roku, kiedy wybuchł kryzys energetyczny w Europie, ale ostatnio za pośrednictwem kontrowersyjnej kampanii informującej o kosztach wytwarzania energii, które rosną wraz z podwyżką cen uprawnień do emisji CO2 i przekładają się częściowo na wyższe rachunki za energię. Człowiek odpowiedzialny za te zmiany legislacyjne w Parlamencie Europejskim przedstawił ciekawą propozycję.
Peter Liese jest odpowiedzialny za stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie reformy systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 w ramach systemu EU ETS wpływających istotnie na cenę wytwarzania energii, a podrożały w minionym roku o około 150 procent przez rekordowe ceny gazu potęgując kryzys energetyczny.
Liese zaproponował poprawkę umożliwiającą politykom uwolnienie większej ilości uprawnień z rezerwy stabilności rynkowej MSR, gdzie trafiają na polecenie Komisji Europejskiej w celu podniesienia ceny uprawnień zachęcającej do transformacji energetycznej przez rosnące koszty wytwarzania energii z emisyjnych paliw kopalnych.
Artykuł 29a dyrektywy dotyczącej systemu handlu emisjami EU ETS pozwala wypuścić dodatkowe pozwolenia na rynek, jeżeli średnia ich cena ponad trzy razy przekroczy średnią z dwóch minionych lat pod warunkiem, że politycy uznają, iż taki ruch nie zagrozi fundamentom rynku. Liese proponuje w zamian uwolnienie przez Komisję Europejska 100 mln uprawnień z MSR na sześć miesięcy jeżeli przez pół roku cena uprawnień przekroczy średnio dwa razy średnią z dwóch minionych lat. Potem Komisja Europejska miałaby obradować w sprawie ewentualnego przedłużenia akcji.
Reforma EU ETS jest postulowana przez wiele krajów Unii Europejskiej dotkniętych kryzysem energetycznym. Postuluje to między innymi Polska od 2021 roku, ale także za pośrednictwem Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie. Jeden z trzech postulatów tej organizacji skupiającej polskie spółki elektroenergetyczne to właśnie uwolnienie większej ilości uprawnień na mocy artykułu 29a. Propozycja Petera Liese przekazuje decyzję w tej sprawie Komisji Europejskiej, ale może przynieść analogiczny efekt. Stosowna poprawka do dyrektywy EU ETS została przedstawiona także w Komisji ds. Przemysłu, Badań Naukowych, Energii (ITRE) przez prof. Jerzego Buzka, który w niej zasiada.
Głosowanie Parlamentu Europejskiego w tej sprawie ma się odbyć w czerwcu, a po nim nastąpią konsultacje instytucji unijnych w tej sprawie. Warto przypomnieć, że Rada Europejska na szczycie z grudnia 2021 roku planowała przyjąć konkluzje zawierające propozycję reakcji na kryzys energetyczny, które mogły uwzględniać reformę EU ETS, ale wówczas doszło do blokady takiego dokumentu, między innymi za sprawą Polski, która obawiała się przekazywać kompetencje do Brukseli.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Polskie elektrownie chcą reformy EU ETS, więc użyły żarówki unijnej by przekonać Komisję